4504
Julian Fałat | "Żywiec", 1891
Cena wywoławcza: 50,000 zł
Estymacja:
55,000 zł - 80,000 zł
Zakończone
Aukcja online
Od Bałtyku po Tatry Krajobraz rodzimy w malarstwie polskim
Artysta
Julian Fałat (1853 - 1929)
Wymiary
53 x 85 cm (w świetle passe-partout)
Kategoria
Opis
akwarela/papier, 53 x 85 cm (w świetle passe-partout), sygnowany i datowany p.d.: 'J. Fałat Żywiec 91'
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
Istotną cezurą w twórczości wybitnego akwarelisty Juliana Fałata była przeprowadzka do uzdrowiskowego miasteczka – Bystrej Śląskiej położonej nieopodal Bielska i Żywca. Malarz wyczulony od zawsze na piękno natury zachwycił się odmiennym od rozlewisk w Osieku ukształtowaniem krajobrazu o łagodnej linii zboczy górskich, porośniętych bujną roślinnością. Fałata ujęła pełna koloru i dynamizmu beskidzka kultura, której zwyczaje upamiętniał, wpisując sylwetkę ludzką w holistycznie pojmowany krajobraz. Umiłowanie tego miejsca sprawiło, że mistrz akwareli spędził w Bystrej przeszło 28 lat życia. Można zaryzykować stwierdzenie, że Fałat odkrył dla sztuki polskiej Beskidy, rozsławiając tę urokliwą miejscowość w Polsce i na świecie.
W późnej rozmowie artysty z Anną Waldenbergową Fałat tak przywołuje swój pierwszy pobyt w Bystrej: „Przypadkowo przyjechałem do sanatorium dr. Jekelsa tu, do Bystrej, na kurację. Spodobała mi się bardzo natura tutejsza i powiedziałem sobie, że tu mogę zamieszkać, a pracować w Krakowie. Po powrocie do Krakowa zwierzyłem się kolegom z moich projektów, powiedziano: ‘Fałat Wariat!’ Któż w owym czasie słyszał, by jechać w te strony: wtedy szlak Kraków – Wiedeń był tylko znany i uznawany. Niezrażony w następnym roku powróciłem znowu i upatrzyłem to miejsce, na którym stała cudowna, śląska chata. Przyciągnęła mnie typowym wyglądem i barwnością okalających ją kwiatów chłopskich, jak malwy, naparstniki i maki. (…) proza życia nakazała chatę, choć piękną, zniszczyć i wybudować willę. Nie żałowałem tego nigdy” (Julian Fałat. Pamiętniki, Katowice, s. 213). Artysta pierwszy raz odwiedził Bystrą w 1902 jako kuracjusz prowadzony przez doktora Ludwika Jekelsa. Spacerując po łagodnych wzgórzach uzdrowiska, absolutnie zakochał się w malowniczej, uzdrowiskowej wiosce. „Nim podjął ostateczną decyzję o osiedleniu się właśnie w tym miejscu, przyjechał tu jeszcze raz w lipcu 1907 roku wraz z młodzieżą krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych na plenerowe studia malarskie. Po rezygnacji z funkcji dyrektora Akademii osiadł tu na stale. Od córki bielskiego fabrykanta Idy Nehrlich kupił kawałek gruntu z murowaną willą letniskową, którą wkrótce rozbudował, dostosowując do potrzeb swojej pięcioosobowej rodziny. W zakupie domu pomógł mu długoletni przyjaciel Oskar Rudziński (…). Wkrótce przystąpił do budowy malarskiego atelier. Na usytuowanej powyżej leśnej skarpie wzniósł modrzewiową pracownię, z której rozciągał się wspaniały widok na pasmo Baraniej Góry. To właśnie tu powstały – tak liczne w ostatnim okresie twórczości Fałata – pejzaże przedstawiające piękno Beskidu Śląskiego. Bogactwo podejmowanych wówczas wątków tematycznych szło w parze ze stosowanymi przez artystę nowymi rozwiązaniami formalnymi. Wiele jego obrazów z tego okresu to usytuowane w górskim krajobrazie sceny rodzajowe, a właściwie rozległe kompozycje pejzażowe wzbogacone pierwiastkiem narracyjnym, ożywione drobnymi, ruchliwymi figurkami ludzi lub zwierząt. Raz to kobiety lub dzieci zbierające chrust w beskidzkich lasach lub niosące na plecach jego wiązki podczas śnieżnej zadymki (Teresa Dudek Bujarek, Julian Fałat − życiorys pędzlem zapisany, Bielsko-Biała 2017, s. 181).
Prezentowana praca to doskonały przykład charakterystycznej maniery mistrza akwareli z okresu beskidzkiego. Konstrukcja obrazu – format oraz układ kompozycyjny – nawiązuje do sztuki japońskiej, której Fałat był wielkim orędownikiem. Kadr ujmuje panoramiczne delikatne grzbiety Beskidów, otulone przez rozlewiska Jeziora Żywieckiego. Pejzaż urozmaicają charakterystyczne dla Fałata akcenty: bażanty czy pies obserwujący dzikie ptactwo.
Warsztatu malarskiego uczył go ojciec - Jacek. Studiował filozofię, architekturę i agronomię w Wiedniu w latach I wojny światowej. Od 1917 do 1939 mieszkał w Zakopanem (wspomnienia z tego okresu opisał w książce "Pępek świata"). Był członkiem Towarzystwa Sztuka Podhalańska, a od 1929 Stowarzyszenia "Rytm". Stworzył własny styl odrealnionych, rozległych pejzaży. Malował najchętniej techniką akwareli, która pozwala na szybkie notowanie pomysłów malarskich. Losy wojenne rzuciły go do Ameryki, a w 1942 mieszkał na stałe w Montrealu. Odbył wiele podróży po kontynencie amerykańskim. Malował pejzaże, zwłaszcza ulubione motywy górskie.
Description:
"Zywiec", 1891
watercolour/paper, 53 x 85 cm (dimensions in passe-partout window); signed and dated lower right: 'J. Falat Zywiec 91'
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
Istotną cezurą w twórczości wybitnego akwarelisty Juliana Fałata była przeprowadzka do uzdrowiskowego miasteczka – Bystrej Śląskiej położonej nieopodal Bielska i Żywca. Malarz wyczulony od zawsze na piękno natury zachwycił się odmiennym od rozlewisk w Osieku ukształtowaniem krajobrazu o łagodnej linii zboczy górskich, porośniętych bujną roślinnością. Fałata ujęła pełna koloru i dynamizmu beskidzka kultura, której zwyczaje upamiętniał, wpisując sylwetkę ludzką w holistycznie pojmowany krajobraz. Umiłowanie tego miejsca sprawiło, że mistrz akwareli spędził w Bystrej przeszło 28 lat życia. Można zaryzykować stwierdzenie, że Fałat odkrył dla sztuki polskiej Beskidy, rozsławiając tę urokliwą miejscowość w Polsce i na świecie.
W późnej rozmowie artysty z Anną Waldenbergową Fałat tak przywołuje swój pierwszy pobyt w Bystrej: „Przypadkowo przyjechałem do sanatorium dr. Jekelsa tu, do Bystrej, na kurację. Spodobała mi się bardzo natura tutejsza i powiedziałem sobie, że tu mogę zamieszkać, a pracować w Krakowie. Po powrocie do Krakowa zwierzyłem się kolegom z moich projektów, powiedziano: ‘Fałat Wariat!’ Któż w owym czasie słyszał, by jechać w te strony: wtedy szlak Kraków – Wiedeń był tylko znany i uznawany. Niezrażony w następnym roku powróciłem znowu i upatrzyłem to miejsce, na którym stała cudowna, śląska chata. Przyciągnęła mnie typowym wyglądem i barwnością okalających ją kwiatów chłopskich, jak malwy, naparstniki i maki. (…) proza życia nakazała chatę, choć piękną, zniszczyć i wybudować willę. Nie żałowałem tego nigdy” (Julian Fałat. Pamiętniki, Katowice, s. 213). Artysta pierwszy raz odwiedził Bystrą w 1902 jako kuracjusz prowadzony przez doktora Ludwika Jekelsa. Spacerując po łagodnych wzgórzach uzdrowiska, absolutnie zakochał się w malowniczej, uzdrowiskowej wiosce. „Nim podjął ostateczną decyzję o osiedleniu się właśnie w tym miejscu, przyjechał tu jeszcze raz w lipcu 1907 roku wraz z młodzieżą krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych na plenerowe studia malarskie. Po rezygnacji z funkcji dyrektora Akademii osiadł tu na stale. Od córki bielskiego fabrykanta Idy Nehrlich kupił kawałek gruntu z murowaną willą letniskową, którą wkrótce rozbudował, dostosowując do potrzeb swojej pięcioosobowej rodziny. W zakupie domu pomógł mu długoletni przyjaciel Oskar Rudziński (…). Wkrótce przystąpił do budowy malarskiego atelier. Na usytuowanej powyżej leśnej skarpie wzniósł modrzewiową pracownię, z której rozciągał się wspaniały widok na pasmo Baraniej Góry. To właśnie tu powstały – tak liczne w ostatnim okresie twórczości Fałata – pejzaże przedstawiające piękno Beskidu Śląskiego. Bogactwo podejmowanych wówczas wątków tematycznych szło w parze ze stosowanymi przez artystę nowymi rozwiązaniami formalnymi. Wiele jego obrazów z tego okresu to usytuowane w górskim krajobrazie sceny rodzajowe, a właściwie rozległe kompozycje pejzażowe wzbogacone pierwiastkiem narracyjnym, ożywione drobnymi, ruchliwymi figurkami ludzi lub zwierząt. Raz to kobiety lub dzieci zbierające chrust w beskidzkich lasach lub niosące na plecach jego wiązki podczas śnieżnej zadymki (Teresa Dudek Bujarek, Julian Fałat − życiorys pędzlem zapisany, Bielsko-Biała 2017, s. 181).
Prezentowana praca to doskonały przykład charakterystycznej maniery mistrza akwareli z okresu beskidzkiego. Konstrukcja obrazu – format oraz układ kompozycyjny – nawiązuje do sztuki japońskiej, której Fałat był wielkim orędownikiem. Kadr ujmuje panoramiczne delikatne grzbiety Beskidów, otulone przez rozlewiska Jeziora Żywieckiego. Pejzaż urozmaicają charakterystyczne dla Fałata akcenty: bażanty czy pies obserwujący dzikie ptactwo.
Warsztatu malarskiego uczył go ojciec - Jacek. Studiował filozofię, architekturę i agronomię w Wiedniu w latach I wojny światowej. Od 1917 do 1939 mieszkał w Zakopanem (wspomnienia z tego okresu opisał w książce "Pępek świata"). Był członkiem Towarzystwa Sztuka Podhalańska, a od 1929 Stowarzyszenia "Rytm". Stworzył własny styl odrealnionych, rozległych pejzaży. Malował najchętniej techniką akwareli, która pozwala na szybkie notowanie pomysłów malarskich. Losy wojenne rzuciły go do Ameryki, a w 1942 mieszkał na stałe w Montrealu. Odbył wiele podróży po kontynencie amerykańskim. Malował pejzaże, zwłaszcza ulubione motywy górskie.
Description:
"Zywiec", 1891
watercolour/paper, 53 x 85 cm (dimensions in passe-partout window); signed and dated lower right: 'J. Falat Zywiec 91'
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
Technika
akwarela/papier
Sygnatura
sygnowany i datowany p.d.: 'J. Fałat Żywiec 91'
Proweniencja
DESA Unicum, sierpień 2001; kolekcja prywatna, Warszawa