25
Roman Opałka | "Z cyklu alfabet grecki", 1965
Estymacja:
150,000 zł - 200,000 zł
Sprzedane
120,000 zł
Aukcja na żywo
Sztuka Współczesna. Klasycy Awangardy po 1945
Artysta
Roman Opałka (1931 - 2011)
Wymiary
130,7 x 80 cm
Kategoria
Opis
olej/płótno, 130,7 x 80 cm, sygnowany i datowany na odwrociu: 'OPAŁKA 65',
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
ETIUDA NA JEDNO NARZĘDZIE
„Alfabet grecki” to jedna z najważniejszych, wczesnych serii dzieł Romana Opałki. Obrazy te, choć na pierwszy rzut oka minimalistyczne, wpisują się w nurt malarstwa materii. Artysta wzbogacił swoje fakturowe kompozycje o nowe wymiary egzystencjalne i filozoficzne, co stanowiło interesujące rozwinięcie tego kierunku artystycznego. W cyklu, gdzie poszczególne prace oznaczone są literami alfabetu greckiego, technika zbliżona jest do wcześniejszych serii wykonanych temperą i tuszem. Jest to kontynuacja reliefowych kompozycji z końca lat 50., które charakteryzowały się nieokreślonymi, niepokojącymi formami organicznymi o czasem gruzowatej, a innym razem gładkiej powierzchni. W „Alfabecie greckim” Opałka nakładał na płótno grubą warstwę farby, którą następnie szpachlą formował w „listewki” – wypukłości wokół gładkich, prostokątnych pól.
Obrazy z tego cyklu zazwyczaj kojarzone są z malarstwem materii, które rozwinęło się w Polsce po przemianach październikowych, czerpiąc inspiracje z Zachodu. Początki tego nurtu wiążą się z informelem i „action painting”, które były popularne wśród amerykańskich artystów, a na polskim gruncie na przykład w twórczości Tadeusza Kantora. Polskie artystki i artyści szybko jednak znaleźli własne sposoby na kształtowanie powierzchni obrazów, wykraczając poza francuskie i amerykańskie wzorce. Takie podejście przyjął również Roman Opałka. Malarstwo materii polegało na modelowaniu powierzchni farby w sposób, który pozwalał uzyskać różnorodne, interesujące efekty fakturowe. Często stosowano techniki „niemalarskie”, wprowadzając do obrazu obiekty i materiały o nieartystycznym pochodzeniu. Obrazy Opałki z „Alfabetu greckiego” realizowały ten „czysto malarski” aspekt wspomnianej tendencji. Były to dzieła, które stały się rodzajem ekranów – płaszczyzn farby, gdzie tekstura, rytmiczne podziały i subtelne zmiany odcieni barw były główną treścią sztuki.
Bożena Kowalska, historyczka sztuki i przyjaciółka Opałki, opisywała te płótna, mówiąc: „Opałka w obrazach z cyklu ‘Alfabetu greckiego’ posługiwał się tymi samymi środkami co malarstwo materii, ale wykorzystał je dla własnych, różnych celów. Narzucił materii czystość gładkich i rozległych płaszczyzn oraz ascetyczny porządek geometrycznych podziałów. Odrzucając programową dla tego nurtu rolę artysty jako demiurga tworzącego obiekty podobne do tych, które rodzi natura, wprowadził do swoich prac element ładu charakterystycznego dla twórczej myśli człowieka. Nie rezygnując z atrakcyjności wizualnych i dotykowych kontrastów w ukształtowaniu powierzchni materii – nadał im sens biologiczno-zmysłowej dosłowności, ale także przestrzeni kontemplacyjnej” (Bożena Kowalska, Roman Opałka, Kraków 1996, s. 28).
Te obrazy są kontynuacją równoległej serii „Fonematów” z lat 1964-65, które były jasnymi formami wyłaniającymi się z przestrzennej czerni, tworząc wielowarstwowe konstrukcje przypominające spawane blachy, masywy skalne, zbite deski czy arkusze dykty, a nawet żagle łodzi odbijające się w wodzie. Podobnie jak w „Fonematach”, kształty w „Alfabecie greckim” podporządkowane były geometrii. Bożena Kowalska pisała o nich: „Można by nazwać te obrazy ‘fugami’ lub ‘etiudami na jedno narzędzie’, co wydaje się tym bardziej usprawiedliwione, że skojarzenie ich rytmów z muzycznymi nasuwa się dość sugestywnie” (Bożena Kowalska, Roman Opałka, Kraków 1996, s. 28).
Wojnę spędził w Niemczech, w 1945 powrócił do Francji, rok później przyjechał do Polski. W 1950 ukończył studia na łódzkiej PWSSP, a w latach 1950-56 studiował na warszawskiej ASP. Od 1965 działał we Francji. Przedstawiciel konceptualizmu. Początkowo tworzył kwasoryty (m.in. seria Opisanie świata); później kompozycje przestrzenne z płótna, zwane "poduszkowcami"; a od 1965 zaczął pokrywać płótna, nazywane przez siebie "detalami" rzędami kolejnych cyfr, zaczynając od jedynki (pierwszy został zapisany liczbami od 1 do 35327), co miało oddawać upływ czasu. Płótnom towarzyszyła fotografia twarzy artysty ukazująca oznaki starzenia się i nagranie jego głosu. Jest laureatem wielu nagród, między innymi: Nagrody Krytyki Artystycznej im. C.K. Norwida. Brał udział w Biennale w Sao Paulo (1969 i 1977), Documenta w Kassel (1977 ), Biennale w Wenecji (1995).
Description:
"From the series the Greek Alphabet", 1965
oil/canvas, 130.7 x 80 cm; signed and dated on the reverse: 'OPALKA 65', ,
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
ETIUDA NA JEDNO NARZĘDZIE
„Alfabet grecki” to jedna z najważniejszych, wczesnych serii dzieł Romana Opałki. Obrazy te, choć na pierwszy rzut oka minimalistyczne, wpisują się w nurt malarstwa materii. Artysta wzbogacił swoje fakturowe kompozycje o nowe wymiary egzystencjalne i filozoficzne, co stanowiło interesujące rozwinięcie tego kierunku artystycznego. W cyklu, gdzie poszczególne prace oznaczone są literami alfabetu greckiego, technika zbliżona jest do wcześniejszych serii wykonanych temperą i tuszem. Jest to kontynuacja reliefowych kompozycji z końca lat 50., które charakteryzowały się nieokreślonymi, niepokojącymi formami organicznymi o czasem gruzowatej, a innym razem gładkiej powierzchni. W „Alfabecie greckim” Opałka nakładał na płótno grubą warstwę farby, którą następnie szpachlą formował w „listewki” – wypukłości wokół gładkich, prostokątnych pól.
Obrazy z tego cyklu zazwyczaj kojarzone są z malarstwem materii, które rozwinęło się w Polsce po przemianach październikowych, czerpiąc inspiracje z Zachodu. Początki tego nurtu wiążą się z informelem i „action painting”, które były popularne wśród amerykańskich artystów, a na polskim gruncie na przykład w twórczości Tadeusza Kantora. Polskie artystki i artyści szybko jednak znaleźli własne sposoby na kształtowanie powierzchni obrazów, wykraczając poza francuskie i amerykańskie wzorce. Takie podejście przyjął również Roman Opałka. Malarstwo materii polegało na modelowaniu powierzchni farby w sposób, który pozwalał uzyskać różnorodne, interesujące efekty fakturowe. Często stosowano techniki „niemalarskie”, wprowadzając do obrazu obiekty i materiały o nieartystycznym pochodzeniu. Obrazy Opałki z „Alfabetu greckiego” realizowały ten „czysto malarski” aspekt wspomnianej tendencji. Były to dzieła, które stały się rodzajem ekranów – płaszczyzn farby, gdzie tekstura, rytmiczne podziały i subtelne zmiany odcieni barw były główną treścią sztuki.
Bożena Kowalska, historyczka sztuki i przyjaciółka Opałki, opisywała te płótna, mówiąc: „Opałka w obrazach z cyklu ‘Alfabetu greckiego’ posługiwał się tymi samymi środkami co malarstwo materii, ale wykorzystał je dla własnych, różnych celów. Narzucił materii czystość gładkich i rozległych płaszczyzn oraz ascetyczny porządek geometrycznych podziałów. Odrzucając programową dla tego nurtu rolę artysty jako demiurga tworzącego obiekty podobne do tych, które rodzi natura, wprowadził do swoich prac element ładu charakterystycznego dla twórczej myśli człowieka. Nie rezygnując z atrakcyjności wizualnych i dotykowych kontrastów w ukształtowaniu powierzchni materii – nadał im sens biologiczno-zmysłowej dosłowności, ale także przestrzeni kontemplacyjnej” (Bożena Kowalska, Roman Opałka, Kraków 1996, s. 28).
Te obrazy są kontynuacją równoległej serii „Fonematów” z lat 1964-65, które były jasnymi formami wyłaniającymi się z przestrzennej czerni, tworząc wielowarstwowe konstrukcje przypominające spawane blachy, masywy skalne, zbite deski czy arkusze dykty, a nawet żagle łodzi odbijające się w wodzie. Podobnie jak w „Fonematach”, kształty w „Alfabecie greckim” podporządkowane były geometrii. Bożena Kowalska pisała o nich: „Można by nazwać te obrazy ‘fugami’ lub ‘etiudami na jedno narzędzie’, co wydaje się tym bardziej usprawiedliwione, że skojarzenie ich rytmów z muzycznymi nasuwa się dość sugestywnie” (Bożena Kowalska, Roman Opałka, Kraków 1996, s. 28).
Wojnę spędził w Niemczech, w 1945 powrócił do Francji, rok później przyjechał do Polski. W 1950 ukończył studia na łódzkiej PWSSP, a w latach 1950-56 studiował na warszawskiej ASP. Od 1965 działał we Francji. Przedstawiciel konceptualizmu. Początkowo tworzył kwasoryty (m.in. seria Opisanie świata); później kompozycje przestrzenne z płótna, zwane "poduszkowcami"; a od 1965 zaczął pokrywać płótna, nazywane przez siebie "detalami" rzędami kolejnych cyfr, zaczynając od jedynki (pierwszy został zapisany liczbami od 1 do 35327), co miało oddawać upływ czasu. Płótnom towarzyszyła fotografia twarzy artysty ukazująca oznaki starzenia się i nagranie jego głosu. Jest laureatem wielu nagród, między innymi: Nagrody Krytyki Artystycznej im. C.K. Norwida. Brał udział w Biennale w Sao Paulo (1969 i 1977), Documenta w Kassel (1977 ), Biennale w Wenecji (1995).
Description:
"From the series the Greek Alphabet", 1965
oil/canvas, 130.7 x 80 cm; signed and dated on the reverse: 'OPALKA 65', ,
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Technika
olej/płótno
Sygnatura
sygnowany i datowany na odwrociu: 'OPAŁKA 65'
Proweniencja
kolekcja prywatna, Polska; DESA Unicum, 2018; kolekcja instytucjonalna, Warszawa
Literatura
por.: Bożena Kowalska, Roman Opałka, Kraków 1996, poz. 13, 14