47
Martyna Borowiecka | "Life Sucks", 2022
Estymacja:
6,000 zł - 9,000 zł
Pominięte
Aukcja na żywo
Sztuka Współczesna. Nowe Pokolenie po 1989
Artysta
Martyna Borowiecka (1989)
Wymiary
70 x 60 cm
Kategoria
Opis
olej/płótno, 70 x 60 cm, sygnowany, datowany i opisany na odwrociu: 'MARTYNA BOROWIECKA | 'LIFE SUCKS' | 70 cm x 70 cm | olej na płótnie | 2022 | [wskazówka montażowa]', na odwrociu wskazówka montażowa
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
„Bardzo lubię patrzeć na fotografie w magazynach, podziwiać stroje, materiały. Sprawia mi to przyjemność i nie chcę się tego wstydzić. Świat sztuki jest ‘męski’, stawia na potęgę sztuki, tworzenie dzieł – nie tylko obrazów. Wyczuwalny jest przy tym patos, moda tu nie pasuje, bo trywializuje ten świat, dlatego przez pewien czas wypierałam te potrzeby. Teraz chciałabym mówić językiem kobiecym, przyznawać się do delikatności, zmysłowości. Na nowo rozkochałam się w malarstwie”.
MARTYNA BOROWIECKA
Najnowsze obrazy Martyny Borowieckiej bazują na autorskich interpretacjach kolaży. W pierwszej kolejności artystka wykonuje prace przygotowawcze do procesu malarskiego. Wykorzystuje różnego rodzaju papierowe wycinki, z których projektuje kompozycje docelowo mające ukazać się na płótnie. Ten etap daje malarce ogrom możliwości ze względu na mnogość znaczeń i symboli ukrytych w wycinkach gazet czy ulotek, które artystka łączy, buduje narrację, dzięki nim konstruuje nowe światy. Kompozycje te mają charakter surrealistyczny, są wynikiem wizji artystki o poszczególnych sytuacjach. „Zawsze lubiłam tkaniny, interesowały mnie tekstury, oglądanie torebek, sukienek i butów sprawia mi przyjemność. Dostałam od przyjaciółki pusty klaser z koszulkami, zaczęłam wycinać sobie różne rzeczy, gromadzić ulotki, wycinki. Potraktowałam segregator jak szkicownik, wrzucając do koszulek te fragmenty – i nagle pojawiły się obrazy, zaczyn, żeby powstało coś więcej. To działanie przypadkowe, proces w ruchu, ale potem wyjmuję te fragmenty i manipuluję nimi świadomie. Gotowy kolaż jest efektem pracy, nie dziełem przypadku” – podkreśla artystka. Obrazy Martyny Borowieckiej zyskały sporo pierwiastka kobiecego. W odróżnieniu od cyklu monochromatycznych, ciemnych obrazów składających się na obronę pracy doktorskiej, te wibrują kolorami, są pełne zmysłowości, delikatności, wrażliwości. Na obrazach można znaleźć wiele kobiecych atrybutów, takich jak torebki, buty na obcasie, pomalowane paznokcie oraz bogatą biżuterię. Artystka odnajduje w pamięci wspomnienia z czasów dzieciństwa: „Moje wczesne rysunki przedstawiały księżniczki ubrane w okazałe stroje, przybrane drogocennymi kamieniami. Pamiętam też, że najbardziej lubiłam wtedy wycinać papierowe laleczki – rysowałam frontalne wizerunki dziewczyn i całą garderobę. Od ubrań odchodziły skrzydełka, dzięki temu rozwiązaniu mogłam przebierać lalki i nieustannie proponować różnorodne stylizacje. Miałam całą masę narysowanych i wyciętych elementów, dlatego teczki A4 zamieniałam w szafy dla moich modnych bohaterek. Miałam też swoją wnętrzarską fanaberię, zapewne wynik nigdy niezaspokojonej potrzeby posiadania własnego pokoju. Namiętnie rysowałam wnętrza różnych pomieszczeń, w których chciałabym mieszkać jako dorosła Martyna. Wyobrażałam sobie, że tworzę sieć pokojów, swoisty labirynt, mój wymarzony dom”. Najnowsze obrazy Martyny Borowieckiej to kontynuacja konwencji malarstwa iluzjonistycznego w zupełnie nowym wydaniu. To rodzaj malarstwa, które zaskakuje niezwykłą wrażliwością i uważnością na otaczający świat.
Martyna Borowiecka (1989) jest absolwentką Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, laureatka kilku programów stypendialnych, m.in. stypendium im. Sayedy, stypendium im. Jana Matejki, Stypendium Twórczego Miasta Krakowa, stypendium z budżetu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Otrzymała Grand Prix Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Ogólnopolskim Konkursie Malarskim - VII Triennale z Martwą Naturą oraz dwukrotnie Grand Prix w interdyscyplinarnym konkursie "Przedwiośnie". Jej wystawy indywidualne oraz grupowe odbyły się m.in. w BWA Kielce (2019), Pawilonie Sztuki Ergo Hestia (2019), MSN (Warszawa, 2019), Pamoja Goods (Kraków, 2019), Galerii Miejskiej BWA (Bydgoszcz , 2018), Periscope (Salzburgu, 2017).
Description:
"Life Sucks", 2022
oil/canvas, 70 x 60 cm; signed, dated and described on the reverse: 'MARTYNA BOROWIECKA | 'LIFE SUCKS' | 70 cm x 70 cm | olej na plotnie | 2022 | [assembly tip]'
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
„Bardzo lubię patrzeć na fotografie w magazynach, podziwiać stroje, materiały. Sprawia mi to przyjemność i nie chcę się tego wstydzić. Świat sztuki jest ‘męski’, stawia na potęgę sztuki, tworzenie dzieł – nie tylko obrazów. Wyczuwalny jest przy tym patos, moda tu nie pasuje, bo trywializuje ten świat, dlatego przez pewien czas wypierałam te potrzeby. Teraz chciałabym mówić językiem kobiecym, przyznawać się do delikatności, zmysłowości. Na nowo rozkochałam się w malarstwie”.
MARTYNA BOROWIECKA
Najnowsze obrazy Martyny Borowieckiej bazują na autorskich interpretacjach kolaży. W pierwszej kolejności artystka wykonuje prace przygotowawcze do procesu malarskiego. Wykorzystuje różnego rodzaju papierowe wycinki, z których projektuje kompozycje docelowo mające ukazać się na płótnie. Ten etap daje malarce ogrom możliwości ze względu na mnogość znaczeń i symboli ukrytych w wycinkach gazet czy ulotek, które artystka łączy, buduje narrację, dzięki nim konstruuje nowe światy. Kompozycje te mają charakter surrealistyczny, są wynikiem wizji artystki o poszczególnych sytuacjach. „Zawsze lubiłam tkaniny, interesowały mnie tekstury, oglądanie torebek, sukienek i butów sprawia mi przyjemność. Dostałam od przyjaciółki pusty klaser z koszulkami, zaczęłam wycinać sobie różne rzeczy, gromadzić ulotki, wycinki. Potraktowałam segregator jak szkicownik, wrzucając do koszulek te fragmenty – i nagle pojawiły się obrazy, zaczyn, żeby powstało coś więcej. To działanie przypadkowe, proces w ruchu, ale potem wyjmuję te fragmenty i manipuluję nimi świadomie. Gotowy kolaż jest efektem pracy, nie dziełem przypadku” – podkreśla artystka. Obrazy Martyny Borowieckiej zyskały sporo pierwiastka kobiecego. W odróżnieniu od cyklu monochromatycznych, ciemnych obrazów składających się na obronę pracy doktorskiej, te wibrują kolorami, są pełne zmysłowości, delikatności, wrażliwości. Na obrazach można znaleźć wiele kobiecych atrybutów, takich jak torebki, buty na obcasie, pomalowane paznokcie oraz bogatą biżuterię. Artystka odnajduje w pamięci wspomnienia z czasów dzieciństwa: „Moje wczesne rysunki przedstawiały księżniczki ubrane w okazałe stroje, przybrane drogocennymi kamieniami. Pamiętam też, że najbardziej lubiłam wtedy wycinać papierowe laleczki – rysowałam frontalne wizerunki dziewczyn i całą garderobę. Od ubrań odchodziły skrzydełka, dzięki temu rozwiązaniu mogłam przebierać lalki i nieustannie proponować różnorodne stylizacje. Miałam całą masę narysowanych i wyciętych elementów, dlatego teczki A4 zamieniałam w szafy dla moich modnych bohaterek. Miałam też swoją wnętrzarską fanaberię, zapewne wynik nigdy niezaspokojonej potrzeby posiadania własnego pokoju. Namiętnie rysowałam wnętrza różnych pomieszczeń, w których chciałabym mieszkać jako dorosła Martyna. Wyobrażałam sobie, że tworzę sieć pokojów, swoisty labirynt, mój wymarzony dom”. Najnowsze obrazy Martyny Borowieckiej to kontynuacja konwencji malarstwa iluzjonistycznego w zupełnie nowym wydaniu. To rodzaj malarstwa, które zaskakuje niezwykłą wrażliwością i uważnością na otaczający świat.
Martyna Borowiecka (1989) jest absolwentką Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, laureatka kilku programów stypendialnych, m.in. stypendium im. Sayedy, stypendium im. Jana Matejki, Stypendium Twórczego Miasta Krakowa, stypendium z budżetu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Otrzymała Grand Prix Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Ogólnopolskim Konkursie Malarskim - VII Triennale z Martwą Naturą oraz dwukrotnie Grand Prix w interdyscyplinarnym konkursie "Przedwiośnie". Jej wystawy indywidualne oraz grupowe odbyły się m.in. w BWA Kielce (2019), Pawilonie Sztuki Ergo Hestia (2019), MSN (Warszawa, 2019), Pamoja Goods (Kraków, 2019), Galerii Miejskiej BWA (Bydgoszcz , 2018), Periscope (Salzburgu, 2017).
Description:
"Life Sucks", 2022
oil/canvas, 70 x 60 cm; signed, dated and described on the reverse: 'MARTYNA BOROWIECKA | 'LIFE SUCKS' | 70 cm x 70 cm | olej na plotnie | 2022 | [assembly tip]'
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
Technika
olej/płótno
Sygnatura
sygnowany, datowany i opisany na odwrociu: 'MARTYNA BOROWIECKA | 'LIFE SUCKS' | 70 cm x 70 cm | olej na płótnie | 2022 | [wskazówka montażowa]'
