Powrót do DESA.PL
406 of Liczba obiektów: 61
406
Konrad Kuzyszyn (1961) | Z cyklu "Kondycja ludzka" - tryptyk, 1988/89
Estymacja:
15,000 zł - 20,000 zł
Sprzedane
11,000 zł
Aukcja na żywo
Grażyna Kulczyk Collection. Powiększenie
Artysta
Konrad Kuzyszyn (1961)
Wymiary
fotografia nr1: 11 x 15 cm (w świetle passe-partout)
fotografia nr 2: 9 x 13 cm (w świetle passe-partout)
fotografia nr 3: 12 x 16 cm (w świetle passe-partout)
Kategoria
Opis
odbitka żelatynowo-srebrowa, vintage print/papier fotograficzny, fotografia nr1: 11 x 15 cm (w świetle passe-partout)
fotografia nr 2: 9 x 13 cm (w świetle passe-partout)
fotografia nr 3: 12 x 16 cm (w świetle passe-partout), odbitki autorskie
ed. 2/3

Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.


jako archetypiczny język. Potem była to postać mojego ciała, którą wpasowywałem w kolejne wątki czy rozstrzygnięcia. Za każdym razem intuicyjny sygnał był pretekstem do szukania formy najbliższej doświadczeniom pochodzącym przecież z wnętrza samego siebie” (Adam Mazur, Improwizacja w oparciu o charakter i konstrukcję osoby. Rozmowa z Konradem Kuzyszynem, „Szum”, źródło: https://magazynszum.pl/, dostęp: 24.08.2022).

Jeden z głównych wątków tematycznych twórczości Kuzyszyna stanowi śmierć. Jest to doświadczenie mu bliskie, które stara się w pewien sposób oswoić, poznać, niejako przetrwać, odrzucając zbyt dla niego, jak twierdzi, emfatyczne określenie „przemijania”. Nie definiuje też siebie przez pryzmat narzędzi, które wybiera – czy będzie to negatyw, lepienie w żywicy, filmowanie czy rysunek – stają się one raczej pewnym sposobem wyrażania, umiejętnie wzmacniającym wizualny język. Kuzyszyn nie ukrywa, że fascynuje go eksperyment – długi czas naświetlania, używanie transfokatora i kilku źródeł światła, a nawet malowanie po fotografiach, dla podkreślenia ich plastyczności. Zapytany, czym dla niego jest sztuka, odpowiada: „Stanem osobnym, możliwością poszerzania doświadczania rzeczywistości, a jednocześnie jej kreowaniem, mającym jakąś wspólną cechę z prokreacją. (…) Doświadczam stwarzania bytów wcześniej nieistniejących, które podlegają mojej racjonalizującej uwadze wytwarzania. Utwory te z doznania pochodzą i mają powodować doznanie, jak wspomniałem, choćby natury formalnej czy estetycznej” (Adam Mazur, Improwizacja w oparciu o charakter i konstrukcję osoby. Rozmowa z Konradem Kuzyszynem, „Szum”, źródło: https://magazynszum.pl/, dostęp: 24.08.2022).

Na początku działań artystycznych Konrad Kuzyszyn nie obawiał się pokazów wypełnionych ekspresjonistycznym odwołaniem do Man Raya i klasyki fotografii, chociaż zbulwersował odbiorców łamiącym nawyki i konwenanse erotyzmem, widocznym w części z pierwszych prac. W 1991 brał udział w wystawie zorganizowanej w Galerii FF – „Zmiana warty”, uznawanej za pokoleniową. Spore kontrowersje wzbudził cykl pokazany na wystawie „Exi(s)t (ilustracje)” w warszawskiej Małej Galerii ZPAF-CSW. Twórca wykorzystał dość drastyczny temat, zainspirowany wizytą w łódzkim Collegium Anatomicum Akademii Medycznej, który „(…) posłużył do przedstawienia osobistych przemyśleń egzystencjalnych. Posługując się techniką fotomontażu negatywowego, dokonał fotograficznej manipulacji, łącząc własny wizerunek z przerażającymi portretami zmarłych, przeznaczonych do studenckich praktyk prosektoryjnych. Poprzez strach egzystencjalny, jak mówił Kuzyszyn, pragnął poznać sam siebie” (Krzysztof Jurecki, Konrad Kuzyszyn, Culture.pl, źródło: https://culture.pl/, dostęp: 24.08.2022).

Ciało staje się dla twórcy polem badawczym – formą uwięzioną w czasie, którego bieg próbuje zahamować. Jest również tematem zaprezentowanego tu tryptyku „Kondycja ludzka”. To cykl czarno-białych autoportretów, gdzie powracającymi motywami jest multiplikacja, celowa deformacja i wzajemne przenikanie gestów, natomiast punktem wyjścia sylwetka nagiego mężczyzny. Postać staje się niejako tworzywem i materią – plecy, wyrastające z nich głowy i dziwnie splecione ramiona – człekokształtne hybrydy, o zaburzonej proporcjonalności. „Zawsze pracowałem jedynie na własnym ciele, wychodząc z pragmatycznego założenia, że mam siebie zawsze pod ręką i nie muszę się krępować ani odpowiadać za ewentualne porażki czy naruszenia. Jestem sam w sobie i dla siebie. Jestem sobą w dwójnasób. (…) Ten autoportret to fotograficzna wylinka. Jest stanem rzeczy w cielesnym skafandrze i świadectwem próby wychodzenia zeń. Obrazuje mojaźń” (Konrad Kuzyszyn, Autoportret zwielokrotniony, https://uap.edu.pl/uczelnia/kadra/kuzyszyn-konrad/, dostęp: 24.08.2022). Środki wykorzystane przez artystę mają sprowokować nas – odbiorców, do zmiany percepcji, a jego fotografie stają się tym samym zapisem procesu transgresji.

Description:
From the "The Human Condition" series - triptych, 1988/89
gelatin-silver print, vintage print/photographic paper, photograph No. 1: 11 x 15 cm (in light of passe-partout)
photograph No. 2: 9 x 13 cm (in light of passe-partout)
photograph No. 3: 12 x 16 cm (in light of passe-partout); , author's prints
ed. 2/3,

Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.

Technika
odbitka żelatynowo-srebrowa, vintage print/papier fotograficzny
Wystawiany
„Tożsamość: fotografia w kolekcji Grażyny Kulczyk", Art Stations, Poznań 3.02-16.03.2011