41
Łukasz Korolkiewicz (1948) | "Trucizny", 1995
Estymacja:
80,000 zł - 120,000 zł
Sprzedane
80,000 zł
Aukcja na żywo
Sztuka Współczesna. Klasycy Awangardy po 1945
Artysta
Łukasz Korolkiewicz (1948)
Wymiary
135 x 190,5 cm
Kategoria
Opis
olej/płótno, 135 x 190,5 cm, sygnowany i datowany na odwrociu: 'ŁUKASZ KOROLKIEWICZ | 1995',
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Zagadkowy, marzycielsko-senny nastrój obrazów Łukasza Korolkiewicza ujawnia jego fascynację malarstwem modernizmu, między innymi: Jacka Malczewskiego, Józefa Mehoffera czy Władysława Podkowińskiego. Znawcy sztuki dodają również Edgara Degasa. Można byłoby tę listę uzupełnić o nazwiska zafascynowanych światem dziecka pisarzy: Marcela Prousta „W poszukiwaniu straconego czasu” oraz Brunona Schulza – opowiadanie „Wiosna”. Do dzieł tych artystów malarz odwołuje się częstokroć – poprzez imiona bohaterek. W jego pracach spotykamy Proustowską Albertynkę i Schulzowską Biankę.
Korolkiewicz urodził się w Warszawie w 1948. Pochodził z artystycznej rodziny – jego ojcem był malarz Józef Korolkiewicz, portrecista. Wychodząc od doświadczenia nowej figuracji, stworzył własną formułę malarstwa. Studia odbył w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Dyplom uzyskał w pracowni Stefana Gierowskiego. W 1980 rozpoczął pracę w macierzystej uczelni. Od 1996, jako profesor, prowadził własną pracownię malarstwa na Wydziale Wzornictwa Przemysłowego.
Najwcześniejsze, debiutanckie prace malarskie Korolkiewicza były niemal monochromatyczne, o motywach, figuracji w stylu Francisa Bacona. Siłę zagadkowej ekspresji tych kompozycji podkreślały ich wielkie rozmiary. Pokazane w warszawskiej Galerii Współczesnej prace zdawały się wyprzedzać ducha czasu. Z perspektywy przemian, jakie zachodziły w twórczości artysty, można nawet w tych młodzieńczych realizacjach dopatrywać się sugestii tematów, które zdominowały całą jego sztukę. Kluczowe znaczenie miał dla niego kontakt z hiperrealizmem, między innymi poznanie malarstwa Davida Honckey’a. Nigdy jednak nie stał się wiernym wyznawcą tego kierunku. Możliwość wykorzystania fotografii w warsztacie malarza zafascynowała go na tyle, że zaczął używać aparatu fotograficznego jako swego rodzaju notatnika. Aparat pozwala szybko i wierniej niż ołówkowy szkic utrwalić wygląd świata. Wykonywał przezrocza częściej niż odbitki na papierze. Przede wszystkim z tego względu, że mógł je rzutować na płótno i ów rzut traktować jako podstawę kompozycji malarskiej.
Interesowała go atmosfera przedstawianego świata. Tym, co cechuje większość jego kompozycji malarskich, to pewna statyczność. Z końcem lat 70. zaczął stosować realistyczniejsze środki ekspresji, coraz bardziej też eksponował rolę fotografii w swojej twórczości. Przeobrażeniu została też poddana tonacja barwna: początkowo subtelniejsza, stonowana – wręcz przymglona, później stała się intensywniejsza i bardziej zróżnicowana. Wcześnie ugruntował się również zespół tematów poruszanych przez mistrza. Jednym z nich jest motyw zapomnianego miejskiego podwórka-studni. Przytoczyć tu można „Czarne podwórze” z 1987.
W 1995 powstał podobny obraz „Trucizny”. Został on ożywiony obecnością małej dziewczynki – bywalczyni podwórka. To właśnie ten obraz prezentujemy na aukcji. Dzieło to przedstawia zagracone i brzydkie podwórko, którego ponury klimat rozświetla jasna sukienka oraz jaskrawy sweterek podwórkowej „księżniczki”. Kojąca dla oczu jest też plama roślinności, która dodaje odrobiny uroku temu posępnemu miejscu. Obraz cechuje znakomity warsztat artysty i niewiarygodna wręcz mnogość szczegółów. Dzieło odwołujące się do podświadomości balansuje na granicy realności i imaginacji. Znamienne dla pędzla Korolkiewicza niedopowiedzenie intryguje i wręcz uwodzi odbiorcę. Co znajduje się na końcu różowej tasiemki, którą trzyma prześliczna dziewczynka? Oto jest pytanie.
Łukasz Korolkiewicz to najważniejszy twórca malarstwa hiperrealistycznego w Polsce. Jego prace stanowią dokładne odwzorowanie obrazów zapisanych na kliszy fotograficznej, z pełnym spektrum załamań świetlnych, tak istotnych dla przywoływanego medium. W swoich kompozycjach artysta stara się jak najwierniej odwzorowywać otaczającą go rzeczywistość. Dla wielu jego malarstwo stanowi nie tylko dowód na wirtuozerię kunsztu i perfekcyjne opanowanie warsztatu malarskiego, ale także jest zapisem codzienności środowiska artystycznego i queerowego lat 70. i 80. W latach 70. wraz Andrzejem Bielawskim i Ewą Kuryluk tworzył grupę Śmietanka, zaangażowany był również w ruch artystyczny „O poprawę”. Otrzymał wiele nagród m.in. Nagrodę Komitetu Kultury Niezależnej oraz nagrodę im. Jana Cybisa (1991). W 2002 roku miał retrospektywną wystawę w Galerii Zachęta. Jego obrazy malowane w manierze fotorealizmu charakteryzują się pewną tajemniczością i efemerycznością. Stale powracającymi tematami są liczne autoportrety we wnętrzach lub ogrodach, sceny z życia codziennego własnych znajomych oraz przygnębiające, praskie podwórka.
Description:
"Poisons", 1995
oil/canvas, 135 x 190.5 cm; signed and dated on the reverse: 'LUKASZ KOROLKIEWICZ | 1995', ,
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Zagadkowy, marzycielsko-senny nastrój obrazów Łukasza Korolkiewicza ujawnia jego fascynację malarstwem modernizmu, między innymi: Jacka Malczewskiego, Józefa Mehoffera czy Władysława Podkowińskiego. Znawcy sztuki dodają również Edgara Degasa. Można byłoby tę listę uzupełnić o nazwiska zafascynowanych światem dziecka pisarzy: Marcela Prousta „W poszukiwaniu straconego czasu” oraz Brunona Schulza – opowiadanie „Wiosna”. Do dzieł tych artystów malarz odwołuje się częstokroć – poprzez imiona bohaterek. W jego pracach spotykamy Proustowską Albertynkę i Schulzowską Biankę.
Korolkiewicz urodził się w Warszawie w 1948. Pochodził z artystycznej rodziny – jego ojcem był malarz Józef Korolkiewicz, portrecista. Wychodząc od doświadczenia nowej figuracji, stworzył własną formułę malarstwa. Studia odbył w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Dyplom uzyskał w pracowni Stefana Gierowskiego. W 1980 rozpoczął pracę w macierzystej uczelni. Od 1996, jako profesor, prowadził własną pracownię malarstwa na Wydziale Wzornictwa Przemysłowego.
Najwcześniejsze, debiutanckie prace malarskie Korolkiewicza były niemal monochromatyczne, o motywach, figuracji w stylu Francisa Bacona. Siłę zagadkowej ekspresji tych kompozycji podkreślały ich wielkie rozmiary. Pokazane w warszawskiej Galerii Współczesnej prace zdawały się wyprzedzać ducha czasu. Z perspektywy przemian, jakie zachodziły w twórczości artysty, można nawet w tych młodzieńczych realizacjach dopatrywać się sugestii tematów, które zdominowały całą jego sztukę. Kluczowe znaczenie miał dla niego kontakt z hiperrealizmem, między innymi poznanie malarstwa Davida Honckey’a. Nigdy jednak nie stał się wiernym wyznawcą tego kierunku. Możliwość wykorzystania fotografii w warsztacie malarza zafascynowała go na tyle, że zaczął używać aparatu fotograficznego jako swego rodzaju notatnika. Aparat pozwala szybko i wierniej niż ołówkowy szkic utrwalić wygląd świata. Wykonywał przezrocza częściej niż odbitki na papierze. Przede wszystkim z tego względu, że mógł je rzutować na płótno i ów rzut traktować jako podstawę kompozycji malarskiej.
Interesowała go atmosfera przedstawianego świata. Tym, co cechuje większość jego kompozycji malarskich, to pewna statyczność. Z końcem lat 70. zaczął stosować realistyczniejsze środki ekspresji, coraz bardziej też eksponował rolę fotografii w swojej twórczości. Przeobrażeniu została też poddana tonacja barwna: początkowo subtelniejsza, stonowana – wręcz przymglona, później stała się intensywniejsza i bardziej zróżnicowana. Wcześnie ugruntował się również zespół tematów poruszanych przez mistrza. Jednym z nich jest motyw zapomnianego miejskiego podwórka-studni. Przytoczyć tu można „Czarne podwórze” z 1987.
W 1995 powstał podobny obraz „Trucizny”. Został on ożywiony obecnością małej dziewczynki – bywalczyni podwórka. To właśnie ten obraz prezentujemy na aukcji. Dzieło to przedstawia zagracone i brzydkie podwórko, którego ponury klimat rozświetla jasna sukienka oraz jaskrawy sweterek podwórkowej „księżniczki”. Kojąca dla oczu jest też plama roślinności, która dodaje odrobiny uroku temu posępnemu miejscu. Obraz cechuje znakomity warsztat artysty i niewiarygodna wręcz mnogość szczegółów. Dzieło odwołujące się do podświadomości balansuje na granicy realności i imaginacji. Znamienne dla pędzla Korolkiewicza niedopowiedzenie intryguje i wręcz uwodzi odbiorcę. Co znajduje się na końcu różowej tasiemki, którą trzyma prześliczna dziewczynka? Oto jest pytanie.
Łukasz Korolkiewicz to najważniejszy twórca malarstwa hiperrealistycznego w Polsce. Jego prace stanowią dokładne odwzorowanie obrazów zapisanych na kliszy fotograficznej, z pełnym spektrum załamań świetlnych, tak istotnych dla przywoływanego medium. W swoich kompozycjach artysta stara się jak najwierniej odwzorowywać otaczającą go rzeczywistość. Dla wielu jego malarstwo stanowi nie tylko dowód na wirtuozerię kunsztu i perfekcyjne opanowanie warsztatu malarskiego, ale także jest zapisem codzienności środowiska artystycznego i queerowego lat 70. i 80. W latach 70. wraz Andrzejem Bielawskim i Ewą Kuryluk tworzył grupę Śmietanka, zaangażowany był również w ruch artystyczny „O poprawę”. Otrzymał wiele nagród m.in. Nagrodę Komitetu Kultury Niezależnej oraz nagrodę im. Jana Cybisa (1991). W 2002 roku miał retrospektywną wystawę w Galerii Zachęta. Jego obrazy malowane w manierze fotorealizmu charakteryzują się pewną tajemniczością i efemerycznością. Stale powracającymi tematami są liczne autoportrety we wnętrzach lub ogrodach, sceny z życia codziennego własnych znajomych oraz przygnębiające, praskie podwórka.
Description:
"Poisons", 1995
oil/canvas, 135 x 190.5 cm; signed and dated on the reverse: 'LUKASZ KOROLKIEWICZ | 1995', ,
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Technika
olej/płótno
Sygnatura
sygnowany i datowany na odwrociu: 'ŁUKASZ KOROLKIEWICZ | 1995'
Proweniencja
kolekcja prywatna, Polska
Literatura
Łukasz Korolkiewicz. Epifanie, katalog wystawy, Warszawa 1996, s. nlb (il.); Łukasz Korolkiewicz. Obrazy z lat 1983-1996, katalog wystawy, Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Katowice 1997, s. 53 (il.)
Wystawiany
Łukasz Korolkiewicz. Epifanie, Galeria Kordegarda w Warszawie (czerwiec-lipiec 1996), Galeria Pałacowa, Muzeum Narodowe; w Gdańsku (kwiecień-czerwiec 1997); Łukasz Korolkiewicz. Obrazy z lat 1983-1996, Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Katowice, luty-marzec 1997; Łukasz Korolkiewicz. W nieruchomym punkcie, Zachęta Państwowa Galeria Sztuki, Warszawa, 8.11.2002-5.01.2003