25
Bronisław Kierzkowski (1924 - 1993) | "K.F. 252", 1960
Estymacja:
130,000 zł - 180,000 zł
Sprzedane
130,000 zł
Aukcja na żywo
Sztuka Współczesna. Klasycy Awangardy po 1945
Wymiary
115 x 74 cm
Kategoria
Opis
asamblaż/gips, metal, płyta, 115 x 74 cm, sygnowany, datowany i opisany na odwrociu: ' B. KIERZKOWSKI | 1960 | K.F. 252 | 115x74',
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
GIPS I ZŁOM
ZŁOM „Zbiórka złomu? Tak! Jeden z warszawskich malarzy zbiera tutaj tworzywo do swej pracy twórczej. Zbrzydły mu już tradycyjne środki wyrazu, sięgnął więc po nowe, znamienne dla naszego uprzemysłowionego stulecia – metalowe ścinki, odpadki z fabryk. Nim zastygną w gipsowej polewie, trzeba im nadać artystyczny kształt”. Od tych słów rozpoczyna się sekwencja Polskiej Kroniki Filmowej zatytułowana „Gips i złom” poświęcona twórczości Bronisława Kierzkowskiego. Artysta został sfilmowany w trakcie poszukiwań komponentów do obrazów na jednym z warszawskich złomowisk, w dalszej części materiału filmowego Kierzkowski z pietyzmem komponuje jeden ze swoich przestrzennych obrazów – drewnianą ramę zalewa gipsem, w którym zatapia następnie metalowe elementy. Realia, w których rodziła się artystyczna tożsamość Bronisława Kierzkowskiego i artystów jego pokolenia, były specyficzne – Warszawa w trakcie wojennej pożogi i późniejszej odbudowy. Oglądany z perspektywy czasu ówczesny krajobraz wywołuje rozbieżne konotacje. Z jednej strony reprezentuje proces kreacji, rodzenie się miasta z gruzów, rzeczywistość w trakcie konstrukcji, z drugiej zaś uderza posępność postapokaliptycznego pejzażu. Podobnie obiekty Kierzkowskiego daje się interpretować wielorako. Architektoniczne kompozycje, z jednej strony ułożone z elementów szpetnych, zbędnych odpadów, tworzą jednak dekoracyjne w swej formie kompozycje. Czy są, jak sugeruje narrator Kroniki Filmowej, peanem na cześć nowoczesności, czy stanowią trawestację i krytykę ponurej PRL-owskiej rzeczywistości? Sam artysta unikał definicji i zamykania swojej twórczości w estetyczne kategorie. Miejsce dla swoich prac widział zarówno we wnętrzu galerii, jak i na elewacjach domów.
Bronisław Kierzkowski był bez wątpienia najbardziej radykalnym przedstawicielem malarstwa materii w środowisku warszawskim. Nie bez wpływu na całokształt jego twórczości pozostały sympatie konstruktywistyczne wyniesione z pracowni Władysława Strzemińskiego. Bożena Kowalska uważa natomiast, że podwaliny pod kompozycje strukturalne stworzyły podejmowane na studiach eksperymenty Kierzkowskiego z techniką collage. Własną formułę sztuki balansującej na granicy malarstwa i obiektów przestrzennych wypracował w II połowie lat 50. i pozostał jej wierny przez kolejne dziesięciolecia. Kolejne okresy odróżniają się jednak stosowanymi przez artystę zabiegami kompozycyjnymi. Prezentowana „Kompozycja fakturalna nr 252” dobrze ilustruje ówczesne zamiłowanie artysty do uporządkowanych układów poddanych rygorom geometrii. Pierwszy typ kompozycyjny reprezentują zarówno malarskie, jak i graficzne prace Kierzkowskiego przełomu lat 50. i 60. cechujące się kompozycyjną klarownością, w której dominują kierunki horyzontalne i wertykalne. W drugim typie układów geometrycznych poszczególne, zazwyczaj owalne formy zyskują coraz większą autonomię, podporządkowując sobie pozostałe elementy. Piotr Majewski tak charakteryzował typ pierwszy: „Jest on tak uporządkowany, aby wywołać wrażenie spokoju i ładu. Kierzkowski dążył w ten sposób do harmonii kompozycyjnej, zależało mu na wyeliminowaniu elementów łamiących kompozycyjny spokój. Postępował trochę jak Piet Mondrian, który dzielił prostokąt płótna pionowo i poziomo za pomocą linii i płaszczyzn w podstawowych kolorach. Kierzkowski postępował podobnie, tyle że podziały płaszczyzny, jej zróżnicowanie kolorystyczne i fakturalne, daleko bardziej urozmaicone od tego, które znane jest z obrazów Mondriana, wynikło z zastosowanych elementów metalowych i gipsowego tła. (…) Patrząc na reliefy Kierzkowskiego, można zauważyć, że są one wykonane z dużą pieczołowitością, a nawet ‘przepracowaniem’. To cecha, która generalnie odróżnia malarstwo materii od na przykład taszyzmu – sztuki także posługującej się materią, ale raczej materią samej farby, bez charakterystycznych dla omawianego nurtu dodatków. Jednak obok tego podstawowego rozróżnienia, wynikającego z rozszerzenia środków malarskich, w malarstwie materii widać też różnicę w sposobie opracowania materii na płaszczyźnie. Obrazy taszystowskie, na przykład Kantora, były malowane spontanicznie i gwałtownie. Pełne były przypadkowych plam i kresek, rejestrowały gest malarski. Inaczej jest w malarstwie materii. Tutaj pośpiech i spontaniczność jest eliminowana na rzecz niemal pedantycznego postępowania malarskiego, które niekiedy kojarzy się z długotrwałym i mozolnym procesem dochodzenia do właściwej formy. Nie jest to sztuka, której towarzyszy spontaniczny, gwałtowny proces twórczy, ale raczej wynika ona z postawy medytacyjnej i cierpliwego oczekiwania na efekt końcowy” (Piotr Majewski, Malarstwo jako formuła nowoczesności, Lublin 2006, s. 158)
Studiował w latach 1946 – 47 w PWSSP w Łodzi pod kierunkiem Władysława Strzemińskiego. Kontynuował studia w Gdańsku, a następnie w ASP w Warszawie pod kierunkiem Eugeniusza Eibischa (1951 – 55). Dyplom uzyskał w 1956 roku. Uczył w niej w latach 1962 – 63, a następnie na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz na UMCS w Lublinie (1963 – 78). Od 1978 roku ponownie na Wydziale Malarstwa ASP w Warszawie. W 1987 roku otrzymał tytuł profesora. Po okresie informel i eksperymentach z malarstwem materii, od ok. 1957 roku tworzył najbardziej dla niego charakterystyczne reliefy gipsowe. Prace artysty znajdują się w kolekcjach państwowych i prywatnych, polskich i światowych.
Description:
"K.F. 252", 1960
assemblage/gips, metal, board, 115 x 74 cm; signed, dated and described on the reverse: ' B. KIERZKOWSKI | 1960 | K.F. 252 | 115x74' , ,
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
GIPS I ZŁOM
ZŁOM „Zbiórka złomu? Tak! Jeden z warszawskich malarzy zbiera tutaj tworzywo do swej pracy twórczej. Zbrzydły mu już tradycyjne środki wyrazu, sięgnął więc po nowe, znamienne dla naszego uprzemysłowionego stulecia – metalowe ścinki, odpadki z fabryk. Nim zastygną w gipsowej polewie, trzeba im nadać artystyczny kształt”. Od tych słów rozpoczyna się sekwencja Polskiej Kroniki Filmowej zatytułowana „Gips i złom” poświęcona twórczości Bronisława Kierzkowskiego. Artysta został sfilmowany w trakcie poszukiwań komponentów do obrazów na jednym z warszawskich złomowisk, w dalszej części materiału filmowego Kierzkowski z pietyzmem komponuje jeden ze swoich przestrzennych obrazów – drewnianą ramę zalewa gipsem, w którym zatapia następnie metalowe elementy. Realia, w których rodziła się artystyczna tożsamość Bronisława Kierzkowskiego i artystów jego pokolenia, były specyficzne – Warszawa w trakcie wojennej pożogi i późniejszej odbudowy. Oglądany z perspektywy czasu ówczesny krajobraz wywołuje rozbieżne konotacje. Z jednej strony reprezentuje proces kreacji, rodzenie się miasta z gruzów, rzeczywistość w trakcie konstrukcji, z drugiej zaś uderza posępność postapokaliptycznego pejzażu. Podobnie obiekty Kierzkowskiego daje się interpretować wielorako. Architektoniczne kompozycje, z jednej strony ułożone z elementów szpetnych, zbędnych odpadów, tworzą jednak dekoracyjne w swej formie kompozycje. Czy są, jak sugeruje narrator Kroniki Filmowej, peanem na cześć nowoczesności, czy stanowią trawestację i krytykę ponurej PRL-owskiej rzeczywistości? Sam artysta unikał definicji i zamykania swojej twórczości w estetyczne kategorie. Miejsce dla swoich prac widział zarówno we wnętrzu galerii, jak i na elewacjach domów.
Bronisław Kierzkowski był bez wątpienia najbardziej radykalnym przedstawicielem malarstwa materii w środowisku warszawskim. Nie bez wpływu na całokształt jego twórczości pozostały sympatie konstruktywistyczne wyniesione z pracowni Władysława Strzemińskiego. Bożena Kowalska uważa natomiast, że podwaliny pod kompozycje strukturalne stworzyły podejmowane na studiach eksperymenty Kierzkowskiego z techniką collage. Własną formułę sztuki balansującej na granicy malarstwa i obiektów przestrzennych wypracował w II połowie lat 50. i pozostał jej wierny przez kolejne dziesięciolecia. Kolejne okresy odróżniają się jednak stosowanymi przez artystę zabiegami kompozycyjnymi. Prezentowana „Kompozycja fakturalna nr 252” dobrze ilustruje ówczesne zamiłowanie artysty do uporządkowanych układów poddanych rygorom geometrii. Pierwszy typ kompozycyjny reprezentują zarówno malarskie, jak i graficzne prace Kierzkowskiego przełomu lat 50. i 60. cechujące się kompozycyjną klarownością, w której dominują kierunki horyzontalne i wertykalne. W drugim typie układów geometrycznych poszczególne, zazwyczaj owalne formy zyskują coraz większą autonomię, podporządkowując sobie pozostałe elementy. Piotr Majewski tak charakteryzował typ pierwszy: „Jest on tak uporządkowany, aby wywołać wrażenie spokoju i ładu. Kierzkowski dążył w ten sposób do harmonii kompozycyjnej, zależało mu na wyeliminowaniu elementów łamiących kompozycyjny spokój. Postępował trochę jak Piet Mondrian, który dzielił prostokąt płótna pionowo i poziomo za pomocą linii i płaszczyzn w podstawowych kolorach. Kierzkowski postępował podobnie, tyle że podziały płaszczyzny, jej zróżnicowanie kolorystyczne i fakturalne, daleko bardziej urozmaicone od tego, które znane jest z obrazów Mondriana, wynikło z zastosowanych elementów metalowych i gipsowego tła. (…) Patrząc na reliefy Kierzkowskiego, można zauważyć, że są one wykonane z dużą pieczołowitością, a nawet ‘przepracowaniem’. To cecha, która generalnie odróżnia malarstwo materii od na przykład taszyzmu – sztuki także posługującej się materią, ale raczej materią samej farby, bez charakterystycznych dla omawianego nurtu dodatków. Jednak obok tego podstawowego rozróżnienia, wynikającego z rozszerzenia środków malarskich, w malarstwie materii widać też różnicę w sposobie opracowania materii na płaszczyźnie. Obrazy taszystowskie, na przykład Kantora, były malowane spontanicznie i gwałtownie. Pełne były przypadkowych plam i kresek, rejestrowały gest malarski. Inaczej jest w malarstwie materii. Tutaj pośpiech i spontaniczność jest eliminowana na rzecz niemal pedantycznego postępowania malarskiego, które niekiedy kojarzy się z długotrwałym i mozolnym procesem dochodzenia do właściwej formy. Nie jest to sztuka, której towarzyszy spontaniczny, gwałtowny proces twórczy, ale raczej wynika ona z postawy medytacyjnej i cierpliwego oczekiwania na efekt końcowy” (Piotr Majewski, Malarstwo jako formuła nowoczesności, Lublin 2006, s. 158)
Studiował w latach 1946 – 47 w PWSSP w Łodzi pod kierunkiem Władysława Strzemińskiego. Kontynuował studia w Gdańsku, a następnie w ASP w Warszawie pod kierunkiem Eugeniusza Eibischa (1951 – 55). Dyplom uzyskał w 1956 roku. Uczył w niej w latach 1962 – 63, a następnie na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz na UMCS w Lublinie (1963 – 78). Od 1978 roku ponownie na Wydziale Malarstwa ASP w Warszawie. W 1987 roku otrzymał tytuł profesora. Po okresie informel i eksperymentach z malarstwem materii, od ok. 1957 roku tworzył najbardziej dla niego charakterystyczne reliefy gipsowe. Prace artysty znajdują się w kolekcjach państwowych i prywatnych, polskich i światowych.
Description:
"K.F. 252", 1960
assemblage/gips, metal, board, 115 x 74 cm; signed, dated and described on the reverse: ' B. KIERZKOWSKI | 1960 | K.F. 252 | 115x74' , ,
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
Technika
asamblaż/gips, metal, płyta
Sygnatura
sygnowany, datowany i opisany na odwrociu: ' B. KIERZKOWSKI | 1960 | K.F. 252 | 115x74'