Powrót do DESA.PL
17 of Liczba obiektów: 95
17
Roman Kramsztyk | Akt z wachlarzem, 1930
Estymacja:
300,000 zł - 400,000 zł
Sprzedane
290,000 zł
Aukcja na żywo
Art déco. Styl i epoka
Wymiary
99 x 80 cm
Opis
olej/płótno (dublowane), 99 x 80 cm, sygnowany p.d.: 'Roman Kramsztyk'

Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.


ROMAN KRAMSZTYK – SMAKOSZ ŻYCIA, WIELBICIEL LUDZI
Przyjaciele Romana Kramsztyka zapamiętali go jako portrecistę. Owo stwierdzenie nie dziwi przede wszystkim dlatego, że portret zajmował szczególne miejsce w œuvre artysty. Wśród portretowanych obecne są wizerunki rodziny, przyjaciół, osobistości ze świata kultury i polityki, jako że autor pochodził z szanowanej w Warszawie rodziny żydowskiej i należał do elity intelektualnej międzywojnia. Istnieje drugi, równie ważny powód, dla którego Roman Kramsztyk chętnie i stale powracał do twórczości portretowej. Mowa o charakterze oraz relacyjności malarza. Kramsztyka najbardziej interesowali ludzie – portretował ich pełen podziwu dla różnorodności fizjonomii, gestów, a przede wszystkim bogactwa ich wnętrza. W portretach, w których przedstawiał postaci na monochromatycznym tle, całe bogactwo i dekoracyjność wyrażał w oparciu o dłonie. Gestykulujące lub trzymające różnorakie przedmioty stawały się pewnego rodzaju metonimią charakteryzującą portretowanego.
Monografistka artysty, Renata Piątkowska, niezwykle barwnie opisała postać oraz zwyczaje Romana Kramsztyka: „Jego malarstwo jest, podobnie jak on sam, pełne radości życia, witalności, widać w nim pasję i zainteresowanie dla ludzi i świata. Artysta cieszył się życiem i umiał korzystać z jego uroków. Cenił piękno natury, był wielbicielem kobiecej urody. Lubił muzykę i dobre jedzenie. Chil Aronson wspominał, iż Kramsztyk 'był człowiekiem o rzadko spotykanej otwartości i serdeczności w stosunku do ludzi. Wiele czytywał, nie mógł się obejść bez muzyki, w jego pracowni stał fortepian, codziennie poświęcał muzyce parę godzin'. Dodawał, że 'był wytrawnym smakoszem i wielkim znawcą francuskiej sztuki kulinarnej'. Ze wspomnień przyjaciół i rodziny wyłania się obraz człowieka dowcipnego i przyjacielskiego, powszechnie lubianego, szanowanego, choć może odrobinę kłótliwego. Towarzyski, lubił spotykać się z przyjaciółmi w kawiarni i prowadzić długie artystyczne dyskusje. Nie zawsze podobało się to żonie, która w liście do syna pisała: 'Znajomych mamy bardzo dużo, aż za dużo. Dwie kawiarnie nam podarowali na własność »La Rotonde« i »Le Dóme« i znajomych stolików nie mniej niż w »Ziemiańskiej«. Przyznam Ci się, kochanie, że ja osobiście wolałabym wyjechać z Paryża, bo nie mam ochoty na cały ten bałagan'. W innym liście, tym razem z Collioure, czytamy: 'Roman nie może żyć bez kawiarni, a miejscowa go nudzi, więc chodzimy często 3 kilometry dalej, też do małego portu, nazywa się Port-Vendres'. Życie, twórczość i czasy, w których przyszło żyć artyście, są nierozerwalnie ze sobą związane. Świat, który był światem Kramsztyka, jego przyjaciół i rodziny, skończył się w 1939 roku. Zamknięty za murami warszawskiego getta Kramsztyk rysował, utrwalał dla przyszłych pokoleń głód i nędzę, twarze ludzi skazanych na zagładę. Został zastrzelony w Warszawie 6 sierpnia 1942 roku” (Renata Piątkowska, Kramsztyk 1885-1942, Warszawa 1997, s. 23).

ROMAN KRAMSZTYK. RASOWY KLASYK
„Twórczość Kramsztyka jest wyrazem jego stosunku do świata, ludzi i sztuki. Pozostał on artystą 'środka' — nie przekraczał granicy malarstwa przedstawiającego, nie kroczył w awangardzie – taki był jego temperament twórczy. Niewątpliwie malarstwo Kramsztyka bliskie jest międzynarodowej sztuce kręgu École de Paris, do której zaliczane są różnorodne, często zupełnie odmienne nurty — od postimpresjonizmu, neoklasycyzmu do tendencji ekspresjonistycznych. Najbliższy był mu realizm, lecz nie w naturalistycznej czy idealistycznej odmianie. Płótna Kramsztyka nie pozbawione są ekspresji, zmysłu obserwacji i poczucia humoru. Choć czerpał obficie z dawnej i współczesnej tradycji artystycznej, udało mu się stworzyć własny, rozpoznawalny styl, nadać swym dziełom osobisty ton. Jak zauważył Edward Woroniecki, Kramsztyk nie był 'malarzem idei i wcale się tym nie martwił'” (Renata Piątkowska, Kramsztyk 1885-1942, Warszawa 1997, s.23).
Przytoczna wypowiedź Renaty Piątkowskiej wyjaśnia ostrożny stosunek artysty do dokonań paryskiej awangardy artystycznej oraz jego zainteresowanie sztuką klasyczną. W wypowiedzi dla „Expressu Porannego” z 1933 roku Roman Kramsztyk twierdził (z charakterystyczną dlań nutką dowcipu), że sztuka modernizmu w naturalny sposób będzie powracać do figuracji, a „do obrazu zacznie wracać treść”. Mówił: „Malarze po prostu odczuwają głód treści. Naturalnie treść nie dominuje nad założeniem czysto malarskim; jest ono stawiane na pierwszym miejscu – niemniej malowanie tylko szparagów czy dzielenie płótna na szereg kolorowych kwadratów – należy uznać za skończone. Dziś jest nie do pomyślenia portret tak skomponowany, że noga wyrasta z oka… Do portretu wróciło podobieństwo, charakter postaci, dobry rysunek – a wszystko razem ujęte w wartościową formę malarską” (W.B., W powrocie do klasycyzmu. Rozmowa o malarstwie z mistrzem paryskim, „Express Poranny” 1933, nr 151, s. 6).
Na twórczość portretową Romana Kramsztyka przemożny wpływ miała XVI-wieczna sztuka wenecka, w szczególności twórczość Tycjana i Tintoretta. Choć wykształcił własny, rozpoznawalny styl, przez całą twórczość pozostawał mniej lub bardziej wierny ideałom klasycznym. W takim duchu malował prezentowany na aukcji „Akt”. Portretowaną jest nieznana nam kobieta o śródziemnomorskiej urodzie, zapewne Hiszpanka. O jej pochodzeniu świadczą upięta na głowie i spuszczona na ramiona koronkowa czarna mantylka oraz rozłożony wachlarz. Różowa, prześwitująca szarfa oraz dekoracyjna chusta są jedynymi materiałami okrywającymi (lub raczej odkrywającymi) ciało kobiety. Twarz, o ciemnej oprawie brwi i oczu, zdobi filuterny czarny lok. Malowane z dużym smakiem i ujęte miękkim modelunkiem światłocieniowym ciało kobiety przywodzi na myśl portrety weneckich kobiet pędzla syna Tintoretta, Domenico. W ten sam odważny sposób pozwala on kobiecej postaci zdominować przestrzeń płótna.
Naukę malarstwa rozpoczął w Warszawie, gdzie uczył się rysunku i malarstwa u Z. Stankiewicz, A. E. Hersteina i M. Kotarbińskiego. Naukę kontynuował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem J. Mehoffera (1903/1904) oraz w Akademii Sztuk Pięknych w Monachium. Po 1918 roku uzupełnił artystyczne studia w pracowni Hersteina w Berlinie. Lata 1910-1914 spędził w Paryżu, gdzie wstąpił do Towarzystwa Artystów Polskich i reaktywowanego w 1915 roku Polskiego Towarzystwa Artystyczno-Literackiego. W 1917 roku przyłączył się do I wystawy Ekspresjonistów Polskich zorganizowanej w krakowskim Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych, będącej manifestacją pierwszej fali polskiej awangardy. W 1918 roku został członkiem Nowej Grupy, którą utworzył m.in. z Tadeuszem Pruszkowskim i Eugeniuszem Zakiem. Brał udział w pokazach sztuki polskiej w Barcelonie, Paryżu, Sztokholmie, Brukseli, Pittsburghu i Moskwie. Uczestniczył ponad to w Międzynarodowej Wystawie Sztuka i Technika w Paryżu w 1937 roku i Wystawie Światowej w Nowym Jorku w 1939 roku. W kraju eksponował swe prace w warszawskiej Zachęcie (w okresie 1909 - 1924), TPSP we Lwowie, Krakowie i Poznaniu oraz uczestniczył w Salonach paryskich. W 1922 roku osiadł na stałe w Paryżu. W tym samym roku został współzałożycielem Stowarzyszenia Artystów Polskich RYTM reprezentującego w sztuce polskiej lat 20. nurt klasycyzujący. Malował portrety, martwe natury i pejzaże. "Na ukształtowanie się postawy artystycznej Kramsztyka w istotny sposób oddziałała estetyka Cézanne'a. W pejzażach i martwych naturach artysta przywiązywał zasadniczą wagę do struktury obrazu budowanej ze zgeometryzowanych form. Roślinne, architektoniczne i przedmiotowe kształty wydobywał miękkimi, krótkimi pociągnięciami pędzla i obwodził delikatnym konturem. Gamę barw ograniczał do zgaszonych błękitów, zieleni i czerwieni ożywianych akcentami bieli; w portretach stosował wyrazisty modelunek światłocieniowy" - Irena Kossowska

Description:
Nude with a fan, 1930
oil/lined canvas, 99 x 80 cm; signed lower right: 'Roman Kramsztyk' ,

Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
Stan zachowania
0
Technika
olej/płótno (dublowane)
Sygnatura
sygnowany p.d.: 'Roman Kramsztyk'
Proweniencja
kolekcja prywatna, Polska
Literatura
Renata Piątkowska, Między "Ziemiańską" a Montparnasse'em: Roman Kramsztyk, Warszawa 2004, poz. kat. 126; Renata Piątkowska, Kramsztyk 1885-1942, Warszawa 1997, s. 197, poz. kat. 117 (il.)
Wystawiany
0