19
Jean Lambert-Rucki (1888 - 1967) | "Para z parasolką" ("Couple au parapluie"), 1923-1925
Estymacja:
50,000 zł - 70,000 zł
Sprzedane
45,000 zł
Aukcja na żywo
Rzeźba i Formy Przestrzenne
Artysta
Jean Lambert-Rucki (1888 - 1967)
Wymiary
32,5 x 13,5 x 9,5 cm
Kategoria
Opis
brąz patynowany, 32,5 x 13,5 x 9,5 cm, sygnowany na boku podstawy: 'J. Lambert-Rucki' oraz monogramem wiązanym artysty: 'LR', na podstawie opisany: '5/8 | 20-05-08' oraz znak odlewni: 'TEP'
odlew współczesny
numer edycji: '5/8'
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Jean Lambert Rucki urodził się w 1888 w Krakowie, mieście będącym wówczas częścią zaboru austro-węgierskiego. Początkowo mieszkał wraz ze swoją wielopokoleniową rodziną u stóp Zamku Wawelskiego przy ulicy Kanoniczej. Kiedy chłopiec miał 12 lat, zmarł jego ojciec, a sytuacja materialna rodziny znacznie się pogorszyła. Zmuszony do znalezienia własnego źródła utrzymania, zaczął malować portrety na zamówienie bogatych mieszczan krakowskich. Odnalazłszy pasję i niewątpliwy talent, Lambert Rucki rozpoczął naukę w Cesarsko-Królewskiej Państwowej Szkole Przemysłowej, gdzie zdobywał podstawowe wykształcenie techniczne w zakresie dekoratora artysty. W 1908 kontynuował naukę na Akademii Sztuk Pięknych, stając się wiernym uczniem Józefa Mehoffera. W warsztacie wielkiego mistrza Lambert Rucki rozwijał umiejętności dekoracyjne, doskonaląc warsztat rysunkowy. Młody malarz przyjął teoretyczne założenia Mehoffera, które głosiły, że celem sztuki nie jest naśladowanie natury, a jej twórcze przetwarzanie. W procesie przetwarzania natury wedle autorskiej koncepcji dochodzi do wytworzenia się stylu, który jest odzwierciedleniem jego indywidualnych pobudek artystycznych. Lambert Rucki szybko zorientował się, że faktyczny rozwój kariery artystycznej czeka go w światowej stolicy sztuki, czyli w Paryżu. Po czterech semestrach studiowania w krakowskiej Akademii, w 1911, wyjeżdża do Francji. Początki życia za granicami ojczystego kraju nie były proste. Lambert Rucki zatrudnił się w zakładzie fotograficznym na Montmartrze i w miarę możliwości uczestniczył w artystycznym życiu Paryża. Zapisał się do Academié Colarossiego, szkoły dedykowanej ubogim, młodym malarzom. Życie towarzyskie skoncentrowane wokół artystów z całego świata szybko pochłonęło młodego i ambitnego malarza. Obracał się wśród znakomitych osobistości, artystów i literatów, zaprzyjaźnił się m.in. z Mojżeszem Kislingiem. Czas wolności artystycznej i rozkwitu kierunków awangardowych został wstrzymany na czas I wojny światowej, która zmieniła realia międzynarodowego środowiska przebywającego wtedy w stolicy Francji. W artystycznych dzielnicach Montmartre i Montparnasse ucichł gwar, zamknięto kawiarnie, zawieszono szkoły. Wielu artystów wstąpiło do armii, wśród nich znalazł się wspomniany już Mojżesz Kisling oraz kubista Louis Marcoussis. Rucki wstąpił do Legii Cudzoziemskiej i wraz z wojskiem przemierzył całą Europę, by dostać się do oddziałów stacjonujących w Salonikach. Stamtąd dołączył do ekspedycji archeologicznej, gdzie pracował przy zabytkach sztuki wczesnochrześcijańskiej, więc nie brał udziału w bezpośrednich walkach. W trakcie badań naukowych w Grecji miał możliwość spełniania się pod kątem artystycznym, wykonując kopie bizantyńskich mozaik i malowideł ściennych. Kiedy Rucki powrócił do Paryża, musiał na nowo zbudować swoją pozycję malarza. Zamieszkał na Montparnassie i swoje prace wystawił już na pierwszym powojennym Salonie Jesiennym pod koniec 1919. Tego samego roku Lambert Rucki poznał Léonce’a Rosenberga, wpływowego marszanda i propagatora kubizmu. To dzięki niemu Jean wstąpił do grupy Section d’Or, działającej pod przewodnictwem znakomitych kubistów: Aleksandra Archipenki, Alberta Gleizesa i Léopolda Survage’a. Działalność grupy koncentrowała się na organizacji zagranicznych wystaw, co dla Ruckiego było wielką szansą na rozpropagowanie swojej twórczości.
Początek lat 20. to moment, w którym Rucki przeniósł swoje zainteresowania artystyczne na formę rzeźbiarską. Pod okiem Rosenberga tworzył rozmaite figury dekorowane mozaiką, inspirowane jego wyprawami badawczymi w czasie wojny. Śmiałe połączenie nowoczesnej, kubistycznej formy z elementami tradycyjnymi budziło zarówno podziw, jak i oburzenie bardziej konserwatywnych krytyków. Rosenberg zorganizował monograficzną wystawę rzeźb Ruckiego, na której pojawiły się prace czerpiące wzorce z plemiennej rzeźby afrykańskiej. Artysta odwoływał się do rzeźb totemicznych, których prymitywną, schematyczną formę łączył z abstrakcyjnym, kubistycznym sznytem. Gdy Lambert Rucki zakończył współpracę z Rosenbergiem, związał się z grupą skupioną wokół działalności z zakresu sztuk dekoracyjnych, na której czele stał wybitny dekorator, rzeźbiarz i rzemieślnik Jean Dunand. Rucki pracował w jego warsztacie, działając grupowo przy większych projektach, a także tworząc swoje własne prace. Rucki projektował przedmioty użytkowe, w których z łatwością można dostrzec jego błyskotliwość i kreatywność. Geometryczne, wymyślne formy łączył z dekoracyjnymi motywami zwierzęcymi i groteskowymi, których źródeł można doszukiwać się w krakowskiej pracowni Mehoffera. W 1925 odbyła się Międzynarodowa Wystawa Nowoczesnych Sztuk Dekoracyjnych i Wzornictwa Przemysłowego, na której prezentowane było nowoczesne wzornictwo. Wraz z całym warsztatem Dunanda na wystawie nie zabrakło prac Ruckiego. Dzieła artysty charakteryzowały się rytmiczną i linearną formą, lekkością oraz obecnością fantastycznych motywów animalistycznych, odpowiadając stylowi art-déco. Lambert Rucki wykonywał też rzeźby wolnostojące, w których najpełniej wyrażał się jego indywidualny styl. Nieraz zbliżał się do abstrakcji, poprzez plastyczną i dynamiczną formę, odnoszącą się do prymitywnej rzeźby afrykańskiej, tworzył postacie o charakterystycznym, wydłużonym i eleganckim rysie. W wielopostaciowych kompozycjach spajał ze sobą sylwetki, budując między nimi osobliwe napięcie. Postacie przybierały specyficzne fizjonomie – poziome, wąskie oczy, spiczaste noski i podłużne twarze, miały długi tułów i nieproporcjonalnie krótsze nogi. Gładkie wykończenie i krągłe, nieostre krawędzie nadają tym rzeźbom eleganckiego, finezyjnego wyrazu. Od lat 30. artysta tworzył rzeźbę sakralną, której pozostał wierny aż do śmierci w 1967. Pozostawił po sobie ogromny dorobek z zakresu dekoracji kościołów, który nie jest znany szerszej publiczności. Jego sztuka użytkowa – w szczególności wolnostojące rzeźby – ma coraz więcej miłośników, a dekoracyjny, osobliwy styl zyskał zasłużone uznanie.
Prezentowana w katalogu rzeźba jest dowodem na wykształcenie się w latach 20. indywidualnego stylu Lamberta Ruckiego. Stanowi on połączenie kubistycznego schematyzmu i finezji stylu art-déco. Postacie, mimo iż połączone ze sobą tylko w partii podstawy rzeźby, są w ścisłej i osobliwej relacji. Oddziałują na siebie, tworząc pewne napięcie i ożywienie. Rzeźba przedstawia parę damsko-męską, patrzącą sobie prosto w oczy. Kobieta dzierży w ręce złożoną parasolkę. Charakterystyczne dla stylu artysty fizjonomie, gładkie opracowanie powierzchni i prostota środków wzorowo obrazują swoistą stylistykę, którą można uznać za dojrzałą i w pełni rozwiniętą na tle długiej historii poszukiwań artystycznych Jean Lamberta Ruckiego.
Światowej sławy designer, malarz i rzeźbiarz polskiego pochodzenia. W 1911 roku ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie. Na stałe osiadł w Paryżu. W pierwszych latach pobytu we Francji dzielił pracownię z Modiglianim, przyjaźnił się z M. Kislingiem i E. Soutinem. W latach 30-tych zbył członkiem Związku Artystów Nowoczesnych (UAM) obok m.in. Le Corbusier'a. W drugiej połowie lat 30-tych zrealizował kilkadziesiąt masek i serię rzeźb zainspirowanych wiejskim folklorem (Księżycowa postać, Bociany, Strach na wróble). Zajmował się także sztuką sakralna, wykonał m.in. Drogę krzyżową do kościoła św. Teresy w Boulogne. "Uproszczonym, wysmukłym sylwetkom nie brak melancholii i zadumania polskich świątków ludowych." - Joanna Sitkowska-Bayle
Description:
"Couple with an umbrella" ("Couple au parapluie"), 1923-1925
patinated bronze, 32.5 x 13.5 x 9.5 cm; signed on the side of the base: 'J. Lambert-Rucki' and the artist's tied monogram: 'LR', based on described: '5/8 | 20-05-08' and foundry mark: 'TEP'
contemporary casting
edition number: '5/8',
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
odlew współczesny
numer edycji: '5/8'
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Jean Lambert Rucki urodził się w 1888 w Krakowie, mieście będącym wówczas częścią zaboru austro-węgierskiego. Początkowo mieszkał wraz ze swoją wielopokoleniową rodziną u stóp Zamku Wawelskiego przy ulicy Kanoniczej. Kiedy chłopiec miał 12 lat, zmarł jego ojciec, a sytuacja materialna rodziny znacznie się pogorszyła. Zmuszony do znalezienia własnego źródła utrzymania, zaczął malować portrety na zamówienie bogatych mieszczan krakowskich. Odnalazłszy pasję i niewątpliwy talent, Lambert Rucki rozpoczął naukę w Cesarsko-Królewskiej Państwowej Szkole Przemysłowej, gdzie zdobywał podstawowe wykształcenie techniczne w zakresie dekoratora artysty. W 1908 kontynuował naukę na Akademii Sztuk Pięknych, stając się wiernym uczniem Józefa Mehoffera. W warsztacie wielkiego mistrza Lambert Rucki rozwijał umiejętności dekoracyjne, doskonaląc warsztat rysunkowy. Młody malarz przyjął teoretyczne założenia Mehoffera, które głosiły, że celem sztuki nie jest naśladowanie natury, a jej twórcze przetwarzanie. W procesie przetwarzania natury wedle autorskiej koncepcji dochodzi do wytworzenia się stylu, który jest odzwierciedleniem jego indywidualnych pobudek artystycznych. Lambert Rucki szybko zorientował się, że faktyczny rozwój kariery artystycznej czeka go w światowej stolicy sztuki, czyli w Paryżu. Po czterech semestrach studiowania w krakowskiej Akademii, w 1911, wyjeżdża do Francji. Początki życia za granicami ojczystego kraju nie były proste. Lambert Rucki zatrudnił się w zakładzie fotograficznym na Montmartrze i w miarę możliwości uczestniczył w artystycznym życiu Paryża. Zapisał się do Academié Colarossiego, szkoły dedykowanej ubogim, młodym malarzom. Życie towarzyskie skoncentrowane wokół artystów z całego świata szybko pochłonęło młodego i ambitnego malarza. Obracał się wśród znakomitych osobistości, artystów i literatów, zaprzyjaźnił się m.in. z Mojżeszem Kislingiem. Czas wolności artystycznej i rozkwitu kierunków awangardowych został wstrzymany na czas I wojny światowej, która zmieniła realia międzynarodowego środowiska przebywającego wtedy w stolicy Francji. W artystycznych dzielnicach Montmartre i Montparnasse ucichł gwar, zamknięto kawiarnie, zawieszono szkoły. Wielu artystów wstąpiło do armii, wśród nich znalazł się wspomniany już Mojżesz Kisling oraz kubista Louis Marcoussis. Rucki wstąpił do Legii Cudzoziemskiej i wraz z wojskiem przemierzył całą Europę, by dostać się do oddziałów stacjonujących w Salonikach. Stamtąd dołączył do ekspedycji archeologicznej, gdzie pracował przy zabytkach sztuki wczesnochrześcijańskiej, więc nie brał udziału w bezpośrednich walkach. W trakcie badań naukowych w Grecji miał możliwość spełniania się pod kątem artystycznym, wykonując kopie bizantyńskich mozaik i malowideł ściennych. Kiedy Rucki powrócił do Paryża, musiał na nowo zbudować swoją pozycję malarza. Zamieszkał na Montparnassie i swoje prace wystawił już na pierwszym powojennym Salonie Jesiennym pod koniec 1919. Tego samego roku Lambert Rucki poznał Léonce’a Rosenberga, wpływowego marszanda i propagatora kubizmu. To dzięki niemu Jean wstąpił do grupy Section d’Or, działającej pod przewodnictwem znakomitych kubistów: Aleksandra Archipenki, Alberta Gleizesa i Léopolda Survage’a. Działalność grupy koncentrowała się na organizacji zagranicznych wystaw, co dla Ruckiego było wielką szansą na rozpropagowanie swojej twórczości.
Początek lat 20. to moment, w którym Rucki przeniósł swoje zainteresowania artystyczne na formę rzeźbiarską. Pod okiem Rosenberga tworzył rozmaite figury dekorowane mozaiką, inspirowane jego wyprawami badawczymi w czasie wojny. Śmiałe połączenie nowoczesnej, kubistycznej formy z elementami tradycyjnymi budziło zarówno podziw, jak i oburzenie bardziej konserwatywnych krytyków. Rosenberg zorganizował monograficzną wystawę rzeźb Ruckiego, na której pojawiły się prace czerpiące wzorce z plemiennej rzeźby afrykańskiej. Artysta odwoływał się do rzeźb totemicznych, których prymitywną, schematyczną formę łączył z abstrakcyjnym, kubistycznym sznytem. Gdy Lambert Rucki zakończył współpracę z Rosenbergiem, związał się z grupą skupioną wokół działalności z zakresu sztuk dekoracyjnych, na której czele stał wybitny dekorator, rzeźbiarz i rzemieślnik Jean Dunand. Rucki pracował w jego warsztacie, działając grupowo przy większych projektach, a także tworząc swoje własne prace. Rucki projektował przedmioty użytkowe, w których z łatwością można dostrzec jego błyskotliwość i kreatywność. Geometryczne, wymyślne formy łączył z dekoracyjnymi motywami zwierzęcymi i groteskowymi, których źródeł można doszukiwać się w krakowskiej pracowni Mehoffera. W 1925 odbyła się Międzynarodowa Wystawa Nowoczesnych Sztuk Dekoracyjnych i Wzornictwa Przemysłowego, na której prezentowane było nowoczesne wzornictwo. Wraz z całym warsztatem Dunanda na wystawie nie zabrakło prac Ruckiego. Dzieła artysty charakteryzowały się rytmiczną i linearną formą, lekkością oraz obecnością fantastycznych motywów animalistycznych, odpowiadając stylowi art-déco. Lambert Rucki wykonywał też rzeźby wolnostojące, w których najpełniej wyrażał się jego indywidualny styl. Nieraz zbliżał się do abstrakcji, poprzez plastyczną i dynamiczną formę, odnoszącą się do prymitywnej rzeźby afrykańskiej, tworzył postacie o charakterystycznym, wydłużonym i eleganckim rysie. W wielopostaciowych kompozycjach spajał ze sobą sylwetki, budując między nimi osobliwe napięcie. Postacie przybierały specyficzne fizjonomie – poziome, wąskie oczy, spiczaste noski i podłużne twarze, miały długi tułów i nieproporcjonalnie krótsze nogi. Gładkie wykończenie i krągłe, nieostre krawędzie nadają tym rzeźbom eleganckiego, finezyjnego wyrazu. Od lat 30. artysta tworzył rzeźbę sakralną, której pozostał wierny aż do śmierci w 1967. Pozostawił po sobie ogromny dorobek z zakresu dekoracji kościołów, który nie jest znany szerszej publiczności. Jego sztuka użytkowa – w szczególności wolnostojące rzeźby – ma coraz więcej miłośników, a dekoracyjny, osobliwy styl zyskał zasłużone uznanie.
Prezentowana w katalogu rzeźba jest dowodem na wykształcenie się w latach 20. indywidualnego stylu Lamberta Ruckiego. Stanowi on połączenie kubistycznego schematyzmu i finezji stylu art-déco. Postacie, mimo iż połączone ze sobą tylko w partii podstawy rzeźby, są w ścisłej i osobliwej relacji. Oddziałują na siebie, tworząc pewne napięcie i ożywienie. Rzeźba przedstawia parę damsko-męską, patrzącą sobie prosto w oczy. Kobieta dzierży w ręce złożoną parasolkę. Charakterystyczne dla stylu artysty fizjonomie, gładkie opracowanie powierzchni i prostota środków wzorowo obrazują swoistą stylistykę, którą można uznać za dojrzałą i w pełni rozwiniętą na tle długiej historii poszukiwań artystycznych Jean Lamberta Ruckiego.
Światowej sławy designer, malarz i rzeźbiarz polskiego pochodzenia. W 1911 roku ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie. Na stałe osiadł w Paryżu. W pierwszych latach pobytu we Francji dzielił pracownię z Modiglianim, przyjaźnił się z M. Kislingiem i E. Soutinem. W latach 30-tych zbył członkiem Związku Artystów Nowoczesnych (UAM) obok m.in. Le Corbusier'a. W drugiej połowie lat 30-tych zrealizował kilkadziesiąt masek i serię rzeźb zainspirowanych wiejskim folklorem (Księżycowa postać, Bociany, Strach na wróble). Zajmował się także sztuką sakralna, wykonał m.in. Drogę krzyżową do kościoła św. Teresy w Boulogne. "Uproszczonym, wysmukłym sylwetkom nie brak melancholii i zadumania polskich świątków ludowych." - Joanna Sitkowska-Bayle
Description:
"Couple with an umbrella" ("Couple au parapluie"), 1923-1925
patinated bronze, 32.5 x 13.5 x 9.5 cm; signed on the side of the base: 'J. Lambert-Rucki' and the artist's tied monogram: 'LR', based on described: '5/8 | 20-05-08' and foundry mark: 'TEP'
contemporary casting
edition number: '5/8',
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Stan zachowania
0
Technika
brąz patynowany
Sygnatura
sygnowany na boku podstawy: 'J. Lambert-Rucki' oraz monogramem wiązanym artysty: 'LR'
Proweniencja
0
Literatura
Por:; "Jean Lambert-Rucki", Jacques De Vos, Marc-André Ruan, Jean-Pierre Tortil, Ed. Galerie De Vos, Paryż, 1988, poz.kat 23, s. 30 (il.)
Wystawiany
0