Powrót do DESA.PL
18 of Liczba obiektów: 69
18
Tadeusz Brzozowski | "Pątnice", 1979
Estymacja:
600,000 zł - 1,000,000 zł
Sprzedane
640,000 zł
Aukcja na żywo
Sztuka współczesna. Klasycy Awangardy po 1945
Wymiary
102 x 100 cm
Opis
olej/płótno, 102 x 100 cm, sygnowany i datowany na odwrociu: 't. Brzozowski | 1979' oraz wskazówka montażowa, sygnowany, datowany i opisany na krośnie malarskim: '"PĄTNICE" | 102 x 100 1979. | T. BRZOZOWSKI'

Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.


„W moich obrazach tytuły są przede wszystkim ironią, tytuły śmieszne, groteskowe, osadzone w galicji, niezrozumiałe, prowincjonalne, a w każdym razie dla przeciętnego człowieka raczej śmieszne. Ale zawsze powtarzam aż do znudzenia, że jeśli dzisiaj ktoś chce coś powiedzieć naprawdę serio, to przegrywa. dzisiaj nikt nie wierzy tego typu działaniom. Trzeba jednak zawsze mrugnąć okiem albo jakoś dać do zrozumienia, że to jednak są właściwie śmichy- chichy. Moja formacja to jest formacja surrealistyczna. (…) otóż, będąc blisko z surrealizmem, po prostu się przyzwyczaiłem, pojawił się taki nawyk, że w tytułach nadawanych według norm, które surrealizm narzucił – to śmieszne mówić o normach w surrealizmie, ale chyba coś takiego było – w tytułach surrealistycznych dzieł zderzały się równocześnie różnego rodzaju pojęcia, przedmioty, idee, które w życiu codziennym są raczej odległe. I stąd te tytuły, które były bardzo dalekie od przedmiotów czy od układów przedmiotów, które zresztą troszeczkę śmiesznawe były często. A potem ten moment groteski… nie jestem teoretykiem. Wymyśliłem takie piękne powiedzenie, że jestem za mądry na to, żeby być mądralą. Bo zdaję sobie sprawę, że aby być mądrym, to trzeba być mądrym, a często ludzie są tylko mądralami, zwłaszcza – niestety – artyści w swoich wypowiedziach, w swoich działaniach, bo to jakieś takie często głupkowate…”. Muzeum Wyobraźni, mówi Tadeusz Brzozowski, „Tygodnik Powszechny”, 14.06.1992, nr 24

Prezentowana praca jest jedną z ciekawszych kompozycji malarskich przygotowanych przez Tadeusza Brzozowskiego. To klasyczny przykład jego dojrzałej twórczości, jednak z uwagi na wyjątkowy, oberżynowy kolor praca ta wybija się ponad inne stworzone już w latach 80. XX wieku. Silny kontrast fioletów, różów i czerni wzmacnia efekt głębi, potęgując złudzenie trójwymiarowej tkanki zawieszonej w biomorficznej przestrzeni. Ta charakterystyczna głębia pojawiła się w dojrzałym okresie twórczości Brzozowskiego, który zarzucił gęstniejące grubym impastem płaszczyzny na rzecz lżejszej plamy barwnej i typowych dla jego późniejszej twórczości plątaniny „odnóży”.

Choć obrazy Tadeusza Brzozowskiego były inspirowane głównie francuskim nadrealizmem, formalnie zbliżały się do malarstwa materii i sztuki informel. Stopniowo tendencja do odrealniania form się pogłębiała, choć nigdy tak naprawdę nie przeszła w pełną abstrakcję nieprzedstawiającą. Problemem, który pod koniec lat 50. zaprzątał umysły młodych twórców, był abstrakcyjny ekspresjonizm – informel, taszyzm rozpaliły wyobraźnię Brzozowskiego podobnie jak większości malarzy z krakowskiego środowiska, dla których pojęcia te stały w najdalszej opozycji do realizmu, po doświadczeniu konserwatywnej doktryny socrealistycznej dawały poczucie największej swobody. „Rozszalała się nad Polską taszystowska nawałnica – żywioł malarski pokazywał, co potrafi” – pisał Jerzy Tchórzewski.

Na sztukę nieprzedstawiającą krytyka patrzyła często przez pryzmat tajemnicy i wzniosłości. Brzozowski świadomie unikał tej retoryki i w krakowskim środowisku odznaczał się specyficzną ironią. „Huncwoty”, „Egzercyrka”, „Łapiduch”, „Pludry”, „Fraucymer”, „Fatlitki” – żartobliwy charakter archaizujących tytułów jego kompozycji nadawał całości pewną lekkość odbioru i jednocześnie wskazywał na bliski związek malarstwa Brzozowskiego z figuracją. Choć to dla widza – szczególnie na pierwszy rzut oka – nie jest oczywiste. Tytuły Brzozowskiego bardzo często wykorzystują wyrazy charakterystyczne dla języka, jakim posługiwano się w zaborze austriackim, gdzie słowa niemieckie łączono z wyrażeniami w języku narodowym. Szczególnie uwidoczniało się to w mowie koszarowej – językiem używanym w armii był niemiecki. Z wymową tego języka było różnie, dlatego często słowa niemieckie spolszczano i tworzono nowe wyrażenia. Czasami też Brzozowski sięgał po archaizmy bezpośrednio do języka polskiego, jak w przypadku prezentowanego obrazu. „Pątnice”, czyli kobiety pielgrzymujące, to tytuł nawiązujący do zainteresowań Tadeusza Brzozowskiego, który jako osoba religijna w wolnych chwilach zgłębiał tajniki różnych wyznań. Szczególnie w tym względzie interesowały go motywy i tradycje wanitatywne różnych kultur.

Prezentowany obraz stanowi pewną sumę doświadczeń zbieranych przez Brzozowskiego, również za granicą. „Pątnice” powstały po przełomowym wyjeździe Brzozowskiego nad Jezioro Tahoe, gdzie w 1971 artysta spędził kilka miesięcy u swoich przyjaciół Jana i Lily Kunczyńskich, przygotowując prace na dużą wystawę. Był to ważny moment w jego karierze, który wpłynął na charakter twórczości artysty w późniejszych latach. Jego obrazy stały się lżejsze w tematyce i o wiele bardziej kolorowe. Oprócz przeżyć znad Jeziora Tahoe, w „Pątnicach” można odnaleźć dojrzałość malarską, którą artysta potwierdził ponad dwudziestoma latami doświadczeń zbieranych na arenie międzynarodowej. W 1960 został nominowany do dwóch prestiżowych nagród – Guggenheima i Hallmark. Choć żadnej z nich nie otrzymał, przed artystą otworzyły się nowe perspektywy. Brzozowski dystansował się jednak od zamętu, pozostał w Zakopanem, odrzucając propozycję przeprowadzki do Paryża. Jego stosunek do zachodnich środowisk artystycznych przełomu lat 50. i 60. pozostał ambiwalentny. Z jednej strony był świadom rangi i dynamiki paryskiego i nowojorskiego życia artystycznego. Z drugiej, mimo nadarzającej się możliwości emigracji, nie czynił żadnych starań ku temu. W 1961 równolegle z przygotowaniami do przełomowej dla polskiego środowiska artystycznego zbiorowej wystawy „15 Polish Painters” w nowojorskim MoMA Brzozowski nawiązał dzięki tamtejszemu kuratorowi Peterowi Selzowi kontakt z chicagowską Gres Gallery i K. Kashmir Gallery. Ponieważ malował stosunkowo niewiele, nie zdecydował się na podpisanie kontraktu z żadną z amerykańskich galerii wymagających stałych dostaw obrazów. W tym samym czasie Brzozowski przygotowywał obrazy na XXI Biennale w Wenecji, na którym w 1962 miał reprezentować Polskę razem z Aliną Szapocznikow, Stanisławem Horno-Popławskim i Eugeniuszem Eibischem.
Od 1936 studiował malarstwo w ASP w Krakowie, w latach 1940-1942 kontynuując naukę w Kunstgewerbeschule, powstałej w miejsce Akademii. W czasie okupacji związany był z Teatrem Podziemnym Tadeusza Kantora - grał w Balladynie (1943) i główną rolę w Powrocie Odysa (1944). W tym okresie zajmował się też konserwacją dzieł sztuki, co okazało się owocne dla jego własnej techniki malarskiej w przyszłości. W 1945 ostatecznie ukończył studia w krakowskiej ASP. Do 1948 wystawiał z Grupą Młodych Plastyków, uczestnicząc w najważniejszych wystawach młodego ruchu artystycznego, aż do narzucenia przez władze socrealizmu jako obowiązującego stylu obrazowania. W 1954 przeniósł się do Zakopanego, gdzie podjął pracę pedagogiczną w Szkole Kenara. W tym okresie, w toku samodzielnych prób i doświadczeń stał się wirtuozem techniki malarskiej. Kolor, faktura, gra laserunków i walorów, cała „alchemia“ jaką stosował w swoich obrazach złożyły się na niepowtarzalne zjawisko malarstwa abstrakcyjnego, które zdolne było „opowiadać“ samą swą formą. W 1955 powrócił do udziału w wystawach, uczestnicząc w licznych pokazach w Polsce i za granicą, organizując też wiele wystaw indywidualnych.

Description:
"Pilgrims", 1979
oil/canvas, 102 x 100 cm; signed and dated on the reverse: 't. Brzozowski | 1979' and assembly tip, signed, dated and described on the stretcher on the reverse: '"PATNICE" | 102 x 100 1979. | T. BRZOZOWSKI',

Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.

Technika
olej/płótno
Sygnatura
sygnowany i datowany na odwrociu: 't. Brzozowski | 1979' oraz wskazówka montażowa
Proweniencja
kolekcja prywatna, Polska; kolekcja Ewy i Zbigniewa Preisnerów, Kraków; kolekcja prywatna, Polska; Polswiss Art, 2020; kolekcja prywatna, Polska
Literatura
Tadeusz Brzozowski, katalog wystawy, Galeria DESA, Kraków 1980, poz. kat. 3, nlb.; Tadeusz Brzozowski 1918-1987, katalog wystawy, Muzeum Narodowe w Warszawie, Muzeum Tatrzańskie im. Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, Muzeum Narodowe w Krakowie, red. Anna Żakiewicz, Warszawa 1997, poz.kat. I. 358, s. 211, 238 (il.), 239 (spis), 285-286 (wzmiankowany); Zapisy przemian. Sztuka polska z kolekcji Krzysztofa Musiała, red. Barbara Ilkosz, Wrocław 2007, s. 270-271 (il.); Tu jesteśmy. Wybrane prace polskiej sztuki po 1945 roku z kolekcji Krzysztofa Musiała, katalog wystawy, CSW Znaki Czasu, red. Mateusz Kozieradzki, Toruń 2017, s. 12, 74 (il.)
Wystawiany
IX Złote Grono. „Laureaci festiwali i konkursów lat 1977-1978”, Muzeum Ziemi Lubuskiej, Zielona Góra, 10.10-23.11.1979 (I nagroda); Tadeusz Brzozowski, Galeria DESA, Kraków, czerwiec 1980; „Tu jesteśmy. Wybrane prace polskiej sztuki po 1945 roku z kolekcji Krzysztofa Musiała”, CSW Znaki Czasu, Toruń, 28.04-15.08.2017