18
Jolanta Owidzka | "Radość", 1978
Estymacja:
15,000 zł - 25,000 zł
Sprzedane
40,000 zł
Aukcja na żywo
Polska Szkoła Tkaniny
Artysta
Jolanta Owidzka (1927 - 2020)
Wymiary
156 x 230 cm
Kategoria
Opis
wełna, len, miedź, sizal, 156 x 230 cm, na odwrociu autorska naszywka z odręcznym opisem pracy: 'JOLANTA OWIDZKA | WARSZAWA 1978 | 156 x 230 cm "JOY / "RADOŚĆ" | HIGH WARP.LINEN.WOOL.SISAL.COPPER | TECHN. ASSISTANT: BARBARA TEPEREK | J.Owidzka',
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Jolanta Owidzka na tle polskiej sztuki powojennej, rozpatrywanej nie tylko przez pryzmat wąskiej specjalizacji, jaką jest tkanina artystyczna, to postać niezaprzeczalnie wybitna, a jej wkład w konstytuowanie wykraczającej poza tradycyjne ramy dziedziny jest niepodważalny. To właśnie jej przypada rola jednej z tych artystek, których działalność sprawiła, że nowoczesna tkanina zyskała wysoką rangę w hierarchii sztuk w latach 60. i 70. XX wieku oraz stała się znakiem rozpoznawczym polskich artystów i artystek wystawiających na słynnym Biennale Tkaniny w Lozannie. Owidzka była nie tylko niekwestionowaną współtwórczynią Polskiej Szkoły Tkaniny, której sukcesy odbiły się echem na całym świecie, ale także podporą osuwającej się w późniejszych dekadach sławy tego zjawiska. Nie związała się z żadną polską uczelnią, ale uczyła we własnej pracowni w Warszawie, a także na licznych uczelniach za granicą, od Japonii po Stany Zjednoczone.
Przełomowym momentem w twórczości Jolanty Owidzkiej była jej pierwsza indywidualna wystawa w warszawskiej Zachęcie w 1960, nierzadko określana przez krytykę i badaczy punktem zwrotnym w dziedzinie polskiego tkactwa artystycznego powojennej doby. Wspomnianej wystawie towarzyszył katalog, do którego wstęp napisał Ryszard Stanisławski. Ten znany kurator i muzealnik, kojarzony zwykle z łódzkim Muzeum Sztuki oraz twórczością radykalnej awangardy – jak się wydaje – nie bez przyczyny poświęcił swój tekst właśnie Owidzkiej. Jak możemy przeczytać: „Owidzka podejmuje z całkowitą świadomością wagi zagadnienia jeden z kapitalnych problemów sztuki współczesnej. Jest nim ciągle szeroko otwarty problem związku malarstwa nowoczesnego ze sztuką użytkową i poprzez nią z przemysłem i architekturą. Kompozycje dywanowe Owidzkiej z ich ogromnym bogactwem inwencji twórczej noszą cechy malarstwa abstrakcyjnego, jednak podporządkowanego ściśle określonej funkcji użytkowej – ona wydaje się być punktem wyjścia, głównym wyznacznikiem dla koncepcji plastycznej decydującej z kolei o artystycznej wartości przedmiotu. Tak pojęta tkanina dywanowa staje się pełnowartościowym komponentem nowoczesnego wnętrza. Dzięki abstrakcyjnemu układowi form możliwe jest oglądanie jej z równą satysfakcją z różnych sfer obserwacyjnych zależnie od usytuowania patrzącego, co stanowi na pozór nieuchwytny, ale ważny element harmonii i spokoju” (https://zacheta.art.pl/ public/upload/mediateka/pdf/5a0d6d3065820.pdf, dostęp: 2.03.2022). Sama ekspozycja wystawy zaaranżowana przez parę awangardowych architektów – Zofię i Oskara Hansenów – prezentowała tkaniny w wyjątkowej, niespotykanej dotąd przestrzennej oprawie. Wyeksponowane na specjalnie przygotowanych do tego podestach gobeliny i dywany sprawiały wrażenie unoszących się w powietrzu. Inne podwieszono pod sufitem, do góry nogami, co całkowicie zmieniało pierwotną perspektywę ich oglądu. Co istotne, wystawa z 1960 była pierwszą tego typu w Zachęcie, tkanina została przedstawiona na niej jako równoprawna część sztuki współczesnej.
Typowe dla rodzącego się w latach 60. kierunku poszukiwania przestrzenne i fakturalne nie były dla Owidzkiej obojętne, jednakże to nie w nich szukała własnej drogi. Nadrzędnym dla twórczyni zagadnieniem, któremu podporządkowywała całość, nieodmiennie była kompozycja i jej związki z architekturą. Jak pisała: „Klimat przenikania się we współczesnej sztuce różnych technik stworzył doskonałe warunki dla rozwoju instalacji, asamblaży, miękkiej rzeźby, environment i wielorakich obiektów tworzonych w powiązaniu z włóknem i przeplotem. Jednakże moje główne zainteresowanie tkaniną, a mianowicie: jej rola w architekturze i logika tkackiego warsztatu sprawiły, że gros mojej twórczości dedykowana była nie na wystawy, a do określonych przestrzeni architektonicznych. Organizowanie przez skalę, proporcje, kolor, walor i rytm elementów jest przeznaczeniem najbardziej pasjonującym w tej wspaniałej dziedzinie sztuki. Magia zaklęta w tkaninie ma zasadniczy wpływ na akustykę, tworzy atmosferę, nadaje rangę wnętrzu”. Owidzka stanowczo zerwała z konwencją rytmicznie powtarzającego się „raportu” tkaniny i zaczęła myśleć o kompozycji w kategoriach dynamiki oraz równowagi przeciwstawnych sobie elementów. Charakterystyczną cechą każdej z jej prac jest czuła, niezwykle subtelna paleta kolorystyczna traktowana przez artystkę ze szczególnym rodzajem kobiecej wrażliwości. Najczęściej stosowane przez nią zestawienia barwne obejmują zimne odcienie szarości, czerni oraz bieli, ciepłe brązy i beże, gdzieniegdzie ożywione ugrami. Każdy z jej projektów należy zatem traktować jak skończoną kompozycję malarską. Ich struktura, miękkość na zmianę z szorstkością ewokują zmysłowe wrażenia, przywołujące nierzadko na myśl skojarzenia z muzyką. Być może wynika to z faktu, iż Owidzka, jeszcze przed wojną, przez wiele lat studiowała w klasie fortepianu Szkoły Muzycznej na Żoliborzu. W pracach tych, jak słusznie zauważył Stanisławski, nie ma elementów niekontrolowanych – panuje w nich utrzymana starannie równowaga pomiędzy uczuciem a intelektem.
Artystka w latach 1945-50 studiowała w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Krakowie i na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom uzyskała w 1952 roku w pracowni tkaniny na Wydziale Architektury Wnętrz, pod kierunkiem prof. Eleonory Plutyńskiej.
W latach 1952-57 pracowała w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego w Warszawie, rozwijając zainteresowania przestrzenią architektoniczną. Zrealizowała ponad pięćdziesiąt monumentalnych tkanin do budynków użyteczności publicznej – teatrów, filharmonii, banków, hoteli; projektowała również wzory do produkcji krótkoseryjnej. Zajmowała się badaniami i popularyzacją wiedzy o tkaninie na łamach periodyków specjalistycznych. Uczestniczyła w prestiżowych pokazach i wystawach, między innymi w Międzynarodowym Biennale Tkaniny w Lozannie, Międzynarodowym Triennale Tkaniny w Łodzi, Biennale w Sao Paulo, Quadriennale we Frankfurcie, Triennale Sztuki Użytkowej w Mediolanie oraz w nowojorskim MoMA.
Description:
"Joy"
wool, len, copper, sizal, 156 x 230 cm; on the reverse author's stripe with the description of the artwork: 'JOLANTA OWIDZKA | WARSZAWA 1978 | 156 x 230 cm "JOY / "RADOSC" | HIGH WARP.LINEN.WOOL.SISAL.COPPER | TECHN. ASSISTANT: BARBARA TEPEREK | J.Owidzka', ,
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Jolanta Owidzka na tle polskiej sztuki powojennej, rozpatrywanej nie tylko przez pryzmat wąskiej specjalizacji, jaką jest tkanina artystyczna, to postać niezaprzeczalnie wybitna, a jej wkład w konstytuowanie wykraczającej poza tradycyjne ramy dziedziny jest niepodważalny. To właśnie jej przypada rola jednej z tych artystek, których działalność sprawiła, że nowoczesna tkanina zyskała wysoką rangę w hierarchii sztuk w latach 60. i 70. XX wieku oraz stała się znakiem rozpoznawczym polskich artystów i artystek wystawiających na słynnym Biennale Tkaniny w Lozannie. Owidzka była nie tylko niekwestionowaną współtwórczynią Polskiej Szkoły Tkaniny, której sukcesy odbiły się echem na całym świecie, ale także podporą osuwającej się w późniejszych dekadach sławy tego zjawiska. Nie związała się z żadną polską uczelnią, ale uczyła we własnej pracowni w Warszawie, a także na licznych uczelniach za granicą, od Japonii po Stany Zjednoczone.
Przełomowym momentem w twórczości Jolanty Owidzkiej była jej pierwsza indywidualna wystawa w warszawskiej Zachęcie w 1960, nierzadko określana przez krytykę i badaczy punktem zwrotnym w dziedzinie polskiego tkactwa artystycznego powojennej doby. Wspomnianej wystawie towarzyszył katalog, do którego wstęp napisał Ryszard Stanisławski. Ten znany kurator i muzealnik, kojarzony zwykle z łódzkim Muzeum Sztuki oraz twórczością radykalnej awangardy – jak się wydaje – nie bez przyczyny poświęcił swój tekst właśnie Owidzkiej. Jak możemy przeczytać: „Owidzka podejmuje z całkowitą świadomością wagi zagadnienia jeden z kapitalnych problemów sztuki współczesnej. Jest nim ciągle szeroko otwarty problem związku malarstwa nowoczesnego ze sztuką użytkową i poprzez nią z przemysłem i architekturą. Kompozycje dywanowe Owidzkiej z ich ogromnym bogactwem inwencji twórczej noszą cechy malarstwa abstrakcyjnego, jednak podporządkowanego ściśle określonej funkcji użytkowej – ona wydaje się być punktem wyjścia, głównym wyznacznikiem dla koncepcji plastycznej decydującej z kolei o artystycznej wartości przedmiotu. Tak pojęta tkanina dywanowa staje się pełnowartościowym komponentem nowoczesnego wnętrza. Dzięki abstrakcyjnemu układowi form możliwe jest oglądanie jej z równą satysfakcją z różnych sfer obserwacyjnych zależnie od usytuowania patrzącego, co stanowi na pozór nieuchwytny, ale ważny element harmonii i spokoju” (https://zacheta.art.pl/ public/upload/mediateka/pdf/5a0d6d3065820.pdf, dostęp: 2.03.2022). Sama ekspozycja wystawy zaaranżowana przez parę awangardowych architektów – Zofię i Oskara Hansenów – prezentowała tkaniny w wyjątkowej, niespotykanej dotąd przestrzennej oprawie. Wyeksponowane na specjalnie przygotowanych do tego podestach gobeliny i dywany sprawiały wrażenie unoszących się w powietrzu. Inne podwieszono pod sufitem, do góry nogami, co całkowicie zmieniało pierwotną perspektywę ich oglądu. Co istotne, wystawa z 1960 była pierwszą tego typu w Zachęcie, tkanina została przedstawiona na niej jako równoprawna część sztuki współczesnej.
Typowe dla rodzącego się w latach 60. kierunku poszukiwania przestrzenne i fakturalne nie były dla Owidzkiej obojętne, jednakże to nie w nich szukała własnej drogi. Nadrzędnym dla twórczyni zagadnieniem, któremu podporządkowywała całość, nieodmiennie była kompozycja i jej związki z architekturą. Jak pisała: „Klimat przenikania się we współczesnej sztuce różnych technik stworzył doskonałe warunki dla rozwoju instalacji, asamblaży, miękkiej rzeźby, environment i wielorakich obiektów tworzonych w powiązaniu z włóknem i przeplotem. Jednakże moje główne zainteresowanie tkaniną, a mianowicie: jej rola w architekturze i logika tkackiego warsztatu sprawiły, że gros mojej twórczości dedykowana była nie na wystawy, a do określonych przestrzeni architektonicznych. Organizowanie przez skalę, proporcje, kolor, walor i rytm elementów jest przeznaczeniem najbardziej pasjonującym w tej wspaniałej dziedzinie sztuki. Magia zaklęta w tkaninie ma zasadniczy wpływ na akustykę, tworzy atmosferę, nadaje rangę wnętrzu”. Owidzka stanowczo zerwała z konwencją rytmicznie powtarzającego się „raportu” tkaniny i zaczęła myśleć o kompozycji w kategoriach dynamiki oraz równowagi przeciwstawnych sobie elementów. Charakterystyczną cechą każdej z jej prac jest czuła, niezwykle subtelna paleta kolorystyczna traktowana przez artystkę ze szczególnym rodzajem kobiecej wrażliwości. Najczęściej stosowane przez nią zestawienia barwne obejmują zimne odcienie szarości, czerni oraz bieli, ciepłe brązy i beże, gdzieniegdzie ożywione ugrami. Każdy z jej projektów należy zatem traktować jak skończoną kompozycję malarską. Ich struktura, miękkość na zmianę z szorstkością ewokują zmysłowe wrażenia, przywołujące nierzadko na myśl skojarzenia z muzyką. Być może wynika to z faktu, iż Owidzka, jeszcze przed wojną, przez wiele lat studiowała w klasie fortepianu Szkoły Muzycznej na Żoliborzu. W pracach tych, jak słusznie zauważył Stanisławski, nie ma elementów niekontrolowanych – panuje w nich utrzymana starannie równowaga pomiędzy uczuciem a intelektem.
Artystka w latach 1945-50 studiowała w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Krakowie i na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom uzyskała w 1952 roku w pracowni tkaniny na Wydziale Architektury Wnętrz, pod kierunkiem prof. Eleonory Plutyńskiej.
W latach 1952-57 pracowała w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego w Warszawie, rozwijając zainteresowania przestrzenią architektoniczną. Zrealizowała ponad pięćdziesiąt monumentalnych tkanin do budynków użyteczności publicznej – teatrów, filharmonii, banków, hoteli; projektowała również wzory do produkcji krótkoseryjnej. Zajmowała się badaniami i popularyzacją wiedzy o tkaninie na łamach periodyków specjalistycznych. Uczestniczyła w prestiżowych pokazach i wystawach, między innymi w Międzynarodowym Biennale Tkaniny w Lozannie, Międzynarodowym Triennale Tkaniny w Łodzi, Biennale w Sao Paulo, Quadriennale we Frankfurcie, Triennale Sztuki Użytkowej w Mediolanie oraz w nowojorskim MoMA.
Description:
"Joy"
wool, len, copper, sizal, 156 x 230 cm; on the reverse author's stripe with the description of the artwork: 'JOLANTA OWIDZKA | WARSZAWA 1978 | 156 x 230 cm "JOY / "RADOSC" | HIGH WARP.LINEN.WOOL.SISAL.COPPER | TECHN. ASSISTANT: BARBARA TEPEREK | J.Owidzka', ,
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Technika
wełna, len, miedź, sizal
Sygnatura
na odwrociu autorska naszywka z odręcznym opisem pracy: 'JOLANTA OWIDZKA | WARSZAWA 1978 | 156 x 230 cm "JOY / "RADOŚĆ" | HIGH WARP.LINEN.WOOL.SISAL.COPPER | TECHN. ASSISTANT: BARBARA TEPEREK | J.Owidzka'