13
Andrzej Wróblewski | [Teresa pisząca, Kompozycja figuralna nr 765]
Estymacja:
80,000 zł - 100,000 zł
Sprzedane
90,000 zł
Aukcja na żywo
Sztuka Współczesna. Prace na papierze
Artysta
Andrzej Wróblewski (1927 - 1957)
Wymiary
41,7 x 29,3 cm
Kategoria
Opis
tusz/papier, 41,7 x 29,3 cm, opisany ołówkiem l.g.: '765' oraz p.d.: 'A Wróblewski' naniesione ręką matki artysty
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Rysunki przedstawiające żonę i syna Andrzeja Wróblewskiego mogą być postrzegane jako najbardziej poruszające dzieła w całym dorobku artysty. W przeciwieństwie do
innych prac Wróblewskiego sceny z życia rodzinnego nie są pozbawione pierwiastka osobistego i niosą ze sobą ogromny ładunek emocjonalny. Choć oczywiście cykl „Rozstrzelani”, czy też Cień Hiroszimy, mogą również niezwykle silnie oddziaływać na widza, to jednak zawierają one sporą dozę anonimowości. Nigdy się nie dowiemy, kim były ofiary przedstawiane przez Wróblewskiego, a dystans między tematem a widzem w przypadku tych prac jest potęgowany przez niemal surrealistyczny sposób malowania i komponowania tych dzieł. Rozstrzelani, tak samo jak Cień Hiroszimy, są zawieszeni w bliżej nieokreślonej przestrzeni i choć opisują konkretne wydarzenia historyczne, to tak naprawdę mogłyby odnosić się do wielu innych tragedii minionych stuleci. Tym samym te prace olejne i szkice stanowią przede wszystkim ostrzeżenie
– trudny i bardzo bolesny materiał historyczny. Nie wytwarzają one jednak tak silnej więzi pomiędzy dziełem a odbiorcą jak akwarele i szkice przedstawiające życie
rodzinne Wróblewskich.
W kalendarzu, który prowadził Andrzej Wróblewski, pod datą 23 sierpnia 1952 widnieje szczególny zapis, który zawiera niewielki monogram wiązany, układający się w litery TR. Wróblewski przebywał wówczas na plenerze malarskim w Czchowie w województwie małopolskim i to prawdopodobnie tego dnia po raz pierwszy spotkał studentkę filologii klasycznej i historii, Teresę Walerię Reutt (1927–1994), która później,
19 września 1953 została jego żoną. Od tamtej pory jego zapiski prowadzone w dziennikach, kalendarzach będą nosiły właśnie takie adnotacje. Dziesiątego maja 1954 na
świat przyszedł syn Andrzeja i Teresy, zwany pieszczotliwie Kitkiem. Od tego momentu Wróblewski zaczyna tworzyć szybkie szkice piórkiem, w których rejestruje najbardziej
lapidarne sceny z życia rodziny. Tym samym ołówek i farby stanowią substytut aparatu fotograficznego, a Kitek i Teresa zostają przedstawieni w trakcie najbardziej intymnych
momentów, takich jak chwile karmienia, małych czułości, popołudniowej drzemki czy też dziecięcego płaczu.
To, co bardzo uderza w przedstawieniach Teresy Wróblewskiej i jej syna, to właśnie intymny charakter i niemal fotograficzny sposób ukazywania przedstawianych osób. Wydawać by się mogło, że Andrzej Wróblewski czekał z kartką i ołówkiem w ręku na ten jeden moment, który najpełniej oddawałby emocje dominujące w danej scenie. Tak jest w przypadku pracy, która przedstawia żonę artysty w trakcie pisania. Teresa
Wróblewska została tutaj ujęta w pozycji siedzącej, na skraju ciemnej sofy, a sporych rozmiarów arkusz papieru w jej rękach sugeruje, że pisząca przygotowywała list. Duże
skupienie na jej twarzy mogło świadczyć o tym, że prawdopodobnie nie była nawet świadoma, że mąż ją bacznie obserwował, a całą scenę zamierzał uwiecznić w swoich
akwarelowych zapiskach. Wróblewski w portretach rodzinnych nie szukał detalu. Daleki był od hiperrealistycznego ujęcia twarzy, ubioru czy też otoczenia. Tak samo nie koncentrował się na szczegółowym budowaniu kompozycji, które na ogół są bardzo schematyczne. Co ważne, choć pozbawione są one szczegółu, to w dalszym ciągu bardzo dokładnie oddają relacje pomiędzy portretowanymi osobami. Prezentowana
akwarela była wielokrotnie prezentowana na wystawach jako jeden z ciekawszych przykładów dokumentowania scen rodzinnych Wróblewskich i stanowi jedną z ważniejszych
prac, które przedstawiają żonę artysty.
W latach 1945-52 studiował malarstwo na ASP w Krakowie oraz historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od roku 1946 brał udział w wystawach, od 1948 zajmował się także publicystyką, głównie z dziedziny sztuki. W latach 1950-54 pełnił funkcję asystenta w krakowskiej ASP w pracowniach m.in. prof. Radnickiego i prof. Rudzkiej-Cybisowej. Zmarł 23 marca 1957 na samotnej wycieczce w Tatrach. W swoich pracach, posługując się oryginalnym, fascynującym językiem malarskim, w sposób niezwykle sugestywny wypowiedział tragiczne doświadczenia pokolenia dorastającego w okresie wojny i wkraczającego w dojrzałość w czasach stalinowskich. Uważany za prekursora nowej figuracji, współczesnego realizmu, także nowej ekspresji, należy do największych polskich malarzy XX w.
Description:
[Writing Teresa, Figural Composition no 765]
ink/paper, 41.7 x 29.3 cm; described with a pencil lower left: '765' and lower right: 'A Wroblewski' written by artist's mother
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Rysunki przedstawiające żonę i syna Andrzeja Wróblewskiego mogą być postrzegane jako najbardziej poruszające dzieła w całym dorobku artysty. W przeciwieństwie do
innych prac Wróblewskiego sceny z życia rodzinnego nie są pozbawione pierwiastka osobistego i niosą ze sobą ogromny ładunek emocjonalny. Choć oczywiście cykl „Rozstrzelani”, czy też Cień Hiroszimy, mogą również niezwykle silnie oddziaływać na widza, to jednak zawierają one sporą dozę anonimowości. Nigdy się nie dowiemy, kim były ofiary przedstawiane przez Wróblewskiego, a dystans między tematem a widzem w przypadku tych prac jest potęgowany przez niemal surrealistyczny sposób malowania i komponowania tych dzieł. Rozstrzelani, tak samo jak Cień Hiroszimy, są zawieszeni w bliżej nieokreślonej przestrzeni i choć opisują konkretne wydarzenia historyczne, to tak naprawdę mogłyby odnosić się do wielu innych tragedii minionych stuleci. Tym samym te prace olejne i szkice stanowią przede wszystkim ostrzeżenie
– trudny i bardzo bolesny materiał historyczny. Nie wytwarzają one jednak tak silnej więzi pomiędzy dziełem a odbiorcą jak akwarele i szkice przedstawiające życie
rodzinne Wróblewskich.
W kalendarzu, który prowadził Andrzej Wróblewski, pod datą 23 sierpnia 1952 widnieje szczególny zapis, który zawiera niewielki monogram wiązany, układający się w litery TR. Wróblewski przebywał wówczas na plenerze malarskim w Czchowie w województwie małopolskim i to prawdopodobnie tego dnia po raz pierwszy spotkał studentkę filologii klasycznej i historii, Teresę Walerię Reutt (1927–1994), która później,
19 września 1953 została jego żoną. Od tamtej pory jego zapiski prowadzone w dziennikach, kalendarzach będą nosiły właśnie takie adnotacje. Dziesiątego maja 1954 na
świat przyszedł syn Andrzeja i Teresy, zwany pieszczotliwie Kitkiem. Od tego momentu Wróblewski zaczyna tworzyć szybkie szkice piórkiem, w których rejestruje najbardziej
lapidarne sceny z życia rodziny. Tym samym ołówek i farby stanowią substytut aparatu fotograficznego, a Kitek i Teresa zostają przedstawieni w trakcie najbardziej intymnych
momentów, takich jak chwile karmienia, małych czułości, popołudniowej drzemki czy też dziecięcego płaczu.
To, co bardzo uderza w przedstawieniach Teresy Wróblewskiej i jej syna, to właśnie intymny charakter i niemal fotograficzny sposób ukazywania przedstawianych osób. Wydawać by się mogło, że Andrzej Wróblewski czekał z kartką i ołówkiem w ręku na ten jeden moment, który najpełniej oddawałby emocje dominujące w danej scenie. Tak jest w przypadku pracy, która przedstawia żonę artysty w trakcie pisania. Teresa
Wróblewska została tutaj ujęta w pozycji siedzącej, na skraju ciemnej sofy, a sporych rozmiarów arkusz papieru w jej rękach sugeruje, że pisząca przygotowywała list. Duże
skupienie na jej twarzy mogło świadczyć o tym, że prawdopodobnie nie była nawet świadoma, że mąż ją bacznie obserwował, a całą scenę zamierzał uwiecznić w swoich
akwarelowych zapiskach. Wróblewski w portretach rodzinnych nie szukał detalu. Daleki był od hiperrealistycznego ujęcia twarzy, ubioru czy też otoczenia. Tak samo nie koncentrował się na szczegółowym budowaniu kompozycji, które na ogół są bardzo schematyczne. Co ważne, choć pozbawione są one szczegółu, to w dalszym ciągu bardzo dokładnie oddają relacje pomiędzy portretowanymi osobami. Prezentowana
akwarela była wielokrotnie prezentowana na wystawach jako jeden z ciekawszych przykładów dokumentowania scen rodzinnych Wróblewskich i stanowi jedną z ważniejszych
prac, które przedstawiają żonę artysty.
W latach 1945-52 studiował malarstwo na ASP w Krakowie oraz historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od roku 1946 brał udział w wystawach, od 1948 zajmował się także publicystyką, głównie z dziedziny sztuki. W latach 1950-54 pełnił funkcję asystenta w krakowskiej ASP w pracowniach m.in. prof. Radnickiego i prof. Rudzkiej-Cybisowej. Zmarł 23 marca 1957 na samotnej wycieczce w Tatrach. W swoich pracach, posługując się oryginalnym, fascynującym językiem malarskim, w sposób niezwykle sugestywny wypowiedział tragiczne doświadczenia pokolenia dorastającego w okresie wojny i wkraczającego w dojrzałość w czasach stalinowskich. Uważany za prekursora nowej figuracji, współczesnego realizmu, także nowej ekspresji, należy do największych polskich malarzy XX w.
Description:
[Writing Teresa, Figural Composition no 765]
ink/paper, 41.7 x 29.3 cm; described with a pencil lower left: '765' and lower right: 'A Wroblewski' written by artist's mother
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Technika
tusz/papier
Sygnatura
opisany ołówkiem l.g.: '765' oraz p.d.: 'A Wróblewski' naniesione ręką matki artysty
Proweniencja
kolekcja prywatna, Warszawa; spadkobiercy artysty; Muzeum Narodowe w Krakowie, depozyt (2002-2011)
Literatura
Gwasze, akwarela, rysunki Andrzeja Wróblewskiego. Inedita, red. Anna Wrońska, Galeria In Spe, Warszawa 2002, nr kat. 87
Wystawiany
Gwasze, akwarele, rysunki Andrzeja Wróblewskiego. Inedita, Galeria In Spe: Muzeum Teatralne Teatru Wielkiego Opery Narodowej, Warszawa, 4-27.02.2002; Biuro Wystaw Artystycznych, Gorzów Wielkopolski, 2-31.03.2002; Biuro Wystaw Artystycznych, Olsztyn, 11.04–6.05.2002; Centrum Sztuki Galeria EL, Elbląg, 10.05–2.06.2002; Galeria Miejska Arsenał, Poznań, 6-23.06.2002;