Powrót do DESA.PL
27 of Liczba obiektów: 73
27
Zdzisław Beksiński | Relief, 1958
Estymacja:
300,000 zł - 500,000 zł
Pominięte
Aukcja na żywo
Sztuka Współczesna. Klasycy Awangardy po 1945
Wymiary
60 x 88 cm
Opis
technika własna/płyta, 60 x 88 cm, sygnowany i datowany na odwrociu: 'BEKSIŃSKI | 1958',

Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.


RELIEFY BEKSIŃSKIEGO

Zdzisław Beksiński rozpoczął swoją karierę artystyczną jako projektant form przemysłowych i fotograf. Z wykształcenia była architektem, co sprawiało, że nabył zdolności w zakresie rysunku, ale nieobce były mu też zagadnienia inżynieryjne. Pierwszą dziedziną twórczości, którą zajmował się Beksiński, była fotografia. Zainteresował się nią jeszcze w czasach studenckich. W latach 50. artysta należał, wraz z Bronisławem Schlabsem i Jerzym Lewczyńskim, do grupy młodych innowatorów fotografii. Tworzył zarówno portrety – choć nigdy w klasycznym wydaniu – jak i fotografie zupełnie abstrakcyjne. Zyskał uznanie jako twórca fotogramów o estetyce fakturowej. W początkowym okresie tworzył także abstrakcyjne obrazy-reliefy, którego przykład mamy przyjemność zaprezentować Państwu na dzisiejszej aukcji. Reliefy Beksińskiego charakteryzują się wielowarstwową strukturą powierzchni, zróżnicowaną fakturą i zmiennymi walorami barwnymi. Artysta wykorzystywał różne rodzaje metali, które poddawał obróbce chemicznej. Jednorodna materia dzieł rodziła się w długotrwałych procesach trawienia, wykuwania i polerowania fragmentów blach i metalowych elementów. Cykl reliefów, wykonywanych najczęściej w metalu i masie plastycznej, jest wyjątkowo ciekawym etapem w twórczości Beksińskiego. Z racji tego, że powstała niewielka liczba tych dzieł, a większość z nich znajduje się w zbiorach muzealnych, prace z tego cyklu są rzadkością na rynku kolekcjonerskim. Zdzisław Beksiński tworzył reliefy przez krótki okres czasu, w latach 1958-62. Potem skierował się ku rysunkowi, malarstwu i grafice komputerowej.

Dorobek artystyczny Beksińskiego można podzielić na dwa okresy: awangardowy, trwający zaledwie przez kilka pierwszych lat wczesnej twórczości, i drugi, podczas którego artysta wypracował charakterystyczny i rozpoznawalny wizerunek. O odejściu od tworzenia z duchem awangardy lat 60., w tym reliefów, artysta wypowiedział się w wywiadzie z Wojciechem Skrodzkim: „Zawsze najtrudniej odpowiedzieć na pytanie zaczynające się od ‘jak to się stało’. Oceniając coś ex post, zapomina się o motywach, które stały u źródła jakiejś decyzji. (…). Inną sprawą jest zmiana sposobu widzenia i obrazowania. To chyba też dokonywało się bardzo powoli i płynnie. Sądzę, że moment, w którym działałem zgodnie z ówczesną awangardą, był już drugim okresem mojej twórczości. Zaczynałem jako ekspresjonista, podobnie jak zaczynało wielu młodych polskich malarzy tego okresu. Nie wiem, na ile znali się wzajemnie, faktem jest jednak, że ja nie znałem żadnego z nich, a tym niemniej to, co w tym okresie robiłem i co wynikało mi jakby ‘z duszy’, było niemal analogiczne: Krzyczące postacie na pustyni, ludzie z głowami z kamienia, jakieś kobiety rodzące, jacyś ludzie w trakcie kopulowania, defekacji, umierania, rozstrzeliwani czy wieszani, więzienia, miasta bez okien itp., itp. Stylistycznie było w tym coś z ducha Cwenarskiego czy Wróblewskiego, potrafiłem machnąć nawet pięć obrazów dużego formatu dziennie, byłem absolutnie bezkrytyczny, szybko się niecierpliwiłem, więc nie widziałem sensu w malarskim dopracowywaniu tego, co już zostało błyskawicznie namazane temperą lub węglem na ogromnym arkuszu tektury. Tym niemniej myślę, że tylko wtedy naprawdę byłem szczery. A może tylko naiwny? Gdyż potem nadszedł okres refleksji i przekonałem się, że nie ja pierwszy odkryłem ekspresjonizm oraz nie ja pierwszy wpadłem na myśl, że życie jest bezsensowne. Nawet zacząłem się trochę siebie wstydzić i im głośniej poprzednio wrzeszczałem, tym większy teraz dystans starałem się wytworzyć. Sądzę, że fakt włączenia się do awangardy był w istocie pierwszym nałożeniem maski. Nie znaczy to oczywiście, że zmieniłem poglądy, ale zawstydzony tym, że chyba się poprzednio wygłupiłem, przyjąłem styl jako maskę. No, a styl przyjąłem taki, jaki wtedy był. Chociaż też nie sądzę, bym zbyt wiele zawdzięczał oglądaniu tego, co robią inni. W ogóle tym, co robią inni, nigdy nie interesowałem się nadmiernie. Sądzę, że jakieś uboczne, lecz wspólne dla wszystkich czynniki powodują, iż w konsekwencji dzieła artystyczne jakiegoś okresu są do siebie dosyć podobne. Dziś nie dziwię się, że zarzucano mi naśladowanie ludzi, o których istnieniu nawet nie miałem pojęcia, gdyż rzeczywiście moje obrazy, a raczej reliefy z tego okresu, w dosyć niewielkim stopniu różniły się od przeciętnej krajowej. No i wreszcie trzecia zmiana prowadząca w kierunku tego, co robię do tej chwili. Jak sądzę, wynikała ona z kolei z niewygód płynących z faktu noszenia maski, ale ponieważ drogę prowadzącą do naiwnej szczerości miałem już zamkniętą, wybrałem coś, co chyba nadal jest maską, ale jakby mniej uwierającą. To wszystko oczywiście to ćwierćprawda, ale wyszukanie i opisanie wszystkiego, co złożyło się na takie, a nie inne uszeregowanie faktów życiowych zajęłoby tysiące stron druku. I też nie byłoby wyczerpujące” (Fragment wywiadu Wojciecha Skrodzkiego dla czasopisma „Projekt” nr 6’81 (145), źródło: https://projektczasopismo.wordpress.com/portfolio/ zdzislaw-beksinski-wywiad-nr-681-145/ dostęp: 9.11.2023).
Urodzony w 1929 w Sanoku fotograf, grafik, rysownik i malarz. Studiował na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. Pod koniec lat 50. pracował jako stylista-plastyk w Dziale Głównego Konstruktora Fabryki „Autosan”. Rozpoczął działalność artystyczną jako fotograf. W 1957 zawiązała się nieformalna grupa: Beksiński, Lewczyński, Schlabs, która aktywnie działała do 1959. Ostatnia wystawa artystów miała miejsce w Deutsche Gesselschaft für Photografie w Kolonii zorganizowanej przez Otto Steinerta.

W latach 1957-1963 Beksiński był członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków i Związku Polskich Artystów Fotografików. Na przełomie lat 50. i 60. odwoływał się do poezji Reinera Marii Rilkego i treści egzystencjalnych. Dorobek fotograficzny artysty został zachowany w Muzeum Narodowym we Wrocławiu i pełni role reprezentatywną dla fotografii polskiej XX wieku. Główną modelką artysty była jego żona Zofia Beksińska. Początkowe ukazywanie piękna kobiety zaczęły przeradzać się w fotografię eksperymentalną z użyciem bandaży czy sznurka, jak w „Gorset sadysty”.

W połowie lat 60. zerwał z popularną myślą awangardową i w znacznej mierze zaczął poświęcać się malarstwu. Twierdził, że sztuka nowoczesna odchodzi na drugi plan, a uwagę przyciąga poszukiwanie syntezy w sprzecznych sobie kierunkach. Prowadziło to do zalążków myśli postmodernistycznej. Tworzył również rzeźby z gipsu i metalu nawiązując przy tym do twórczości Henry’ego Moore’a. Twórczość Beksińskiego spopularyzowała wystawa organizowana przez Janusza Boguckiego w 1964, w Starej Pomarańczarni w Warszawie. Wystawa kierowała się myślą o sprzecznościach Beksińskiego oraz zestawieniu nowatorstwa z tradycjonalizmem. Od końca lat 60. do początku 70. w jego twórczości pojawiały się motywy Dalekiego Wschodu. Prace z lat 80. cechuje przeplatanie się motywów barokowych i XIX-wiecznych z mocnym akcentem erotycznym. Określane były mianem „fotografii snów”. W latach 90. zaczął wprowadzać do prac grafikę komputerową stosowaną w oparciu o prywatny zbiór zdjęć.
Zmarły tragicznie w 2005 artysta poza Polską jest w wysokim stopniu ceniony w Korei Południowej, Japonii oraz Stanach Zjednoczonych. Jego prace znajdują się w licznych muzeach i galeriach w Polsce, m.in. Sanoku (najbogatsza kolekcja prac artysty), Warszawie, Krakowie, Częstochowie i Wrocławiu. Jest jedynym polskim artystą, którego dzieła były wystawiane w japońskim Muzeum Sztuki w Osace.

Artysta związany był z Piotrem Dmochowskim–entuzjastą sztuki Beksińskiego oraz jego marszandem. Pierwsza wystawa zorganizowana w ramach współpracy miała miejsce w Galerii Valmay w Paryżu, jesienią 1985. Wystawa zdobyła znaczący rozgłos. Następnie w 1989-96 Piotr Dmochowski otworzył we Francji galerię sztuki poświęconą pracom artysty. Marszand mówi o sztuce artysty jako zdumieniu i miłości od pierwszego wejrzenia, kiedy z żoną odwiedzili Warszawskie Biuro Wystaw Artystycznych.

Życie i sztuka Zdzisława Beksińskiego to zjawisko, które dalece wykracza poza kręgi miłośników sztuki – można uznać je za część pop-kultury. Artysta wraz z rodziną zainspirował powstanie wielu znakomitych książek, monografii, katalogów, itp. W 1964 powstał pierwszy film poświęcony artyści „Fotoplastykon”, w reżyserii Piotra Andrejewa. W 2016 powstał film reżyserii Jana Matuszyńskiego „Ostatnia rodzina”, który zdobył wiele nagród, w tym Srebrnego Lamparta dla najlepszego aktora – Andrzeja Seweryna. W 2017 roku powstał dokument „Beksińscy. Album wideofoniczny” w reżyserii Marcina Borchardta i film krótkometrażowy „Pars Pro Toto” Katarzyny Łęckiej. Oprócz tego powstał spektakl reżyserii Jerzego Satanowskiego „Beksiński. Obraz bez tytułu", a także widowisko taneczno-muzyczne reżyserii Agnieszki Glińskiej – Art Color Balet „KRYPTONIM 27”. Wpływ Beksińskiego sięga nawet świata mody. W 2017 angielski Vogue ukazał zdjęcia z pokazu jesień/zima na London Fashion Week. Swoje miejsce miały tam projekty nagradzanej polskiej projektantki – Joanny Berling, która w swoim pokazie inspirowała się twórczością Beksińskiego. W 2021 marka Bytom stworzyła kolekcję we współpracy z Muzeum Historycznym w Sanoku. Dzieła artysty pojawiły się na bluzkach i kurtkach. Japoński projektant Yoji Yamamoto zainteresował się obrazami Beksińskiego i stworzył kolekcje na sezon jesień-zima 2022/2023. Aktywnie działa też Fundacja Beksiński, założona w 2006. Celem fundacji jest promocja twórczości artysty, oraz Muzeum Historycznego w Sanoku z największą kolekcją artysty.

Description:
Relief, 1958
mixed media/board, 60 x 88 cm; signed and dated on the reverse: 'BEKSINSKI | 1958', ,

Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.

Technika
technika własna/płyta
Sygnatura
sygnowany i datowany na odwrociu: 'BEKSIŃSKI | 1958'
Proweniencja
kolekcja prywatna, Polska (dar od artysty)