9
Stanisław Szukalski (1893 - 1987) | "Echo", 1920
Estymacja:
450,000 zł - 600,000 zł
Cena wywoławcza:
380,000 zł
Aukcja na żywo
Rzeźba i Formy Przestrzenne
Wymiary
44 x 36 x 9,5 cm
Kategoria
Opis
brąz patynowany, 44 x 36 x 9,5 cm, sygnowany i datowany na podstawie: 'SZUKALSKI | 1920 -II-', na krawędzi podstawy znak odlewni: 'ROMAN BRONZE WORKS N-Y-'
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
NIEPOKORNY GENIUSZ
ARTYSTYCZNA BIOGRAFIA STANISŁAWA SZUKALSKIEGO
Stanisław Szukalski to enfant terrible polskiej historii sztuki. Artysta przyszedł na świat w Warcie koło Sieradza w 1893 jako drugie dziecko Dionizego Szukalskiego i Konstancji z Sadowskich. Ojciec artysty (zawodowo kowal), obieżyświat, heretyk i uczestnik wojny burskiej w Ameryce Południowej, wywarł wielki wpływ na całe późniejsze życie Stanisława. Od najwcześniejszych lat artysta przejawiał ogromny talent rzeźbiarski, początkowo tworząc animalistyczne figurki w drzewie, aby zaimponować rówieśniczkom. W 1907 wraz z siostrą i matką po raz pierwszy wyjeżdża do Chicago, aby dołączyć do ojca, który pracuje jako kowal. Widząc ogromny talent nastoletniego chłopca, rodzice posyłają go na zajęcia do Art Institute of Chicago, gdzie Szukalski od początku zwrócił uwagę swoją łatwością tworzenia i niezwykle precyzyjnym warsztatem. Istnieje legenda, która mówi, że przebywający wówczas w Stanach Zjednoczonych Antoni Popiel zachwycił się umiejętnościami chłopca i polecił jego rodzicom wysłać go na studia do krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. „Niespełna szesnastoletni Szukalski pojawił się w monumentalnym budynku Akademii Sztuk Pięknych przy placu Jana Matejki prawdopodobnie wczesną jesienią 1909 roku. Zgłosił się do klasy rzeźby Konstantego Laszczki, który, aby sprawdzić talent chłopca, polecił mu wyrzeźbić postać pozującej modelki. Kandydat na rzeźbiarza od razu zademonstrował swoją niezależność, a zarazem niechęć do wykonywania czyichkolwiek poleceń. Wyrzeźbił tylko kolano modelki, ale zrobił to tak dobrze, że Laszczka, nauczający na ASP od 1900 roku, świadom wielkiego talentu chłopaka z Warty, postanowił przyjąć go na studia, nie bacząc na jego młody wiek i konieczność zdania pozostałych egzaminów. W ten sposób Stanisław Szukalski został studentem krakowskiej ASP, początkowo na prawach studenta nadzwyczajnego, spędzając w niej cztery pracowite lata, do sierpnia 1913 roku”. (Lechosław Lemański [w:] Szukalski – Album, Warszawa 2018, s. 6). Ukończenie ostatniego semestru studiów wiązało się również z awanturą Szukalskiego z Laszczką, który próbował wprowadzić korekty do jednej z prac młodego studenta. W rezultacie profesor zabronił krnąbrnemu rzeźbiarzowi uczestnictwa w zajęciach, co mogło skutkować usunięciem Szukalskiego z akademii. Pomogło dopiero wstawiennictwo Jacka Malczewskiego, który przyjął młodego artystę do swojej pracowni. Pod koniec semestru Szukalski przeprosił Laszczkę, dzięki czemu ukończył krakowską ASP.
W tym samym roku artysta powraca do Chicago z silną potrzebą wykonania popiersia swojego ojca, przeczuwając jego nagłą śmierć. Dionizy Szukalski wkrótce zginął w wypadku samochodowym, czego świadkiem był artysta. Kolejne lata spędzone w Chicago były przełomowym momentem zarówno dla kariery artystycznej, jak i stylistycznej dojrzałości jego stylu i poglądów wobec swojej twórczości. Mimo problemów finansowych wynajmowana przez niego pracownia w centrum Chicago stała się czołowym ośrodkiem bohemy Wietrznego Miasta. Przyjaźnił się między innymi z architektem Frankiem Lloydem Wrightem, Benem Hechtem czy Wallace’em Smithem. W jego dziele rzeźbiarskim obecne były wpływy różnych modernistycznych tendencji. Krytyka artystyczna w Stanach Zjednoczonych, a także w Polsce zwracała uwagę na podobieństwo jego prac do plastyki egipskiej, indyjskiej, meksykańskiej i innych kultur uznawanych w tamtym czasie za prymitywne. O rzeźbach Szukalskiego mówiło się, że wyszły spod ręki współczesnego Michała Anioła czy Rodina. W latach 20. XX wieku artysta stał się ważnym nazwiskiem na lokalnej scenie artystycznej. Jednak nie tylko ze względu na wyjątkową twórczość, ale przede wszystkim z uwagi na bulwersujące sytuacje związane z jego osobą. Szukalski bowiem zrzucił ze schodów wpływowego krytyka sztuki Albrechta Montgelasa. Doprowadził też do skandalu na wystawach w Art Institute, gdzie zniszczył swoje prace w związku z wycofaniem jednej z kompozycji. Związał się z malarką Heleną Walker, co zapewniło mu odpowiedni status finansowy. Był niezwykłą osobowością. Niejednokrotnie określano go mianem geniusza z uwagi na wszechstronne zainteresowania i umiejętności – oprócz wielkiego talentu malarskiego i rzeźbiarskiego był świetnym pianistą, współpracował z Alfredem Hitchcockiem przy filmowych efektach specjalnych, a jego spisane wspomnienia brytyjska Akademia Nauk umieściła w podręczniku dla początkujących pisarzy.
W 1923 Stach z Warty powrócił wraz z całym dorobkiem twórczym do Warszawy. Artysta zaczyna zyskiwać popularność w ojczyźnie z uwagi na udział w przełomowej dla polskiej sztuki Międzynarodowej Wystawie Sztuki Dekoracyjnej w Paryżu, gdzie w pawilonie polskim zaprezentowano cztery jego rzeźby. W tym samym roku ogłoszono konkurs na pomnik Adama Mickiewicza w Wilnie. Zwycięski projekt Szukalskiego, ukazujący heroizowaną sylwetę nagiego wieszcza siedzącego na schodkowej piramidzie, karmiącego orła wypływającą krwią z piersi poety, sprawił, że nazwisko artysty z Warty znalazło się na ustach absolutnie wszystkich. Fala krytyki kontrowersyjnego projektu nie doprowadziła do jego realizacji. Dopiero w 1929, po powrocie z Francji, o Szukalskim znowu zrobiło się głośno za sprawą wystąpienia, gdzie w krakowskim TPSP, uderzając laską o jedną ze swoich rzeźb, wygłosił wielce napastliwe przemówienie obrażające elity artystyczne Krakowa, a przede wszystkim twórców związanych z ASP. Skandal w Pałacu Sztuki sprawił, że nazwisko Szukalskiego znów trafiło na pierwsze strony gazet, a wystawa biła rekordy frekwencji. Wówczas Szukalski założył w Krakowie stowarzyszenie artystów Szczep Rogate Serce i jako mistrz Stach z Warty skupiał malarzy i rzeźbiarzy przyjmujących odmiejscowe przydomki. Do Szczepu należeli m.in. Marian Konarski – Marzyn z Krzeszowic, Antoni Bryndza – Ziemitrud z Kalwarii, Michał Stańko – Michał z Sosnowca, Stefan Żechowski – Ziemin z Książa. Wyznaczali idee mistrza o tworzeniu stylu narodowego na podstawie prasłowiańskich korzeni i potęgi płynącej z pradziejowej świetności Polski. Równocześnie Szukalski zaczął publikować filozofię artystyczną na łamach założonego przez siebie czasopisma „Krak” i podkreślał rolę polskości sztuki w życiu narodu. Krytykował Akademię Sztuk Pięknych jako ostoję sztuki francuskiej, podważał pozycję profesorów i wartość akademickiego systemu kształcenia. Proponował stworzenie „Tworowi”, w której sposób kształcenia młodych talentów miał sprawić, że Kraków stanie się centrum sztuki twórczej, otwartym dla uczniów całego świata. Działalność Szukalskiego budziła liczne kontrowersje z uwagi na obrazoburcze tezy i gesty czynione przezeń w trakcie działalności artystycznej w latach 30., nacechowane nacjonalistycznie. Podczas II wojny światowej prawie cały dorobek artysty, który powstał w Polsce, został zniszczony.
Lata spędzone w Polsce to przede wszystkim realizacje dedykowane wielkim osobistościom zasłużonym dla polskiej kultury. Kult i liczne projekty poświęcone wybitnym jednostkom łączyły się z zaprojektowaną przez artystę ideą Polski Drugiej, dla której trzeba było stworzyć nowe, narodowe miejsce kultu. Szukalski zaprojektował więc Duchtynię, która miała się znaleźć pod Wawelem – na dnie Smoczej Jamy. Do jej wejścia prowadziłby wielki posąg Piłsudskiego, natomiast w centrum umieszczono by mauzoleum Komendanta-Oswobodziciela w kształcie leżącej kłody dębu. Wokół niej znajdowałyby się groby innych wielkich Polaków. Ideowym centrum Duchtyni byłby jednak Światowid łączący w całość posągi Piłsudskiego, Kazimierza Wielkiego, Kopernika i Mickiewicza.
W 1939 Szukalski wyjechał z Polski i osiadł na stałe w Kalifornii, gdzie najwięcej czasu poświęcał rozwiązywaniu prehistorycznych zagadek i tajemnic dawnych dziejów ludzkości, powstawaniu i kształtowaniu się języków, wiar, zwyczajów, migracjom ludów.
SZUKALSKI NA MIĘDZYNARODOWEJ WYSTAWIE SZTUK DEKORACYJNYCH, PARYŻ 1925
Międzynarodowa Wystawa Sztuk Dekoracyjnych i Nowoczesnego Przemysłu w 1925 była absolutnie przełomowa dla odradzającej się polskiej sztuki. Stanowiła również miejsce krystalizowania się „stylu narodowego”. W historii sztuki udział Stacha z Warty w tej wybitniej realizacji nieco się zatarł i zapomniano o nim. „Stanisław Szukalski został zaproszony do udziału w wystawie przez głównego organizatora, a zarazem komisarza działu polskiego, mecenasa Jerzego Warchałowskiego, znakomitego znawcę rzemiosła artystycznego. Panowie poznali się zapewne jeszcze w trakcie studiów Szukalskiego na krakowskiej ASP. Już wówczas osobowość kontrowersyjnego, a zarazem konfliktowego artysty musiała zrobić na Warchałowskim duże wrażenie. Nic więc dziwnego, że gdy ogłoszony w 1923 konkurs na projekt pawilonu polskiego nie przyniósł spodziewanego rozstrzygnięcia (nie przyznano pierwszej nagrody, lecz jedynie cztery równorzędne dla projektów, których autorami byli: Józef Czajkowski, Franciszek Mączyński, Wilhelm Henneberg i Witold Czeczott oraz Bogdan Treter i Zygmunt Trojanowski), Warchałowski z własnej inicjatywy zwrócił się do Szukalskiego, aby ten opracował nową wersję pawilonu. Artysta przyjął zlecenie. Poszczególne rzuty, przekroje i detale architektoniczne prawdopodobnie były gotowe już we wrześniu 1923 i wraz ze stosownym komentarzem słownym przekazane Warchałowskiemu. Niestety, na posiedzeniu połączonych Komisji Kwalifikacyjnych Polskiego Komitetu Organizacyjnego Wystawy odrzucono projekt Szukalskiego, kwestionując stylistykę i charakter pawilonu. Członków komisji raziła przede wszystkim nadmierna egzotyka form, tak charakterystyczna dla ówczesnych pomysłów i koncepcji architektonicznych artysty. Ostatecznie projekt pawilonu polskiego opracował Józef Czajkowski, który – jak się wydaje – bez zgody i wiedzy Szukalskiego zapożyczył z jego koncepcji pawilonu pewne motywy dekoracyjne elewacji. I chociaż artysta poczuł się oszukany, to jednak – na wyraźną prośbę i zaproszenie Jerzego Warchałowskiego – pokazał ostatecznie na wystawie co najmniej cztery rzeźby (na pewno projekty pomników: „Krak” i „Zamarły lot”, a także „Narodziny myśli” i zapewne „Echo”) oraz liczne projekty architektoniczne”. (Lechosław Lameński, Szukalski – Album, Warszawa 2018, s. 9-10). W bryle pawilonu widoczne są motywy związane z charakterystycznym stylem Szukalskiego. Oprócz kryształowo załamanych form na całej elewacji zewnętrznej pojawiają się również egzotyczny rząd sterczyn inspirowanych sztuką prekolumbijską i skomplikowane pod względem formy bazy kolumn we wnętrzu pawilonu, nawiązujące do sztuki Azteków bądź Majów.
Program artystyczny Polskiego Pawilonu w Paryżu miał być spotkaniem dwóch fundamentów sztuki polskiej: ludowości o folklorystycznym zabarwieniu oraz nurtu klasycyzującego o zachodnioeuropejskiej proweniencji. „Wysublimowany klasycyzm ‘Rytmu’ Henryka Kuny równoważył nieco egzotyczną, żywiołową dzikość prac Zofii Stryjeńskiej i surowość ławek Stryjeńskiego, które wspólnie stwarzały na wpół pogański, na wpół baśniowy nastrój centralnego wnętrza budowli – Sali Honorowej. Stanowił też kontrapunkt dla nieokiełznanych rzeźb Stanisława Szukalskiego prezentowanych w innej części polskiego pokazu, w Grand Palais”. (Iwona Luba, Pawilon Polski w Paryżu 1925, [w:] Sztuka wszędzie. Akademia Sztuk Pięknych w Paryżu, Warszawa 2012, s. 168). Jak tak odległe formalnie i ideologicznie rzeźby Szukalskiego znalazły się w ludowym anturażu otoczone kilimami? Dzięki Warchałowskiemu, który uznawszy Szukalskiego za jednego z najlepszych rzeźbiarzy, na wystawie pojawiły się aż cztery rzeźby o różnej, nie tylko narodowej symbolice – „Krak”, „Zamarły lot”, „Narodziny myśli” oraz oferowane w katalogu „Echo”. Obok brązów zaprezentowano również liczne projekty architektoniczne Stacha z Warty. Wszystkie wystawione realizacje zostały nagrodzone. Ponadto międzynarodowe jury przyznało Grand Prix za brązy, Złoty Medal za Kamień oraz dyplom honorowy za projekty architektoniczne.
CZYM JEST ECHO?
Rzeźbiarskie oeuvre Stanisława Szukalskiego można podzielić na trzy etapy. „Okres pierwszy – nazwijmy go przygotowawczym – obejmuje lata 1903-1913, a więc dzieciństwo spędzone w Gidlach koło Radomska, pobyt w Chicago (łącznie z początkową nauką w Art Institute) oraz czteroletnie studia na krakowskiej ASP. Okres drugi – rozkwit możliwości wyrazowych artysty – przypada na lata 1914-1923, kiedy Szukalski współtworzy chicagowską bohemę, jest jednym z najaktywniejszych uczestników życia artystycznego miasta, i najdłuższy okres, trzeci – dojrzały schyłkowy – to lata 1924-1987, z czytelnym podziałem na dwie podgrupy: lata 1924-39 (pełnia sił twórczych) i 1940-1997 (stopniowe wygasanie inwencji artystycznych)”. (Lechosław Lameński, Stach z Warty Szukalski i Szczep Rogate Serce, Lublin 2007, s. 250). Prezentowane w katalogu „Echo” pochodzi z najznakomitszego etapu twórczości Szukalskiego, przypadający na pobyt w Chicago. Początkowo awanturniczy artysta tworzył przede wszystkim popiersia o doskonale mięsistych fizjonomiach. Następnie akcent swojej twórczości rzeźbiarskiej przenosi na charakterystyczną próbę uchwycenia ruchu, konstruując takie sylwetki jak „Jednoręki na wietrze” z 1914. Cenzurą, pod względem treści rzeźb Szukalskiego jest pierwsza symboliczna kompozycja „Narodziny myśli” z 1916, o trudnej do rozszyfrowania treści. Od tej pory dzieła Szukalskiego, zanurzone w skomplikowanej metaforze, bez odautorskiego komentarza będą trudne do odczytania. „Coraz silniejsze nasycenie treścią, w połączeniu z daleko idącą deformacją ciała ludzkiego, zmiana jego naturalnych proporcji, głównie pomiędzy nagimi – z reguły – torsami a nienaturalnie powiększonymi kończynami, rzadko spotykana precyzja w odtwarzaniu ich szczegółów (zwłaszcza mięśni i żył, świadcząca o bardzo dobrym przygotowaniu anatomicznym Szukalskiego) powodują, że rzeźby te, mimo dużego ładunku oczekiwanej ekspresji, przede wszystkim niepokoją ucieczką od sprawdzonych, modelowanych po rzeźbiarsku kształtów w nierealny świat skomplikowanych rebusów i szarad, w którym trzeba coraz częściej tłumaczyć i wyjaśniać niemal każdy element czy detal kompozycji. Takim rebusem jest rzeźba „Echo” (1923, brąz, zaginiony), namacalny dowód zainteresowania Szukalskiego włoskim futuryzmem, a zwłaszcza twórczością rzeźbiarską Umberta Boccioniego („Jedyne formy ciągłości w przestrzeni”, 1913, brąz). Tak w jednym, jak i drugim przypadku artyści ukazali kwintesencję człowieka – kroczące mięśnie ludzkie. O ile jednak Boccioni poszedł zdecydowanie w kierunku odrealnienia, a zarazem zuniwersalizowania tematu, skupiając się na problemie ruchu na poły abstrakcyjnych brył w przestrzeni oraz relacji pomiędzy nimi, o tyle Szukalski pozostał wierny naturalizmowi, tworząc wspaniale umięśnionego stwora człekokształtnego, bez określonej płci i pozbawionego głowy”. (Lechosław Lameński, op. cit., s. 265). W wydanej w 1980 publikacji „Troughful of pearls” artysta sam dodaje równie enigmatyczny komentarz do „Echa” – opisując bezgłową figurę, bez płci, która poprzez złożone ręce, oszukuje słuchaczy, zniekształcając dźwięk niesiony przez echo. Szukalski pisze również o płonącej stopie, którą istota opiera o drzewo zmęczona bieganiem po wzgórzu. Zarówno znaczenie treści rzeźby, jak i autorski komentarz, obrazują charakterystyczne dla całej twórczości Szukalskiego zatopienie w niejasnych metaforach kompozycji o bryle doskonałej pod względem technicznym.
W 1903 roku wraz z rodzicami wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Jako 13-letni chłopiec uczęszczał do Institute of Art w Chicago, gdzie zwrócił uwagę nauczycieli na swój nieprzeciętny talent rzeźbiarski. W 1909 roku, za namową przebywającego w USA rzeźbiarza Antoniego Popiela – ojciec decyduje się wysłać 15-letniego Stacha do Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Był niezwykle barwną postacią środowiska artystycznego międzywojennej Polski - wielbiony przez grupę młodych artystów, skupionych w założonym przez siebie Szczepie Rogate Serce, ostro krytykowany przez grono starszych twórców. Fanatyk prasłowiańszczyzny i mitu polskiej potęgi, skłaniał się ku tematom historycznym i alegorycznym, wykorzystując od strony formalnej elementy geometrycznej stylizacji. W latach 1936-39 realizował w Katowicach zamówienie na płaskorzeźby dla budującego się gmachu Muzeum Śląskiego. W 1939 roku wyjechał z Polski i osiadł na stałe w Kalifornii, gdzie najwięcej czasu poświęcał rozwiązywaniu przedhistorycznych zagadek i tajemnic dawnych dziejów ludzkości, powstawaniu i kształtowaniu się języków, wiar, zwyczajów, sztuki, migracjom ludów, a twórczość rzeźbiarska stała się drugoplanowa. Ostatnia, retrospektywna wystawa jego prac, pierwsza w okresie powojennym, a ostatnia za jego życia, odbyła się w maju 1978 roku w Pałacu Sztuki w Krakowie. Podczas wojny prawie cały dorobek artysty powstały w Polsce, uległ zniszczeniu.
Description:
Echo, 1920
patinated bronze, 44 x 36 x 9.5 cm; signed and dated on the base: ‘SZUKALSKI | 1920 -II-’, based on the foundry mark: ‘ROMAN BRONZE WORKS N-Y-’,
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
NIEPOKORNY GENIUSZ
ARTYSTYCZNA BIOGRAFIA STANISŁAWA SZUKALSKIEGO
Stanisław Szukalski to enfant terrible polskiej historii sztuki. Artysta przyszedł na świat w Warcie koło Sieradza w 1893 jako drugie dziecko Dionizego Szukalskiego i Konstancji z Sadowskich. Ojciec artysty (zawodowo kowal), obieżyświat, heretyk i uczestnik wojny burskiej w Ameryce Południowej, wywarł wielki wpływ na całe późniejsze życie Stanisława. Od najwcześniejszych lat artysta przejawiał ogromny talent rzeźbiarski, początkowo tworząc animalistyczne figurki w drzewie, aby zaimponować rówieśniczkom. W 1907 wraz z siostrą i matką po raz pierwszy wyjeżdża do Chicago, aby dołączyć do ojca, który pracuje jako kowal. Widząc ogromny talent nastoletniego chłopca, rodzice posyłają go na zajęcia do Art Institute of Chicago, gdzie Szukalski od początku zwrócił uwagę swoją łatwością tworzenia i niezwykle precyzyjnym warsztatem. Istnieje legenda, która mówi, że przebywający wówczas w Stanach Zjednoczonych Antoni Popiel zachwycił się umiejętnościami chłopca i polecił jego rodzicom wysłać go na studia do krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. „Niespełna szesnastoletni Szukalski pojawił się w monumentalnym budynku Akademii Sztuk Pięknych przy placu Jana Matejki prawdopodobnie wczesną jesienią 1909 roku. Zgłosił się do klasy rzeźby Konstantego Laszczki, który, aby sprawdzić talent chłopca, polecił mu wyrzeźbić postać pozującej modelki. Kandydat na rzeźbiarza od razu zademonstrował swoją niezależność, a zarazem niechęć do wykonywania czyichkolwiek poleceń. Wyrzeźbił tylko kolano modelki, ale zrobił to tak dobrze, że Laszczka, nauczający na ASP od 1900 roku, świadom wielkiego talentu chłopaka z Warty, postanowił przyjąć go na studia, nie bacząc na jego młody wiek i konieczność zdania pozostałych egzaminów. W ten sposób Stanisław Szukalski został studentem krakowskiej ASP, początkowo na prawach studenta nadzwyczajnego, spędzając w niej cztery pracowite lata, do sierpnia 1913 roku”. (Lechosław Lemański [w:] Szukalski – Album, Warszawa 2018, s. 6). Ukończenie ostatniego semestru studiów wiązało się również z awanturą Szukalskiego z Laszczką, który próbował wprowadzić korekty do jednej z prac młodego studenta. W rezultacie profesor zabronił krnąbrnemu rzeźbiarzowi uczestnictwa w zajęciach, co mogło skutkować usunięciem Szukalskiego z akademii. Pomogło dopiero wstawiennictwo Jacka Malczewskiego, który przyjął młodego artystę do swojej pracowni. Pod koniec semestru Szukalski przeprosił Laszczkę, dzięki czemu ukończył krakowską ASP.
W tym samym roku artysta powraca do Chicago z silną potrzebą wykonania popiersia swojego ojca, przeczuwając jego nagłą śmierć. Dionizy Szukalski wkrótce zginął w wypadku samochodowym, czego świadkiem był artysta. Kolejne lata spędzone w Chicago były przełomowym momentem zarówno dla kariery artystycznej, jak i stylistycznej dojrzałości jego stylu i poglądów wobec swojej twórczości. Mimo problemów finansowych wynajmowana przez niego pracownia w centrum Chicago stała się czołowym ośrodkiem bohemy Wietrznego Miasta. Przyjaźnił się między innymi z architektem Frankiem Lloydem Wrightem, Benem Hechtem czy Wallace’em Smithem. W jego dziele rzeźbiarskim obecne były wpływy różnych modernistycznych tendencji. Krytyka artystyczna w Stanach Zjednoczonych, a także w Polsce zwracała uwagę na podobieństwo jego prac do plastyki egipskiej, indyjskiej, meksykańskiej i innych kultur uznawanych w tamtym czasie za prymitywne. O rzeźbach Szukalskiego mówiło się, że wyszły spod ręki współczesnego Michała Anioła czy Rodina. W latach 20. XX wieku artysta stał się ważnym nazwiskiem na lokalnej scenie artystycznej. Jednak nie tylko ze względu na wyjątkową twórczość, ale przede wszystkim z uwagi na bulwersujące sytuacje związane z jego osobą. Szukalski bowiem zrzucił ze schodów wpływowego krytyka sztuki Albrechta Montgelasa. Doprowadził też do skandalu na wystawach w Art Institute, gdzie zniszczył swoje prace w związku z wycofaniem jednej z kompozycji. Związał się z malarką Heleną Walker, co zapewniło mu odpowiedni status finansowy. Był niezwykłą osobowością. Niejednokrotnie określano go mianem geniusza z uwagi na wszechstronne zainteresowania i umiejętności – oprócz wielkiego talentu malarskiego i rzeźbiarskiego był świetnym pianistą, współpracował z Alfredem Hitchcockiem przy filmowych efektach specjalnych, a jego spisane wspomnienia brytyjska Akademia Nauk umieściła w podręczniku dla początkujących pisarzy.
W 1923 Stach z Warty powrócił wraz z całym dorobkiem twórczym do Warszawy. Artysta zaczyna zyskiwać popularność w ojczyźnie z uwagi na udział w przełomowej dla polskiej sztuki Międzynarodowej Wystawie Sztuki Dekoracyjnej w Paryżu, gdzie w pawilonie polskim zaprezentowano cztery jego rzeźby. W tym samym roku ogłoszono konkurs na pomnik Adama Mickiewicza w Wilnie. Zwycięski projekt Szukalskiego, ukazujący heroizowaną sylwetę nagiego wieszcza siedzącego na schodkowej piramidzie, karmiącego orła wypływającą krwią z piersi poety, sprawił, że nazwisko artysty z Warty znalazło się na ustach absolutnie wszystkich. Fala krytyki kontrowersyjnego projektu nie doprowadziła do jego realizacji. Dopiero w 1929, po powrocie z Francji, o Szukalskim znowu zrobiło się głośno za sprawą wystąpienia, gdzie w krakowskim TPSP, uderzając laską o jedną ze swoich rzeźb, wygłosił wielce napastliwe przemówienie obrażające elity artystyczne Krakowa, a przede wszystkim twórców związanych z ASP. Skandal w Pałacu Sztuki sprawił, że nazwisko Szukalskiego znów trafiło na pierwsze strony gazet, a wystawa biła rekordy frekwencji. Wówczas Szukalski założył w Krakowie stowarzyszenie artystów Szczep Rogate Serce i jako mistrz Stach z Warty skupiał malarzy i rzeźbiarzy przyjmujących odmiejscowe przydomki. Do Szczepu należeli m.in. Marian Konarski – Marzyn z Krzeszowic, Antoni Bryndza – Ziemitrud z Kalwarii, Michał Stańko – Michał z Sosnowca, Stefan Żechowski – Ziemin z Książa. Wyznaczali idee mistrza o tworzeniu stylu narodowego na podstawie prasłowiańskich korzeni i potęgi płynącej z pradziejowej świetności Polski. Równocześnie Szukalski zaczął publikować filozofię artystyczną na łamach założonego przez siebie czasopisma „Krak” i podkreślał rolę polskości sztuki w życiu narodu. Krytykował Akademię Sztuk Pięknych jako ostoję sztuki francuskiej, podważał pozycję profesorów i wartość akademickiego systemu kształcenia. Proponował stworzenie „Tworowi”, w której sposób kształcenia młodych talentów miał sprawić, że Kraków stanie się centrum sztuki twórczej, otwartym dla uczniów całego świata. Działalność Szukalskiego budziła liczne kontrowersje z uwagi na obrazoburcze tezy i gesty czynione przezeń w trakcie działalności artystycznej w latach 30., nacechowane nacjonalistycznie. Podczas II wojny światowej prawie cały dorobek artysty, który powstał w Polsce, został zniszczony.
Lata spędzone w Polsce to przede wszystkim realizacje dedykowane wielkim osobistościom zasłużonym dla polskiej kultury. Kult i liczne projekty poświęcone wybitnym jednostkom łączyły się z zaprojektowaną przez artystę ideą Polski Drugiej, dla której trzeba było stworzyć nowe, narodowe miejsce kultu. Szukalski zaprojektował więc Duchtynię, która miała się znaleźć pod Wawelem – na dnie Smoczej Jamy. Do jej wejścia prowadziłby wielki posąg Piłsudskiego, natomiast w centrum umieszczono by mauzoleum Komendanta-Oswobodziciela w kształcie leżącej kłody dębu. Wokół niej znajdowałyby się groby innych wielkich Polaków. Ideowym centrum Duchtyni byłby jednak Światowid łączący w całość posągi Piłsudskiego, Kazimierza Wielkiego, Kopernika i Mickiewicza.
W 1939 Szukalski wyjechał z Polski i osiadł na stałe w Kalifornii, gdzie najwięcej czasu poświęcał rozwiązywaniu prehistorycznych zagadek i tajemnic dawnych dziejów ludzkości, powstawaniu i kształtowaniu się języków, wiar, zwyczajów, migracjom ludów.
SZUKALSKI NA MIĘDZYNARODOWEJ WYSTAWIE SZTUK DEKORACYJNYCH, PARYŻ 1925
Międzynarodowa Wystawa Sztuk Dekoracyjnych i Nowoczesnego Przemysłu w 1925 była absolutnie przełomowa dla odradzającej się polskiej sztuki. Stanowiła również miejsce krystalizowania się „stylu narodowego”. W historii sztuki udział Stacha z Warty w tej wybitniej realizacji nieco się zatarł i zapomniano o nim. „Stanisław Szukalski został zaproszony do udziału w wystawie przez głównego organizatora, a zarazem komisarza działu polskiego, mecenasa Jerzego Warchałowskiego, znakomitego znawcę rzemiosła artystycznego. Panowie poznali się zapewne jeszcze w trakcie studiów Szukalskiego na krakowskiej ASP. Już wówczas osobowość kontrowersyjnego, a zarazem konfliktowego artysty musiała zrobić na Warchałowskim duże wrażenie. Nic więc dziwnego, że gdy ogłoszony w 1923 konkurs na projekt pawilonu polskiego nie przyniósł spodziewanego rozstrzygnięcia (nie przyznano pierwszej nagrody, lecz jedynie cztery równorzędne dla projektów, których autorami byli: Józef Czajkowski, Franciszek Mączyński, Wilhelm Henneberg i Witold Czeczott oraz Bogdan Treter i Zygmunt Trojanowski), Warchałowski z własnej inicjatywy zwrócił się do Szukalskiego, aby ten opracował nową wersję pawilonu. Artysta przyjął zlecenie. Poszczególne rzuty, przekroje i detale architektoniczne prawdopodobnie były gotowe już we wrześniu 1923 i wraz ze stosownym komentarzem słownym przekazane Warchałowskiemu. Niestety, na posiedzeniu połączonych Komisji Kwalifikacyjnych Polskiego Komitetu Organizacyjnego Wystawy odrzucono projekt Szukalskiego, kwestionując stylistykę i charakter pawilonu. Członków komisji raziła przede wszystkim nadmierna egzotyka form, tak charakterystyczna dla ówczesnych pomysłów i koncepcji architektonicznych artysty. Ostatecznie projekt pawilonu polskiego opracował Józef Czajkowski, który – jak się wydaje – bez zgody i wiedzy Szukalskiego zapożyczył z jego koncepcji pawilonu pewne motywy dekoracyjne elewacji. I chociaż artysta poczuł się oszukany, to jednak – na wyraźną prośbę i zaproszenie Jerzego Warchałowskiego – pokazał ostatecznie na wystawie co najmniej cztery rzeźby (na pewno projekty pomników: „Krak” i „Zamarły lot”, a także „Narodziny myśli” i zapewne „Echo”) oraz liczne projekty architektoniczne”. (Lechosław Lameński, Szukalski – Album, Warszawa 2018, s. 9-10). W bryle pawilonu widoczne są motywy związane z charakterystycznym stylem Szukalskiego. Oprócz kryształowo załamanych form na całej elewacji zewnętrznej pojawiają się również egzotyczny rząd sterczyn inspirowanych sztuką prekolumbijską i skomplikowane pod względem formy bazy kolumn we wnętrzu pawilonu, nawiązujące do sztuki Azteków bądź Majów.
Program artystyczny Polskiego Pawilonu w Paryżu miał być spotkaniem dwóch fundamentów sztuki polskiej: ludowości o folklorystycznym zabarwieniu oraz nurtu klasycyzującego o zachodnioeuropejskiej proweniencji. „Wysublimowany klasycyzm ‘Rytmu’ Henryka Kuny równoważył nieco egzotyczną, żywiołową dzikość prac Zofii Stryjeńskiej i surowość ławek Stryjeńskiego, które wspólnie stwarzały na wpół pogański, na wpół baśniowy nastrój centralnego wnętrza budowli – Sali Honorowej. Stanowił też kontrapunkt dla nieokiełznanych rzeźb Stanisława Szukalskiego prezentowanych w innej części polskiego pokazu, w Grand Palais”. (Iwona Luba, Pawilon Polski w Paryżu 1925, [w:] Sztuka wszędzie. Akademia Sztuk Pięknych w Paryżu, Warszawa 2012, s. 168). Jak tak odległe formalnie i ideologicznie rzeźby Szukalskiego znalazły się w ludowym anturażu otoczone kilimami? Dzięki Warchałowskiemu, który uznawszy Szukalskiego za jednego z najlepszych rzeźbiarzy, na wystawie pojawiły się aż cztery rzeźby o różnej, nie tylko narodowej symbolice – „Krak”, „Zamarły lot”, „Narodziny myśli” oraz oferowane w katalogu „Echo”. Obok brązów zaprezentowano również liczne projekty architektoniczne Stacha z Warty. Wszystkie wystawione realizacje zostały nagrodzone. Ponadto międzynarodowe jury przyznało Grand Prix za brązy, Złoty Medal za Kamień oraz dyplom honorowy za projekty architektoniczne.
CZYM JEST ECHO?
Rzeźbiarskie oeuvre Stanisława Szukalskiego można podzielić na trzy etapy. „Okres pierwszy – nazwijmy go przygotowawczym – obejmuje lata 1903-1913, a więc dzieciństwo spędzone w Gidlach koło Radomska, pobyt w Chicago (łącznie z początkową nauką w Art Institute) oraz czteroletnie studia na krakowskiej ASP. Okres drugi – rozkwit możliwości wyrazowych artysty – przypada na lata 1914-1923, kiedy Szukalski współtworzy chicagowską bohemę, jest jednym z najaktywniejszych uczestników życia artystycznego miasta, i najdłuższy okres, trzeci – dojrzały schyłkowy – to lata 1924-1987, z czytelnym podziałem na dwie podgrupy: lata 1924-39 (pełnia sił twórczych) i 1940-1997 (stopniowe wygasanie inwencji artystycznych)”. (Lechosław Lameński, Stach z Warty Szukalski i Szczep Rogate Serce, Lublin 2007, s. 250). Prezentowane w katalogu „Echo” pochodzi z najznakomitszego etapu twórczości Szukalskiego, przypadający na pobyt w Chicago. Początkowo awanturniczy artysta tworzył przede wszystkim popiersia o doskonale mięsistych fizjonomiach. Następnie akcent swojej twórczości rzeźbiarskiej przenosi na charakterystyczną próbę uchwycenia ruchu, konstruując takie sylwetki jak „Jednoręki na wietrze” z 1914. Cenzurą, pod względem treści rzeźb Szukalskiego jest pierwsza symboliczna kompozycja „Narodziny myśli” z 1916, o trudnej do rozszyfrowania treści. Od tej pory dzieła Szukalskiego, zanurzone w skomplikowanej metaforze, bez odautorskiego komentarza będą trudne do odczytania. „Coraz silniejsze nasycenie treścią, w połączeniu z daleko idącą deformacją ciała ludzkiego, zmiana jego naturalnych proporcji, głównie pomiędzy nagimi – z reguły – torsami a nienaturalnie powiększonymi kończynami, rzadko spotykana precyzja w odtwarzaniu ich szczegółów (zwłaszcza mięśni i żył, świadcząca o bardzo dobrym przygotowaniu anatomicznym Szukalskiego) powodują, że rzeźby te, mimo dużego ładunku oczekiwanej ekspresji, przede wszystkim niepokoją ucieczką od sprawdzonych, modelowanych po rzeźbiarsku kształtów w nierealny świat skomplikowanych rebusów i szarad, w którym trzeba coraz częściej tłumaczyć i wyjaśniać niemal każdy element czy detal kompozycji. Takim rebusem jest rzeźba „Echo” (1923, brąz, zaginiony), namacalny dowód zainteresowania Szukalskiego włoskim futuryzmem, a zwłaszcza twórczością rzeźbiarską Umberta Boccioniego („Jedyne formy ciągłości w przestrzeni”, 1913, brąz). Tak w jednym, jak i drugim przypadku artyści ukazali kwintesencję człowieka – kroczące mięśnie ludzkie. O ile jednak Boccioni poszedł zdecydowanie w kierunku odrealnienia, a zarazem zuniwersalizowania tematu, skupiając się na problemie ruchu na poły abstrakcyjnych brył w przestrzeni oraz relacji pomiędzy nimi, o tyle Szukalski pozostał wierny naturalizmowi, tworząc wspaniale umięśnionego stwora człekokształtnego, bez określonej płci i pozbawionego głowy”. (Lechosław Lameński, op. cit., s. 265). W wydanej w 1980 publikacji „Troughful of pearls” artysta sam dodaje równie enigmatyczny komentarz do „Echa” – opisując bezgłową figurę, bez płci, która poprzez złożone ręce, oszukuje słuchaczy, zniekształcając dźwięk niesiony przez echo. Szukalski pisze również o płonącej stopie, którą istota opiera o drzewo zmęczona bieganiem po wzgórzu. Zarówno znaczenie treści rzeźby, jak i autorski komentarz, obrazują charakterystyczne dla całej twórczości Szukalskiego zatopienie w niejasnych metaforach kompozycji o bryle doskonałej pod względem technicznym.
W 1903 roku wraz z rodzicami wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Jako 13-letni chłopiec uczęszczał do Institute of Art w Chicago, gdzie zwrócił uwagę nauczycieli na swój nieprzeciętny talent rzeźbiarski. W 1909 roku, za namową przebywającego w USA rzeźbiarza Antoniego Popiela – ojciec decyduje się wysłać 15-letniego Stacha do Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Był niezwykle barwną postacią środowiska artystycznego międzywojennej Polski - wielbiony przez grupę młodych artystów, skupionych w założonym przez siebie Szczepie Rogate Serce, ostro krytykowany przez grono starszych twórców. Fanatyk prasłowiańszczyzny i mitu polskiej potęgi, skłaniał się ku tematom historycznym i alegorycznym, wykorzystując od strony formalnej elementy geometrycznej stylizacji. W latach 1936-39 realizował w Katowicach zamówienie na płaskorzeźby dla budującego się gmachu Muzeum Śląskiego. W 1939 roku wyjechał z Polski i osiadł na stałe w Kalifornii, gdzie najwięcej czasu poświęcał rozwiązywaniu przedhistorycznych zagadek i tajemnic dawnych dziejów ludzkości, powstawaniu i kształtowaniu się języków, wiar, zwyczajów, sztuki, migracjom ludów, a twórczość rzeźbiarska stała się drugoplanowa. Ostatnia, retrospektywna wystawa jego prac, pierwsza w okresie powojennym, a ostatnia za jego życia, odbyła się w maju 1978 roku w Pałacu Sztuki w Krakowie. Podczas wojny prawie cały dorobek artysty powstały w Polsce, uległ zniszczeniu.
Description:
Echo, 1920
patinated bronze, 44 x 36 x 9.5 cm; signed and dated on the base: ‘SZUKALSKI | 1920 -II-’, based on the foundry mark: ‘ROMAN BRONZE WORKS N-Y-’,
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Stan zachowania
0
Technika
brąz patynowany
Sygnatura
sygnowany i datowany na podstawie: 'SZUKALSKI | 1920 -II-'
Proweniencja
kolekcja prywatna, Warszawa
Literatura
Por.:; Stanisław Szukalski, The Works of Szukalski, Chicago 1923, s. nlb (il.); Ósma Wystawa Cechu Artystów Plastyków „Jednoróg”, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, Kraków 1929, poz. 195, s. 40; Szukalski i Rogate Serce, Instytut Propagandy Sztuki, Warszawa 1936, poz. 478, s. 34; archiwalne fotografie: 1. z Międzynarodowej Wystawy Sztuk Dekoracyjnych i Nowoczesnego Przemysłu w Paryżu, Cyfrowe MNW, sygnatura DI 127865 MNW (tożsamy odlew); 2. archiwalne fotografie wystawy prac Stanisława Szukalskiego i „Szczepu Rogate Serce” w gmachu Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych (Pałac Sztuki) w Krakowie 1936, sygnatura 3/1/0/11/5410/5 (tożsamy odlew)
Wystawiany
Paintings by Stuart Davis, J. Torres Garcia, Sculpture by Stanisław Szukalski, Whitney Studio Club, Nowy Jork, 25 IV - 26 V 1921 (tożsamy odlew); Pawilon Polski, Międzynarodowa Wystawa Sztuk Dekoracyjnych i Nowoczesnego Przemysłu (Exposition Internationale des Arts Décoratifs et Industriels Modernes), Paryż, 28 IV - X 1925 (tożsamy odlew); Ósma Wystawa Cechu Artystów Plastyków „Jednoróg”, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, V 1929 (tożsamy odlew); Wystawa Prac Stanisława Szukalskiego, Salon Sztuki Czesława Garlińskiego, Warszawa, VI 1929 (tożsamy odlew); Wystawa prac Stanisława Szukalskiego i szczepu „Rogate Serce”, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, Kraków VI 1936 (tożsamy odlew); Szukalski i Rogate Serce, Instytut Propagandy Sztuki, Warszawa, VI 1936 (tożsamy odlew);