18
Janina Reichert-Toth (1895 - 1986) | Głowa anioła, 1925
Cena wywoławcza: 12,000 zł
Estymacja:
13,000 zł - 18,000 zł
Bieżąca oferta:
12,000 zł
Aukcja na żywo
Rzeźba i Formy Przestrzenne
Wymiary
22 x 27 x 11 cm
Kategoria
Opis
gips, 22 x 27 x 11 cm,
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Ogromny talent rzeźbiarski Janiny Reichert-Toth pozwolił artystce jako drugiej kobiecie w historii Polski, obok Zofii Baltarowiczównie, studiować na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych na Wydziale Rzeźby prowadzonej przez prof. Konstantego Laszczkę. Wówczas kobiety nie mogły kształcić się wraz z mężczyznami, ponieważ według uchwały podjętej w Szkole Sztuk Pięknych z 1896: „Przyjęcie do Szkoły Sztuk Pięknych byłoby tylko dostępne dla nadzwyczajnych talentów, a nauki i wykłady dla nich odbywałyby się w odosobnieniu, w Sali przeznaczonej dla nich osobno” (cyt. za: Materiały do dziejów Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie 1895-1939, opr. Józef Edward Dutkiewicz, Wrocław – Warszawa – Kraków 1969, s. 207-208). Jednak artystka, kończąc jedynie dwa lata studiów, ze względu na pogarszający się stan zdrowia powróciła do rodzinnego Lwowa. Momentem przełomowym w karierze artystycznej Janiny Reichert-Toth okazała się wystawa Towarzystwa Sztuk Pięknych we Lwowie z 1927. Krytyka, doceniając szczególnie sekcję rzeźbiarską, niezwykle przychylnie wypowiadała się o talencie młodej rzeźbiarki. Redaktor naczelny „Gazety Lwowskiej” nie krył słów uznania, pisząc o realizacjach rzeźbiarki: „Rzadkim gościem na naszych wystawach jest rzeźba (…). Toteż ze zdziwieniem i radością zobaczyłem w Towarzystwie Sztuk Pięknych całą salę zapełnioną rzeźbami. A zdziwienie to było tym większe, skoro dowiedziałam się, że tym rzeźbiarzem jest kobieta, Janina Reichertówna. Trudno jest wybić się młodemu rzeźbiarzowi, o wiele trudniej jest tego dokonać kobiecie. Dlatego też wbrew utartemu zwyczajowi rozpoczynamy nasze sprawozdanie od rzeźby. Wystawa zbiorowa Janiny Reichertówny (…). Nie jest to misterne, wyuczone, bezbłędne, ale też bezindywidualne dłubanie w glinie czy kamieniu – lecz śmiałe porywanie się na wypowiedzenie się w odpowiednim do tego rodzaju materiale, zrozumienie go i przystosowanie się do niego (…). To jest rzeczywiście urodzony talent rzeźbiarski, który wiele już zapowiada” (cyt. za: Karolina Grodziska, Zapomniana rzeźbiarka, Kraków 2009, s. 45). W równie pochlebnym tonie utrzymana jest recenzja z „Dziennika Ludowego”, w której autor również bardzo trafnie scharakteryzował styl artystki łączący w sobie zarówno elementy klasyczne, jak i modernistyczną syntezę formy: „Linia rozwoju jej talentu jest jasno zarysowana i biegnie od naturalizmu, wpierającego się na bystrej obserwacji przedmiotu, poprzez impresjonistyczne zatarcie szczegółów, ku stylizacji i uproszczeniu formy. W swej treści jest to sztuka na wskroś liryczna, postacie jej kompozycji pogrążone są w kontemplacji i melancholijnej zadumie. Stąd głowy ich najczęściej pochylone, oczy jakby za szronem melancholii przysłonięte, przymknięte, ku wnętrzu zwrócone. Ich ciała śmigłe, smukłe, zwinne, ruchy harmonijne, członki ciała delikatne, rysy subtelne” (cyt. za: Karolina Grodziska, Zapomniana rzeźbiarka, Kraków 2009, s. 47). Artysta przedstawiła na ekspozycji dwadzieścia prac rzeźbiarskich i dwa szkice ołówkiem. Wśród nich znajdowały się projekty oraz model głowy figury kościelnej dla ołtarza kościoła św. Marii Magdaleny we Lwowie. Prezentowana „Głowa anioła” należy prawdopodobnie do grupy rzeźb pokazanych na lwowskiej wystawie. W monografii artystki „Zapomniana rzeźbiarka” autorstwa Karoliny Grodziskiej widnieje fotografia identycznej pracy, błędnie skatalogowana jako rzeźba drewniana. Motyw pochylonej głowy anioła o przymkniętych oczach wykorzystywany był przez artystkę wielokrotnie. Aniołowie oraz pierwszy projekt figury św. Elżbiety z 1930 obdarzeni zostali przez artystkę tymi samymi, zatopionymi w melancholii rysami twarzy. Prezentowana „Głowa anioła” stanowi stylistyczne credo Janiny Reichert-Toth. Zarówno najwcześniejsze realizacje sakralne dla kościoła św. Marii Magdaleny, do których należy prezentowana praca, jak i późniejsze rzeźby ołtarzowe w kościele św. Elżbiety we Lwowie, aniołowie z kościoła w Tarnopolu czy w Polance koło Krosna ukształtowane są wedle tej samej wizji artystycznej rzeźbiarki. Uproszczone jednak o klasycznej proweniencji twarze świętych zawsze z przechylonymi głowami spoglądają delikatnie za ramię. Uczesane do tyłu włosy, okalające wysokie czoło ułożone są w rytmiczne, ale najmocniejsze pod względem fakturalnym akcenty rzeźb.
Rzeźbiarka lwowska. Jako jedna z pierwszych kobiet studiowała na krakowskiej ASP w pracowni prof. Konstantego Laszczki. Po trzech latach studiów wróciła do Lwowa, gdzie stała się jedną z czołowych rzeźbiarek. Realizowała liczne wystroje kościołów (p.w. św. Elżbiety we Lwowie, w Polance k. Krosna, p.w. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Tarnopolu) oraz pomniki (m.in. popiersie Józefa Piłsudskiego, "Pomnik poległych" w Brzeżanach, Marii Konopnickiej we Lwowie). Wojna zniszczyła prawie cały jej dorobek artystyczny. Po 1945 wraz z mężem, rzeźbiarzem Fryderykiem Tothem mieszkała w Krakowie, gdzie zmarła w 1986
Description:
Head of an Angel
gips, 22 x 27 x 11 cm; , ,
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Ogromny talent rzeźbiarski Janiny Reichert-Toth pozwolił artystce jako drugiej kobiecie w historii Polski, obok Zofii Baltarowiczównie, studiować na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych na Wydziale Rzeźby prowadzonej przez prof. Konstantego Laszczkę. Wówczas kobiety nie mogły kształcić się wraz z mężczyznami, ponieważ według uchwały podjętej w Szkole Sztuk Pięknych z 1896: „Przyjęcie do Szkoły Sztuk Pięknych byłoby tylko dostępne dla nadzwyczajnych talentów, a nauki i wykłady dla nich odbywałyby się w odosobnieniu, w Sali przeznaczonej dla nich osobno” (cyt. za: Materiały do dziejów Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie 1895-1939, opr. Józef Edward Dutkiewicz, Wrocław – Warszawa – Kraków 1969, s. 207-208). Jednak artystka, kończąc jedynie dwa lata studiów, ze względu na pogarszający się stan zdrowia powróciła do rodzinnego Lwowa. Momentem przełomowym w karierze artystycznej Janiny Reichert-Toth okazała się wystawa Towarzystwa Sztuk Pięknych we Lwowie z 1927. Krytyka, doceniając szczególnie sekcję rzeźbiarską, niezwykle przychylnie wypowiadała się o talencie młodej rzeźbiarki. Redaktor naczelny „Gazety Lwowskiej” nie krył słów uznania, pisząc o realizacjach rzeźbiarki: „Rzadkim gościem na naszych wystawach jest rzeźba (…). Toteż ze zdziwieniem i radością zobaczyłem w Towarzystwie Sztuk Pięknych całą salę zapełnioną rzeźbami. A zdziwienie to było tym większe, skoro dowiedziałam się, że tym rzeźbiarzem jest kobieta, Janina Reichertówna. Trudno jest wybić się młodemu rzeźbiarzowi, o wiele trudniej jest tego dokonać kobiecie. Dlatego też wbrew utartemu zwyczajowi rozpoczynamy nasze sprawozdanie od rzeźby. Wystawa zbiorowa Janiny Reichertówny (…). Nie jest to misterne, wyuczone, bezbłędne, ale też bezindywidualne dłubanie w glinie czy kamieniu – lecz śmiałe porywanie się na wypowiedzenie się w odpowiednim do tego rodzaju materiale, zrozumienie go i przystosowanie się do niego (…). To jest rzeczywiście urodzony talent rzeźbiarski, który wiele już zapowiada” (cyt. za: Karolina Grodziska, Zapomniana rzeźbiarka, Kraków 2009, s. 45). W równie pochlebnym tonie utrzymana jest recenzja z „Dziennika Ludowego”, w której autor również bardzo trafnie scharakteryzował styl artystki łączący w sobie zarówno elementy klasyczne, jak i modernistyczną syntezę formy: „Linia rozwoju jej talentu jest jasno zarysowana i biegnie od naturalizmu, wpierającego się na bystrej obserwacji przedmiotu, poprzez impresjonistyczne zatarcie szczegółów, ku stylizacji i uproszczeniu formy. W swej treści jest to sztuka na wskroś liryczna, postacie jej kompozycji pogrążone są w kontemplacji i melancholijnej zadumie. Stąd głowy ich najczęściej pochylone, oczy jakby za szronem melancholii przysłonięte, przymknięte, ku wnętrzu zwrócone. Ich ciała śmigłe, smukłe, zwinne, ruchy harmonijne, członki ciała delikatne, rysy subtelne” (cyt. za: Karolina Grodziska, Zapomniana rzeźbiarka, Kraków 2009, s. 47). Artysta przedstawiła na ekspozycji dwadzieścia prac rzeźbiarskich i dwa szkice ołówkiem. Wśród nich znajdowały się projekty oraz model głowy figury kościelnej dla ołtarza kościoła św. Marii Magdaleny we Lwowie. Prezentowana „Głowa anioła” należy prawdopodobnie do grupy rzeźb pokazanych na lwowskiej wystawie. W monografii artystki „Zapomniana rzeźbiarka” autorstwa Karoliny Grodziskiej widnieje fotografia identycznej pracy, błędnie skatalogowana jako rzeźba drewniana. Motyw pochylonej głowy anioła o przymkniętych oczach wykorzystywany był przez artystkę wielokrotnie. Aniołowie oraz pierwszy projekt figury św. Elżbiety z 1930 obdarzeni zostali przez artystkę tymi samymi, zatopionymi w melancholii rysami twarzy. Prezentowana „Głowa anioła” stanowi stylistyczne credo Janiny Reichert-Toth. Zarówno najwcześniejsze realizacje sakralne dla kościoła św. Marii Magdaleny, do których należy prezentowana praca, jak i późniejsze rzeźby ołtarzowe w kościele św. Elżbiety we Lwowie, aniołowie z kościoła w Tarnopolu czy w Polance koło Krosna ukształtowane są wedle tej samej wizji artystycznej rzeźbiarki. Uproszczone jednak o klasycznej proweniencji twarze świętych zawsze z przechylonymi głowami spoglądają delikatnie za ramię. Uczesane do tyłu włosy, okalające wysokie czoło ułożone są w rytmiczne, ale najmocniejsze pod względem fakturalnym akcenty rzeźb.
Rzeźbiarka lwowska. Jako jedna z pierwszych kobiet studiowała na krakowskiej ASP w pracowni prof. Konstantego Laszczki. Po trzech latach studiów wróciła do Lwowa, gdzie stała się jedną z czołowych rzeźbiarek. Realizowała liczne wystroje kościołów (p.w. św. Elżbiety we Lwowie, w Polance k. Krosna, p.w. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Tarnopolu) oraz pomniki (m.in. popiersie Józefa Piłsudskiego, "Pomnik poległych" w Brzeżanach, Marii Konopnickiej we Lwowie). Wojna zniszczyła prawie cały jej dorobek artystyczny. Po 1945 wraz z mężem, rzeźbiarzem Fryderykiem Tothem mieszkała w Krakowie, gdzie zmarła w 1986
Description:
Head of an Angel
gips, 22 x 27 x 11 cm; , ,
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Stan zachowania
0
Technika
gips
Proweniencja
spuścizna artystki; DESA Unicum, marzec 2019; kolekcja prywatna, Polska
Literatura
porównaj: Karolina Grodziska, Zapomniana rzeźbiarka. Janina Reichert-Toth (1895-1986) i jej twórczość, Kraków 2009, s. 46 (il.)
Wystawiany
0