7
Tadeusz Kantor | "Jakaś postać wypadła z obrazu i okazało się, że była tylko fikcją", 1990
Estymacja:
1,300,000 zł - 1,800,000 zł
Sprzedane
1,200,000 zł
Aukcja na żywo
Sztuka Współczesna. Klasycy Awangardy po 1945
Artysta
Tadeusz Kantor (1915 - 1990)
Wymiary
146 x 128 cm
Kategoria
Opis
akryl/płótno, 146 x 128 cm, na krośnie malarskim nalepka z opisem pracy galerii 'Spicchi dell'Est', pieczęć wywozowa z datą 7.5.90, autorski opis pracy z sygnaturą umieszczony na papierze, przyklejonym do krosna taśmą klejącą: 'Tadeusz Kantor | "Wypadł z obrazu" | awril 1990'
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Tadeusz Kantor, w swoich dziełach powstałych w drugiej połowie lat osiemdziesiątych, zajmował się już tylko sobą: swoją sztuką, wyobraźnią, wspomnieniami oraz życiem osobistym. Najpełniejszy tego wyraz odnalazł w malarstwie figuratywnym, do którego wrócił po etapie ukrywania ludzkich postaci w asamblażach. W prezentowanym obrazie można dostrzec równie charakterystyczny zabieg rozdwajania postaci, przedstawiającej samego artystę w jednoczesnym akcie tworzenia i przeżywania. W owej grze ze swoim sobowtórem Kantor stawał się partnerem dla samego siebie. Rozgrywająca się tu relacja, nawiązująca do przeszłości autora, utrzymuje się w formule spektaklu, który przez całą jego twórczość odgrywał szczególną rolę i, jak opisywał:
„to jest aktor, który siedzi za ramami i przyjmuje zawsze taką samą pozycję, jak ja. Gdy w pewnym momencie, zdenerwowany, wychodzę, on też wychodzi z ram obrazu i zaczyna mnie grać”.
Tadeusz Kantor, cyt. za: Zofia Gołubiew, „O wystawie: [w:] „Tadeusz Kantor. Malarstwo i rzeźba”, Muzeum Narodowe w Krakowie, Kraków, 1991, s. 39-40
Z kolei Zofia Gołubiew zwróciła uwagę na pewien paradoks obrazowania, występujący w finalnym etapie twórczości artysty: „Stało się coś ostatecznego w swojej konsekwencji: Kantor, który dotąd ‘używał’ w swojej twórczości ludzi, przedmioty, życie, śmierć, obrazy innych twórców – traktował to wszystko jako ‘ready-made’, przedmioty gotowe – obecnie potraktował tak Obraz, czyli samo malarstwo. Zostało ono ‘użyte’ jako temat... samego siebie” (Zofia Gołubiew, „O wystawie” [w:] „Tadeusz Kantor. Malarstwo i rzeźba”, Muzeum Narodowe w Krakowie, Kraków, 1991, s. 40).
Dzieło „Jakaś postać wypadła z obrazu i okazało się, że była tylko fikcją” jest ostatnim malarskim autoportretem z dwukrotnym przedstawieniem samego Kantora. Poprzedziła go realizacja blisko trzydziestu innych autoportretów, którym w pełni artysta poświęcił swoją twórczość w latach 1987-1990. Dziewięć z nich tworzyło cykl „Dalej już nic” (1987/1988), sześć należało do serii „Cholernie spadam!” (1988 i 1990), jedno o odmiennej formie było zatytułowane „Jestem niesiony przez dziewczynę” (1988), trzy z serii „Nie zagląda się bezkarnie przez okno” powstały również w 1988 roku, dwa były związane z setną rocznicą rewolucji francuskiej (1989) i kolejne trzy nosiły tytuł „Mój dom” (1989). Prezentowany obraz jest utrzymany w charakterystycznym dla ostatniego etapu jego twórczości ciemnym kolorycie z dominacją czerni, brązów, błękitów i zieleni oraz z domieszką barw w jasnej tonacji – bieli, ugrów i szarości. Występują tu również autorskie „malarskie dodatki” w postaci pobłysków bieli, czerwieni i żółci, które nałożone w pozornie przypadkowych miejscach kompozycji, w istocie znacznie ją ożywiają. Dodatkowego dramatyzmu nadaje tu rwany kontur oraz czarna kreska obrysowująca postacie poddane deformacjom w partiach stóp i dłoni.
Prezentowany obraz, również podobnie jak w przypadku wcześniejszych autoportretów Kantora, ukazuje samotność i udrękę, zawiedzioną miłość oraz rozczarowanie z niemożności powrotu do młodości. Sam artysta występuje tutaj jako bosa postać w kusym podkoszulku, przykrótkich spodniach i w kapeluszu, która siedzi w swobodnej pozie na krześle wstawionym w ramy. Jedna ze stóp wręcz wysuwa się przed obrazowaną oprawę, co czyni kompozycję niemal teatralną, której głównym aktorem jest sam artysta. Leżąca u stóp druga naga postać zdaje się przyjmować pozycję kogoś, kto upadł z wysokości, co potwierdza również sam tytuł prezentowanego w katalogu obrazu. W tej niezwykle osobistej refleksji tkwi największa wartość tradycyjnego malarstwa Tadeusza Kantora. Podobną analogię można odnaleźć również w ostatnim obrazie cyklu „W tym obrazie już pozostanę”, gdzie artysta ukazał siebie samego na marach, formułując przesłanie: „Bo obraz musi zwyciężyć i mój Biedny Pokoik Wyobraźni też”.
Równie istotnym wątkiem w twórczości Kantora był egzystencjalny dualizm, w który artysta wpisywał estetykę choroby i ożywającego trupa jako metaforę ludzkiego życia. Dla artysty życie i śmierć wzajemnie się przenikają i jednocześnie nie wykluczają. Występujące w jego działaniach postacie upiorów, widma, manekina symbolizują wyobcowanie i inność człowieka, który zawdzięcza istnienie swojej pamięci. Dualizm ten wyrażają również ukazane w kostiumy – nagości i ubioru, żywotności w ciele przed chwilą umarłym, kalectwie, lekkości postaci pomimo ich ułomności. Kantor swoje postacie naznacza paradoksem śmierci poprzez specyficzne pobudzenie, powtarzanie fraz, ekspresję ruchów oraz rymy przerywane milczeniem. Towarzyszące im przedmioty należą do biednej materii rzeczywistości i wyrażają one skrywaną prawdę o ułomności ludzkiego życia. Symbolizują nostalgiczne przemijanie świata.
„Artysta sygnalizuje tym samym naturalną miarę relacji rzeczy do osób, materii do duszy. Opowiada po stronie humanizmu wbrew tendencjom dehumanizującym relacje międzyludzkie. Pamięć zalegają przede wszystkim wspomnienia o ludziach. To oni naznaczają czas, w którym żyje artysta. Przedmioty są jedynie towarzyszami ludzkiej codzienności, podobnie kruchymi cieleśnie, nic ponadto”.
Agnieszka Gralewicz, „Tadeusz Kantor – śmierć” [w:] „Studia z filozofii Boga, religii i człowieka”, tom 6, „Poiesis wobec Boga i śmierci”, red. Jacek Grzybowski, Jan Sochoń, Uniwersytet Kardynała Wyszyńskiego, Warszawa, 2014, s. 140.
Kantor swoją strategię artystyczną opierał na wybiórczym utrwalaniu sensów i znaczeń ikonicznych dzieł sztuki. Dokonywał eliminacji najbardziej charakterystycznych cech dzieł i sięgał głębiej do ich koncepcji i treści, którym nadawał w swoich pracach nowego znaczenia. Prowadzenie dialogu z dawnymi mistrzami i kształtowanym tradycją miejscem dla sztuki pozwalało artyście na niezwykle oryginalną kpinę z fałszywej idei muzealnej nieśmiertelności. Powstanie obrazu „Jakaś postać wypadła z obrazu…” poprzedziła wizyta Kantora w Hiszpanii w latach 1981-1989, gdzie zaprezentował swoje najważniejsze spektakle: „Umarłą klasę”, „Wielopole-Wielopole”, „Niech sczezną artyści” i „Nigdy już tu nie powrócę”. W realizacjach tych odnosił się on do różnych związków z Hiszpanią, począwszy od działań scenograficznych („Don Kichot”, „Alkada z Zalamei”, „Czarująca szewcowa”) ujawniających fascynację literaturą, aż po malarstwo nawiązujące do wielkich malarzy i przenoszenie ich wątków i postaci na współczesne płótna. W twórczości Kantora jest obecny również jeszcze jeden motyw – fascynacje krajobrazem, architekturą czy prozaicznymi obserwacjami zapisane w wizualnym zapisie szkiców z cyklu „Dziennik z podróży”. Fascynacje Kantora bliskie stylistyce teatralnej odnajdują odzwierciedlenie w jego płótnach z lat 80. i tym samym jego twórczość można śmiało określić mianem sztuki totalnej, będącej świadectwem dojrzewania artystycznej wizji wizualnej strony obrazowanych przedstawień.
Wielowymiarowa twórczość artysty należy do najwybitniejszych i jednocześnie najtrudniejszych do zdefiniowania zjawisk sztuki XX wieku. Każdy okres jego działalności, obraz, rysunek czy werbalny komentarz zajmują istotne miejsce w ciągu zdarzeń tworzących właściwe dzieło. Tym samym traci na swoim znaczeniu archetypiczny podział twórczości Kantora na teatr i malarstwo, a zyskuje jego miano artysty wizualnego na długo przed pełną taką kategoryzacją występującą w tekstach poświęconych sztuce współczesnej. Zofia Gołubiew opisując ostatni etap działań Kantora zwraca również uwagę na jego własny, kompletny świat: „Każdy ma szansę odnaleźć coś własnego w świecie, w którym mowa jest o miłości i jej niespełnieniu, a jednocześnie o jej wielkiej twórczej sile; o obawie nieuchronnej śmierci; o samotności; o nigdy nie kończącym się sukcesem poszukiwaniu Domu – miejsca powrotu i uspokojenia; o żarliwym i konsekwentnym dążeniu do rzeczywistego istnienia – do bycia wiarygodnym, „realnym”, do zaprzeczenia pozorności egzystencji” (Zofia Gołubiew, Ostatni autoportret [w:] Zofia Gołubiew, „Mam wam coś do powiedzenia”. Tadeusz Kantor – autoportrety, Muzeum Narodowe w Krakowie, Kraków, s. 58).
W 1990 roku obraz „Jakaś postać wypadła z obrazu i okazało się, że była tylko fikcją” zakupiła Virna Lisi (ur. 1936 – zm. 2014), włoska aktorka filmowa uznana za legendę kina i jedną z europejskich piękności filmowych. Jej talent w pełni doceniono po roli Katarzyny Medycejskiej w filmie „Królowa Margot” (1994), która przyniosła liczne nagrody: francuskiego Césara i nagrodę Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes. W 2004 została uhonorowana Włoskim Złotym Globem za osiągnięcia w dziedzinie kinematografii. W 2009 otrzymała wyróżnienie Włoskiej Akademii Filmowej, nagrodę Davida di Donatello za całokształt kariery aktorskiej.
Aktorka zakupiła pracę z wystawy „Tadeusz Kantor. Opere dal 1956 al 1990” (11.06- 20.07.1990) zorganizowanej przez włoską galerię sztuki Spicchi dell’Est. Galeria prowadzona przez Stefanię Pigę, z domu Vaselli, powstała z myślą o prezentacji sztuki z Europy Wschodniej. Przez 25 lat działalności instytucji prezentowano prace takich artystów jak Tadeusz Kantor, Henryk Stażewski, Tomasz Tatarczyk czy Franciszek Starowieyski. Ale Państwo Piga nie zatrzymywali się na najsławniejszych. Ciągle odkrywali uniwersalny wymiar twórczości kolejnych polskich, ale także litewskich, rumuńskich czy węgierskich. Organizowali im wystawy oraz profesjonalną promocję. W listopadzie 2023 roku na wystawie „Tadeusz Kantor Café Europe” (13.11.2023-25.02.2024) w Cricotece zaprezentowano prace Tadeusza Kantora z kolekcji Państwa Pigów.
W 1939 roku ukończył ASP w Krakowie. Był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej awangardy artystycznej doby powojennej, a przede wszystkim twórcą polskiego teatru awangardowego eksperymentalnego teatru podziemnego, a od 1956 teatru Cricot 2 w Krakowie. Był współzałożycielem i członkiem Grupy Plastyków Nowoczesnych w 1945 roku. W 1955 odbył podróż do Paryża, gdzie zetknął się z najnowszymi tendencjami w sztuce światowej. W jego twórczości główną formą wypowiedzi artystycznej było malarstwo abstrakcyjne, zwłaszcza typu informel, zajmował się także grafiką; aranżował happeningi, zajmował się scenografią i filmem. Prowadził działalność pedagogiczną: w 1948 i 1968 roku w ASP w Krakowie i w 1961 w akademii w Hamburgu. Laureat m.in. nagrody Fundacji im. Goethego w 1978 w Szwajcarii.
Description:
"Some Figure Has Fallen Out of the Picture and Turned Out to be Only a Fiction", 1990
acrylic/canvas, 146 x 128 cm; , on the stretcher a label from 'Spicchi dell'Est' Gallery with an description of the work, an export stamp and an inscription with the date 7.5.90, a paper label held by adhesive tape with the painter's signature and date: 'Tadeusz Kantor | "Wypadl z obrazu" | awril 1990',
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Tadeusz Kantor, w swoich dziełach powstałych w drugiej połowie lat osiemdziesiątych, zajmował się już tylko sobą: swoją sztuką, wyobraźnią, wspomnieniami oraz życiem osobistym. Najpełniejszy tego wyraz odnalazł w malarstwie figuratywnym, do którego wrócił po etapie ukrywania ludzkich postaci w asamblażach. W prezentowanym obrazie można dostrzec równie charakterystyczny zabieg rozdwajania postaci, przedstawiającej samego artystę w jednoczesnym akcie tworzenia i przeżywania. W owej grze ze swoim sobowtórem Kantor stawał się partnerem dla samego siebie. Rozgrywająca się tu relacja, nawiązująca do przeszłości autora, utrzymuje się w formule spektaklu, który przez całą jego twórczość odgrywał szczególną rolę i, jak opisywał:
„to jest aktor, który siedzi za ramami i przyjmuje zawsze taką samą pozycję, jak ja. Gdy w pewnym momencie, zdenerwowany, wychodzę, on też wychodzi z ram obrazu i zaczyna mnie grać”.
Tadeusz Kantor, cyt. za: Zofia Gołubiew, „O wystawie: [w:] „Tadeusz Kantor. Malarstwo i rzeźba”, Muzeum Narodowe w Krakowie, Kraków, 1991, s. 39-40
Z kolei Zofia Gołubiew zwróciła uwagę na pewien paradoks obrazowania, występujący w finalnym etapie twórczości artysty: „Stało się coś ostatecznego w swojej konsekwencji: Kantor, który dotąd ‘używał’ w swojej twórczości ludzi, przedmioty, życie, śmierć, obrazy innych twórców – traktował to wszystko jako ‘ready-made’, przedmioty gotowe – obecnie potraktował tak Obraz, czyli samo malarstwo. Zostało ono ‘użyte’ jako temat... samego siebie” (Zofia Gołubiew, „O wystawie” [w:] „Tadeusz Kantor. Malarstwo i rzeźba”, Muzeum Narodowe w Krakowie, Kraków, 1991, s. 40).
Dzieło „Jakaś postać wypadła z obrazu i okazało się, że była tylko fikcją” jest ostatnim malarskim autoportretem z dwukrotnym przedstawieniem samego Kantora. Poprzedziła go realizacja blisko trzydziestu innych autoportretów, którym w pełni artysta poświęcił swoją twórczość w latach 1987-1990. Dziewięć z nich tworzyło cykl „Dalej już nic” (1987/1988), sześć należało do serii „Cholernie spadam!” (1988 i 1990), jedno o odmiennej formie było zatytułowane „Jestem niesiony przez dziewczynę” (1988), trzy z serii „Nie zagląda się bezkarnie przez okno” powstały również w 1988 roku, dwa były związane z setną rocznicą rewolucji francuskiej (1989) i kolejne trzy nosiły tytuł „Mój dom” (1989). Prezentowany obraz jest utrzymany w charakterystycznym dla ostatniego etapu jego twórczości ciemnym kolorycie z dominacją czerni, brązów, błękitów i zieleni oraz z domieszką barw w jasnej tonacji – bieli, ugrów i szarości. Występują tu również autorskie „malarskie dodatki” w postaci pobłysków bieli, czerwieni i żółci, które nałożone w pozornie przypadkowych miejscach kompozycji, w istocie znacznie ją ożywiają. Dodatkowego dramatyzmu nadaje tu rwany kontur oraz czarna kreska obrysowująca postacie poddane deformacjom w partiach stóp i dłoni.
Prezentowany obraz, również podobnie jak w przypadku wcześniejszych autoportretów Kantora, ukazuje samotność i udrękę, zawiedzioną miłość oraz rozczarowanie z niemożności powrotu do młodości. Sam artysta występuje tutaj jako bosa postać w kusym podkoszulku, przykrótkich spodniach i w kapeluszu, która siedzi w swobodnej pozie na krześle wstawionym w ramy. Jedna ze stóp wręcz wysuwa się przed obrazowaną oprawę, co czyni kompozycję niemal teatralną, której głównym aktorem jest sam artysta. Leżąca u stóp druga naga postać zdaje się przyjmować pozycję kogoś, kto upadł z wysokości, co potwierdza również sam tytuł prezentowanego w katalogu obrazu. W tej niezwykle osobistej refleksji tkwi największa wartość tradycyjnego malarstwa Tadeusza Kantora. Podobną analogię można odnaleźć również w ostatnim obrazie cyklu „W tym obrazie już pozostanę”, gdzie artysta ukazał siebie samego na marach, formułując przesłanie: „Bo obraz musi zwyciężyć i mój Biedny Pokoik Wyobraźni też”.
Równie istotnym wątkiem w twórczości Kantora był egzystencjalny dualizm, w który artysta wpisywał estetykę choroby i ożywającego trupa jako metaforę ludzkiego życia. Dla artysty życie i śmierć wzajemnie się przenikają i jednocześnie nie wykluczają. Występujące w jego działaniach postacie upiorów, widma, manekina symbolizują wyobcowanie i inność człowieka, który zawdzięcza istnienie swojej pamięci. Dualizm ten wyrażają również ukazane w kostiumy – nagości i ubioru, żywotności w ciele przed chwilą umarłym, kalectwie, lekkości postaci pomimo ich ułomności. Kantor swoje postacie naznacza paradoksem śmierci poprzez specyficzne pobudzenie, powtarzanie fraz, ekspresję ruchów oraz rymy przerywane milczeniem. Towarzyszące im przedmioty należą do biednej materii rzeczywistości i wyrażają one skrywaną prawdę o ułomności ludzkiego życia. Symbolizują nostalgiczne przemijanie świata.
„Artysta sygnalizuje tym samym naturalną miarę relacji rzeczy do osób, materii do duszy. Opowiada po stronie humanizmu wbrew tendencjom dehumanizującym relacje międzyludzkie. Pamięć zalegają przede wszystkim wspomnienia o ludziach. To oni naznaczają czas, w którym żyje artysta. Przedmioty są jedynie towarzyszami ludzkiej codzienności, podobnie kruchymi cieleśnie, nic ponadto”.
Agnieszka Gralewicz, „Tadeusz Kantor – śmierć” [w:] „Studia z filozofii Boga, religii i człowieka”, tom 6, „Poiesis wobec Boga i śmierci”, red. Jacek Grzybowski, Jan Sochoń, Uniwersytet Kardynała Wyszyńskiego, Warszawa, 2014, s. 140.
Kantor swoją strategię artystyczną opierał na wybiórczym utrwalaniu sensów i znaczeń ikonicznych dzieł sztuki. Dokonywał eliminacji najbardziej charakterystycznych cech dzieł i sięgał głębiej do ich koncepcji i treści, którym nadawał w swoich pracach nowego znaczenia. Prowadzenie dialogu z dawnymi mistrzami i kształtowanym tradycją miejscem dla sztuki pozwalało artyście na niezwykle oryginalną kpinę z fałszywej idei muzealnej nieśmiertelności. Powstanie obrazu „Jakaś postać wypadła z obrazu…” poprzedziła wizyta Kantora w Hiszpanii w latach 1981-1989, gdzie zaprezentował swoje najważniejsze spektakle: „Umarłą klasę”, „Wielopole-Wielopole”, „Niech sczezną artyści” i „Nigdy już tu nie powrócę”. W realizacjach tych odnosił się on do różnych związków z Hiszpanią, począwszy od działań scenograficznych („Don Kichot”, „Alkada z Zalamei”, „Czarująca szewcowa”) ujawniających fascynację literaturą, aż po malarstwo nawiązujące do wielkich malarzy i przenoszenie ich wątków i postaci na współczesne płótna. W twórczości Kantora jest obecny również jeszcze jeden motyw – fascynacje krajobrazem, architekturą czy prozaicznymi obserwacjami zapisane w wizualnym zapisie szkiców z cyklu „Dziennik z podróży”. Fascynacje Kantora bliskie stylistyce teatralnej odnajdują odzwierciedlenie w jego płótnach z lat 80. i tym samym jego twórczość można śmiało określić mianem sztuki totalnej, będącej świadectwem dojrzewania artystycznej wizji wizualnej strony obrazowanych przedstawień.
Wielowymiarowa twórczość artysty należy do najwybitniejszych i jednocześnie najtrudniejszych do zdefiniowania zjawisk sztuki XX wieku. Każdy okres jego działalności, obraz, rysunek czy werbalny komentarz zajmują istotne miejsce w ciągu zdarzeń tworzących właściwe dzieło. Tym samym traci na swoim znaczeniu archetypiczny podział twórczości Kantora na teatr i malarstwo, a zyskuje jego miano artysty wizualnego na długo przed pełną taką kategoryzacją występującą w tekstach poświęconych sztuce współczesnej. Zofia Gołubiew opisując ostatni etap działań Kantora zwraca również uwagę na jego własny, kompletny świat: „Każdy ma szansę odnaleźć coś własnego w świecie, w którym mowa jest o miłości i jej niespełnieniu, a jednocześnie o jej wielkiej twórczej sile; o obawie nieuchronnej śmierci; o samotności; o nigdy nie kończącym się sukcesem poszukiwaniu Domu – miejsca powrotu i uspokojenia; o żarliwym i konsekwentnym dążeniu do rzeczywistego istnienia – do bycia wiarygodnym, „realnym”, do zaprzeczenia pozorności egzystencji” (Zofia Gołubiew, Ostatni autoportret [w:] Zofia Gołubiew, „Mam wam coś do powiedzenia”. Tadeusz Kantor – autoportrety, Muzeum Narodowe w Krakowie, Kraków, s. 58).
W 1990 roku obraz „Jakaś postać wypadła z obrazu i okazało się, że była tylko fikcją” zakupiła Virna Lisi (ur. 1936 – zm. 2014), włoska aktorka filmowa uznana za legendę kina i jedną z europejskich piękności filmowych. Jej talent w pełni doceniono po roli Katarzyny Medycejskiej w filmie „Królowa Margot” (1994), która przyniosła liczne nagrody: francuskiego Césara i nagrodę Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes. W 2004 została uhonorowana Włoskim Złotym Globem za osiągnięcia w dziedzinie kinematografii. W 2009 otrzymała wyróżnienie Włoskiej Akademii Filmowej, nagrodę Davida di Donatello za całokształt kariery aktorskiej.
Aktorka zakupiła pracę z wystawy „Tadeusz Kantor. Opere dal 1956 al 1990” (11.06- 20.07.1990) zorganizowanej przez włoską galerię sztuki Spicchi dell’Est. Galeria prowadzona przez Stefanię Pigę, z domu Vaselli, powstała z myślą o prezentacji sztuki z Europy Wschodniej. Przez 25 lat działalności instytucji prezentowano prace takich artystów jak Tadeusz Kantor, Henryk Stażewski, Tomasz Tatarczyk czy Franciszek Starowieyski. Ale Państwo Piga nie zatrzymywali się na najsławniejszych. Ciągle odkrywali uniwersalny wymiar twórczości kolejnych polskich, ale także litewskich, rumuńskich czy węgierskich. Organizowali im wystawy oraz profesjonalną promocję. W listopadzie 2023 roku na wystawie „Tadeusz Kantor Café Europe” (13.11.2023-25.02.2024) w Cricotece zaprezentowano prace Tadeusza Kantora z kolekcji Państwa Pigów.
W 1939 roku ukończył ASP w Krakowie. Był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej awangardy artystycznej doby powojennej, a przede wszystkim twórcą polskiego teatru awangardowego eksperymentalnego teatru podziemnego, a od 1956 teatru Cricot 2 w Krakowie. Był współzałożycielem i członkiem Grupy Plastyków Nowoczesnych w 1945 roku. W 1955 odbył podróż do Paryża, gdzie zetknął się z najnowszymi tendencjami w sztuce światowej. W jego twórczości główną formą wypowiedzi artystycznej było malarstwo abstrakcyjne, zwłaszcza typu informel, zajmował się także grafiką; aranżował happeningi, zajmował się scenografią i filmem. Prowadził działalność pedagogiczną: w 1948 i 1968 roku w ASP w Krakowie i w 1961 w akademii w Hamburgu. Laureat m.in. nagrody Fundacji im. Goethego w 1978 w Szwajcarii.
Description:
"Some Figure Has Fallen Out of the Picture and Turned Out to be Only a Fiction", 1990
acrylic/canvas, 146 x 128 cm; , on the stretcher a label from 'Spicchi dell'Est' Gallery with an description of the work, an export stamp and an inscription with the date 7.5.90, a paper label held by adhesive tape with the painter's signature and date: 'Tadeusz Kantor | "Wypadl z obrazu" | awril 1990',
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Technika
akryl/płótno
Proweniencja
Galeria Spicchi dell’Est, Rzym; kolekcja Virny Lisi, Rzym; kolekcja prywatna, Włochy
Literatura
Tadeusz Kantor. Opere dal 1956 al 1990, kat. wyst., Spicchi dell'Est, Rzym 1990, s. 40 (il.); Tadeusz Kantor. Malarstwo i rzeźba, kat. wyst., red. Zofia Gołubiew, Muzeum Narodowe w Krakowie, 1991, poz. kat. 235, s. 12 (spis prac); Mam wam coś do powiedzenia. Tadeusz Kantor - autoportrety, kat. wyst., red. Zofia Gołubiew, Muzeum Narodowe w Krakowie, 2000, s. 55 (il.), 63 (spis prac); Teatr Cricot 2 Informator 1989-1990, opracowanie Anna Halczak, Kraków 2003, (okładka); Tadeusz Kantor. Interior imaginacji, red. Jarosław Suchan, Marek Świca, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Cricoteka, Warszawa-Kraków 2005, s. 179 (il.)
Wystawiany
„Tadeusz Kantor. Opere dal 1956 al 1990", Spicchi dell'Est, Rzym, 11.06-20.07.1990; „Tadeusz Kantor. Malarstwo i rzeźba", Muzeum Narodowe w Krakowie, 10.1991-01.1992