Powrót do DESA.PL
18 of Liczba obiektów: 61
18
Piotr Uklański (1968) | Bez tytułu ("Your Living Blood"), 2015
Estymacja:
200,000 zł - 300,000 zł
Sprzedane
220,000 zł
Aukcja na żywo
Sztuka Współczesna. Nowe Pokolenie po 1989
Artysta
Piotr Uklański (1968)
Lokalizacja
gesso, tusz/płótno
Wymiary
127 x 127 cm
Opis
gesso, tusz/płótno, 127 x 127 cm, sygnowany i datowany na odwrociu: 'P.U. 2015', opisany na odwrociu: 'UNTITLED (YOUR LIVING BLOOD)'
na odwrociu wskazówka montażowa

Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.


Obraz Bez tytułu („Your Living Blood”) z 2015 to kolejny z obrazów artysty, w którym głównym motywem jest krew. Tym razem autor sugeruje podtytułem, że chodzi o żywą krew. Piotr Uklański wielokrotnie w swoim malarstwie zajmował się tematyką krwi. Pojawiała się ona w nim na wiele sposobów – zazwyczaj ukazywana przez czerwień farby rozchlapanej czy rozlanej na płótnie. Czasem „krew” na obrazie zmieniała kolor i przechodziła od czerni do szarości o różnym nasyceniu barwy. Prezentacja wizualna tematu przedstawiona na obrazie zawsze jednak była spójna z symboliką obrazu. Często płótna dotykały tematyki konfliktu zbrojnego, wojny i śmierci. Artysta nazywał wtedy swoje obrazy za pomocą nazw ważnych wydarzeń historycznych, jak na przykład Powstanie Warszawskie, a samo płótno wyglądało jak ekran, na którym rozlano wielką, czerwoną plamę krwi – wówczas działanie to niewątpliwie miało wymiar kontestacji naiwnego gloryfikowania tego konfliktu (powszechnego w rodzimej kulturze). Artysta wybierał wydarzenia historyczne nieprzypadkowo, nazywał swoje prace przywołując zmitologizowane i szczególnie rozpamiętywane w polskim społeczeństwie wydarzenia, będące częścią konserwatywnej, narodowej tożsamości. Nie ulega wątpliwości, że jego działalność miała charakter przysłowiowego „kija wetkniętego w mrowisko”. Choć oczywiste, niemniej istotne, jest tutaj również skojarzenie barw tych obrazów z barwami narodowymi Polski. Artystę interesowała również krew jako żywa substancja biologiczna, składająca się z aktywnych komórek, spełniających swoją rolę w organizmie. Oczywiście nie sposób wykluczyć, że symbolika takiego obrazu (nadal przedstawiającego czerwone plamki) daleko wykraczała poza rzeczywistość cielesno-biologiczną. Na prezentowanym w aukcji obrazie Uklański raz jeszcze podjął wskazany wyżej temat. Tym razem jednak zrobił to posługując się inną paletą. O ile w przypadku wspominanych powyżej obrazów była ona prosta, dwubarwna, o tyle tutaj jest jeszcze bardziej uproszczona – monochromatyczna, utrzymana w odcieniach szarości. Dostrzeżenie „śladu krwi” w tym przypadku jest dość trudne i wymaga raczej skojarzenia wyglądu prezentowanego obrazu z innymi autorstwa Uklańskiego. Autor naprowadza widzów podtytułem, który umieszcza na obrazie Bez tytułu („Your Living Blood”). Faktura składająca się z plam farby wyglądających na skapujące, spadające z wysokości na malarskie podłoże. Tak właśnie wyglądają „ślady krwi” na innych płótnach malarza. Przywołują na myśl podłogę w rzeźni czy miejsce popełnienia krwawej zbrodni. W reprodukowanym tutaj płótnie związek z tamtymi przedstawieniami tworzy wyłącznie faktura zastygłych, rozłożonych na powierzchni plam – ułożonych ciasno, niemalże mozaikowo. Malarstwo Uklańskiego wizualnie nawiązuje do tradycji amerykańskiego ekspresjonizmu abstrakcyjnego. Widoczne jest to w technice nakładania farby na płótno, która przypomina „dripping” czyli charakterystyczny sposób malowania poprzez rozlewanie farby bezpośrednio na płótno. Uklański tworzy w Stanach Zjednoczonych, dlatego wskazana tradycja wydaje się adekwatna do jego obecnego miejsca pracy i właściwych mu tradycji sztuki. Jednak artysta „zabrał ze sobą” za ocean zestaw motywów, które wiążą się z kulturą kraju, w którym dorastał.
Piotr Uklański jest jednym z tych malarzy, których debiut artystyczny przypadł na czas burzliwej transformacji końca lat 80. i połowy lat 90. Niegdyś uznawany za artystycznego buntownika, dziś bez cienia wątpliwości znajduje się w panteonie polskich twórców o silnej pozycji w środowisku. Konsekwentnie i z odwagą nadal wykorzystuje tematy dla wielu zakazane czy niewygodne. Swoją sztuką stara się wchodzić w relacje z aktualnymi problemami społeczno-politycznymi, sięgając po różne media artystyczne, m.in. fotografię, instalację, performans czy malarstwo.
W 1991 roku po ukończeniu studiów na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych wyjechał do Nowego Jorku, gdzie pracował jako fotografik. Mieszka i pracuje w Nowym Jorku. Uklański posługuje się różnymi mediami - od fotografii, instalacji, poprzez wideo i performance. Prowadzi ironiczną, krytyczną grę z uwodzicielskim urokiem stereotypów kultury popularnej i wizualnymi kliszami. Artysta czyni materiałem swoich prac zdegradowane obszary pop-kultury, pokazując ich niekwestionowaną magię. Jego prace mówią równie dużo o spontanicznej radości z piękna, jak i o poczuciu winy, które pojawia się w trakcie jej doświadczania. Uklański znajduje piękno w rzeczach banalnych i dobrze znanych, w miejscach zapomnianych lub tam, gdzie pojawia się zupełnie nieoczekiwanie, angażując publiczność w sytuacje wykreowane w celu wytworzenia "dobrego" nastroju, co wywołuje uczucie nostalgii i sentymentu. "Specjalnością" Uklańskiego jest przenoszenie w czasie i przestrzeni różnych fenomenów estetycznych. Praca z 1996 roku zatytułowana DANCE FLOOR to pulsująca światłami w rytm tanecznej muzyki posadzka "zacytowana" z nocnego klubu. Zainstalowana we wnętrzu galerii staje się elementem nie do pominięcia dla zwiedzających. Zostają oni skonfrontowani z przestrzenią, której atmosfera przypomina dyskotekę, ale ich frustrację może wywołać fakt, że nie są w stanie w pełni oddać się temu nastrojowi. Praca ta jest zarazem dialogiem z tradycyjną rzeźbą minimalistyczną. W 1999 roku Uklański, zaproszony przez Galerię Foksal, wykonał na filarze przy wejściu do Domu Towarowego "Smyk" w centrum Warszawy mozaikę z porcelitowych talerzy, odpadków produkcyjnych z fabryk w Ćmielowie i Pruszkowie. Inspiracją dla pracy była podróż artysty po Polsce, podczas której zwrócił uwagę na domy zdobione lusterkami i kawałkami ceramiki stołowej. Artysta podchwycił kiczowaty sposób dekoracji prowincjonalnej architektury i wykorzystał tę metodę w innym kontekście społecznym i estetycznym, zmieniając skalę realizacji na monumentalną, a kulturę niską na wysoką. Wystawa Uklańskiego NAZIŚCI pokazana w listopadzie 2000 roku w warszawskiej "Zachęcie" zakończyła się skandalem, zniszczeniem kilku prac i zamknięciem ekspozycji. Zaprezentowano na niej serię 164 barwnych fotografii przedstawiających znanych, zagranicznych i polskich aktorów grających w filmach postacie nazistów. Posługując się narzędziem typowym dla kultury masowej, artysta zestawił filmowe wizerunki "złego Niemca", które zamieszkują zbiorową wyobraźnię widza. Zdjęcia przedstawiają przystojnych, eleganckich mężczyzn, filmowych twardzieli uwodzących widza swoim atrakcyjnym wizerunkiem, przez co zaciera się prawdę o nazizmie. Jak komentuje tę pracę sam artysta: "Portret nazisty w kulturze masowej jest najbardziej wyrazistym okazem przekłamania prawdy o historii, o ludziach. Jest to dla mnie tym bardziej ważne, że to główne źródło informacji o tamtych czasach, dla wielu jedyne." W czasie trwania wystawy znany aktor Daniel Olbrychski wszedł do galerii z szablą i w obecności umówionej wcześniej ekipy telewizyjnej pociął kilka z fotosów, protestując w ten sposób przeciwko wykorzystaniu przez artystę jego filmowego wizerunku. Minister kultury nie zgodził się na ponowne otwarcie wystawy.

Description:
Untitled (Your Living Blood), 2015
gesso, ink/canvas, 127 x 127 cm; signed and dated on the reverse: 'P.U. 2015', described on the reverse: 'UNTITLED (YOUR LIVING BLOOD)'
an assembly tip on the reverse,

Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.

Stan zachowania
127 x 127 cm
Technika
gesso, tusz/płótno
Sygnatura
sygnowany i datowany na odwrociu: 'P.U. 2015'
Proweniencja
sygnowany i datowany na odwrociu: 'P.U. 2015'