4
Jerzy Ryszard Zieliński "Jurry" | Bez tytułu, 1980
Estymacja:
70,000 zł - 120,000 zł
Sprzedane
130,000 zł
Aukcja na żywo
Sztuka Współczesna. Klasycy Awangardy po 1945
Wymiary
55 x 65 cm
Kategoria
Opis
olej/płótno, 55 x 65 cm, sygnowany i datowany na odwrociu: 'Jurry | 4.1'
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
POMÓWIONY, OBRONIĘ SIĘ MALARSTWEM
Jerzy „Jurry” Zieliński na kartach polskiej powojennej historii sztuki jawi się jako jeden z najbardziej tajemniczych, a zarazem oryginalnych artystów. Oeuvre „Jurrego” niezwykle trudno jest jednoznacznie wpisać w któryś z paradygmatów obowiązujących w polskiej sztuce II połowy XX wieku. W twórczości artysty niejednokrotnie upatrywano konotacji z różnymi stylistykami lat 60. i 70., przeżywającymi renesans w tym okresie – przede wszystkim zachodnim pop-artem, polską szkołą plakatu, ale też secesją. Malarstwo „Jurrego” zdaje się łączyć wszystkie wymienione wyżej tendencje, zachowując przy tym zupełnie indywidualny, osobny rys.
W czasie studiów na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych (1962-68) Zieliński zaprzyjaźnił się z Janem Dobkowskim i wraz z nim w 1965 założył grupę artystyczną „Neo-neo-neo”. Jak tłumaczyli swoją nazwę we wspólnym manifeście: „Nazwa (…) oznacza maksymalne podkreślenie różnicy, jaka dzieli nas od tego, co już było w sztuce. Jesteśmy ‘najnowsi’”. Pierwsza wystawa duetu miała miejsce w warszawskim Klubie Medyka. Wydarzenie, które odbyło się w atmosferze prowokacji i skandalu, przeszło do historii. Młodzi artyści urządzili symboliczny pogrzeb dotychczasowych kierunków sztuki. Przy suficie w Klubie Medyków powiesili trumienkę z napisami: „kubizm”, „abstrakcjonizm”, „dadaizm”. Wystawę obejrzeli znakomici goście: rektor ASP Marian Wnuk, profesor Jan Cybis, poeta Stanisław Grochowiak oraz wielu pisarzy, poetów i malarzy słynnych w tamtych latach. Znany autor tekstów, aktor i piosenkarz kabaretowy – Jonasz Kofta – podjął się konferansjerki imprezy. Wystawa odbiła się szerokim echem w środowisku artystycznym Warszawy. Jak wspominał Dobkowski: „Zrobiliśmy nawet katalog – taką składankę z trzech kartek. A na wernisażu urządziliśmy wyścig – ‘bieg do sławy’. Mieliśmy koszulki z napisami, jak sportowcy. Te przezwiska mieliśmy już przedtem: JURRY – to od JURek i Ryszard. Dobson – od Dobkowski, ‘syn Doba’; razem nazywali nas ‘Dobsoy’. Przyszły tłumy: był rektor, Cybis, prof. Porębski, Grochowiak, Grochowiakowa… Koledzy nas podziwiali. Kto wygrał bieg? Niestety, ja wygrałem. Wszyscy to zapamiętali…” (Jurry, powrót artysty, [red.] Marta Tarabuła, Kraków 2010, s. 73). To właśnie „Jurry” i „Dobson” we dwóch proklamowali w Polsce sztukę pop-art, w ich recepcji wyrażającą się w płaskich biologicznych formach rysowanych dekoracyjną linią. Było to wyrazem nie tylko buntu, ale i zachwytu.
Niezwykłość malarstwa „Jurrego” polegała jednak przede wszystkim na oscylowaniu pomiędzy uniwersalnym znaczeniem użytych symboli a ich ideologicznym i politycznym odniesieniem. Oparte było na skojarzeniach, przyjmowało formę znaku, uproszczonego symbolu o kontrastującej kolorystyce, będącego krytyką systemu. Artysta bowiem w otwarty sposób kontestował system PRL, wskazując na jego paradoksy i wynikające z nich dylematy. Sięganie po zużyte przez oficjalną propagandę symbole miało na celu aktywizację odbiorcy, który musiał zrekonstruować znane sobie znaczenia. Ironiczne komentarze „Jurrego” nie dotyczyły jednak wyłącznie polityki, lecz także symboli narodowych, patosu ojczystych barw, schematu mapy Polski, znaków historii i tradycji, czego przykładem są prezentowane w katalogu prace powstałe zaledwie kilka miesięcy przed tragiczną śmiercią artysty. „Jurry” był jedną z artystycznych legend Warszawy lat 60. i 70. Był nie tylko malarzem, lecz także poetą – pozostawił po sobie krótkie refleksyjne teksty i poetyckie wyznania, które dotyczyły spraw egzystencjalnych i sztuki, z wymownym wersetem: „Pomówiony, obronię się malarstwem”. Mówił o sobie „Jurry – Polska B”.
„Jurry” obracał się w kręgach cyganerii artystycznej. Był częstym gościem w kawiarni „U Hopfera”, gdzie widywano go w towarzystwie bliskiego przyjaciela Edwarda Stachury. Urodził się w niewielkiej miejscowości w okolicy Paradyża. Zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach w Warszawie w wieku 37 lat, w roku 1980.
Jedna z legend życia artystycznego lat 60. i 70. w Warszawie.
W latach 1962-68 uczył się na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Początkowo studiował rzeźbę w pracowni Alfreda Jesiona, a następnie malarstwo u Jana Wodyńskiego i Jana Cybisa, w którego pracowni uzyskał dyplom. Od roku 1971 kształcił się też w zakresie scenografii. W okresie tym poznał artystę Jana Dobkowskiego, z którym stworzył Grupę Neo-Neo-Neo, działającą w latach 1965-70. Jurry i Dobkowski z jednej strony odrzucali akademicki profil kształcenia, który opierał się na ortodoksyjnym koloryzmie polskich malarzy, zaś z drugiej pariodowali pompatyczne manifesty artystyczne awangardowych artystów swoich czasów. Jurry zmarł tragicznie w 37 roku życia.
Description:
Untitled, 1980
oil/canvas, 55 x 65 cm; signed and dated on the reverse: 'Jurry | 4.1',
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
POMÓWIONY, OBRONIĘ SIĘ MALARSTWEM
Jerzy „Jurry” Zieliński na kartach polskiej powojennej historii sztuki jawi się jako jeden z najbardziej tajemniczych, a zarazem oryginalnych artystów. Oeuvre „Jurrego” niezwykle trudno jest jednoznacznie wpisać w któryś z paradygmatów obowiązujących w polskiej sztuce II połowy XX wieku. W twórczości artysty niejednokrotnie upatrywano konotacji z różnymi stylistykami lat 60. i 70., przeżywającymi renesans w tym okresie – przede wszystkim zachodnim pop-artem, polską szkołą plakatu, ale też secesją. Malarstwo „Jurrego” zdaje się łączyć wszystkie wymienione wyżej tendencje, zachowując przy tym zupełnie indywidualny, osobny rys.
W czasie studiów na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych (1962-68) Zieliński zaprzyjaźnił się z Janem Dobkowskim i wraz z nim w 1965 założył grupę artystyczną „Neo-neo-neo”. Jak tłumaczyli swoją nazwę we wspólnym manifeście: „Nazwa (…) oznacza maksymalne podkreślenie różnicy, jaka dzieli nas od tego, co już było w sztuce. Jesteśmy ‘najnowsi’”. Pierwsza wystawa duetu miała miejsce w warszawskim Klubie Medyka. Wydarzenie, które odbyło się w atmosferze prowokacji i skandalu, przeszło do historii. Młodzi artyści urządzili symboliczny pogrzeb dotychczasowych kierunków sztuki. Przy suficie w Klubie Medyków powiesili trumienkę z napisami: „kubizm”, „abstrakcjonizm”, „dadaizm”. Wystawę obejrzeli znakomici goście: rektor ASP Marian Wnuk, profesor Jan Cybis, poeta Stanisław Grochowiak oraz wielu pisarzy, poetów i malarzy słynnych w tamtych latach. Znany autor tekstów, aktor i piosenkarz kabaretowy – Jonasz Kofta – podjął się konferansjerki imprezy. Wystawa odbiła się szerokim echem w środowisku artystycznym Warszawy. Jak wspominał Dobkowski: „Zrobiliśmy nawet katalog – taką składankę z trzech kartek. A na wernisażu urządziliśmy wyścig – ‘bieg do sławy’. Mieliśmy koszulki z napisami, jak sportowcy. Te przezwiska mieliśmy już przedtem: JURRY – to od JURek i Ryszard. Dobson – od Dobkowski, ‘syn Doba’; razem nazywali nas ‘Dobsoy’. Przyszły tłumy: był rektor, Cybis, prof. Porębski, Grochowiak, Grochowiakowa… Koledzy nas podziwiali. Kto wygrał bieg? Niestety, ja wygrałem. Wszyscy to zapamiętali…” (Jurry, powrót artysty, [red.] Marta Tarabuła, Kraków 2010, s. 73). To właśnie „Jurry” i „Dobson” we dwóch proklamowali w Polsce sztukę pop-art, w ich recepcji wyrażającą się w płaskich biologicznych formach rysowanych dekoracyjną linią. Było to wyrazem nie tylko buntu, ale i zachwytu.
Niezwykłość malarstwa „Jurrego” polegała jednak przede wszystkim na oscylowaniu pomiędzy uniwersalnym znaczeniem użytych symboli a ich ideologicznym i politycznym odniesieniem. Oparte było na skojarzeniach, przyjmowało formę znaku, uproszczonego symbolu o kontrastującej kolorystyce, będącego krytyką systemu. Artysta bowiem w otwarty sposób kontestował system PRL, wskazując na jego paradoksy i wynikające z nich dylematy. Sięganie po zużyte przez oficjalną propagandę symbole miało na celu aktywizację odbiorcy, który musiał zrekonstruować znane sobie znaczenia. Ironiczne komentarze „Jurrego” nie dotyczyły jednak wyłącznie polityki, lecz także symboli narodowych, patosu ojczystych barw, schematu mapy Polski, znaków historii i tradycji, czego przykładem są prezentowane w katalogu prace powstałe zaledwie kilka miesięcy przed tragiczną śmiercią artysty. „Jurry” był jedną z artystycznych legend Warszawy lat 60. i 70. Był nie tylko malarzem, lecz także poetą – pozostawił po sobie krótkie refleksyjne teksty i poetyckie wyznania, które dotyczyły spraw egzystencjalnych i sztuki, z wymownym wersetem: „Pomówiony, obronię się malarstwem”. Mówił o sobie „Jurry – Polska B”.
„Jurry” obracał się w kręgach cyganerii artystycznej. Był częstym gościem w kawiarni „U Hopfera”, gdzie widywano go w towarzystwie bliskiego przyjaciela Edwarda Stachury. Urodził się w niewielkiej miejscowości w okolicy Paradyża. Zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach w Warszawie w wieku 37 lat, w roku 1980.
Jedna z legend życia artystycznego lat 60. i 70. w Warszawie.
W latach 1962-68 uczył się na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Początkowo studiował rzeźbę w pracowni Alfreda Jesiona, a następnie malarstwo u Jana Wodyńskiego i Jana Cybisa, w którego pracowni uzyskał dyplom. Od roku 1971 kształcił się też w zakresie scenografii. W okresie tym poznał artystę Jana Dobkowskiego, z którym stworzył Grupę Neo-Neo-Neo, działającą w latach 1965-70. Jurry i Dobkowski z jednej strony odrzucali akademicki profil kształcenia, który opierał się na ortodoksyjnym koloryzmie polskich malarzy, zaś z drugiej pariodowali pompatyczne manifesty artystyczne awangardowych artystów swoich czasów. Jurry zmarł tragicznie w 37 roku życia.
Description:
Untitled, 1980
oil/canvas, 55 x 65 cm; signed and dated on the reverse: 'Jurry | 4.1',
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Technika
olej/płótno
Sygnatura
sygnowany i datowany na odwrociu: 'Jurry | 4.1'
Proweniencja
kolekcja prywatna, Opoczno
Literatura
Jurry, powrót artysty, [red.] Marta Tarabuła, katalog wystawy, Galeria Zderzak, Muzeum Narodowe w Warszawie, s. 203 (il.), poz. kat. 189, s. 457 (spis)