Powrót do DESA.PL
12 of Liczba obiektów: 65
12
Roman Opałka | "Detal 407817 - 434714" z cyklu "1965/1 - ∞", 1965
Estymacja:
6,000,000 zł - 8,000,000 zł
Sprzedane
7,200,000 zł
Aukcja na żywo
Sztuka Współczesna. Klasycy Awangardy po 1945
Artysta
Roman Opałka (1931 - 2011)
Wymiary
194,5 x 135 cm
Opis
akryl/płótno, 194,5 x 135 cm, na odwrociu stemple galeryjne

Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.


MALOWANIE CZASU NIEODWARCALNEGO

Cykl „1965/1 - ∞” to rozpisany na całe dekady, realizowany aż do śmierci artysty w 2011 „opus vitae” Romana Opałki. Życiowy projekt tego twórcy to forma instalacji złożona z trzech uzupełniających się elementów: obrazu malowanego akrylem na płótnie o ujednoliconych wymiarach 196 × 135 cm, nagrania audio, na którym rejestrował na taśmie magnetofonowej recytowane na głos kolejne liczby oraz fotograficznego autoportretu wykonywanego każdorazowo po pracy, który po latach w sposób najbardziej jaskrawy zobrazował upływ czasu, dokumentując zmieniającą się fizjonomię artysty. Począwszy od 1965 przy użyciu znaków języka abstrakcyjnego, tj. matematycznej notacji systemu dziesiętnego, Opałka wymalował na swoich płótnach czas, a właściwie jego upływ. W ciągu kilku kolejnych lat twórca stopniowo rezygnował z innych form artystycznej działalności, aż w 1970 porzucił robienie w sztuce czegokolwiek poza „Detalami”. Jak pisał w 1996 we wstępie do katalogu wystawy „W stronę liczenia” w Muzeum Narodowym w Gdańsku: „Dynamika progresji liczb naturalnych w moim Programie odpowiada dynamice życia człowieka. Na początku swego życia dziecko przeżywa rozwój przyśpieszony: ma rok, ma dwa lata, trzy, cztery… Podwaja, potraja, zwielokrotnia swój wiek. Później dynamika rozwoju człowieka przechodzi w rozległość trwania. W mojej makroprogresji etapy 1, 22, 333, 4444 należą do pierwszego Detalu, liczba 55555 znajduje się na drugim Detalu, jednak następny etap 666666 osiągnąłem dopiero po siedmiu latach”. Ostatnią liczbą, jaką postawił, było 5607249, tym samym artysta wypełnił swój pierwotny plan – zapisu czasu trwania ludzkiej jednostki za pomocą wymalowanych na obrazie cyfr.

Pierwszą pracę z serii pisaną białym duktem na czarnym tle określiła cyfra 1 i przy przyjętej przez Opałkę progresji, o jeden – osiągnął jako ostatnią liczbę 35 327. O emocjach, jakie towarzyszyły zainicjowaniu pierwszego „Detalu”, mówił we wspomnieniach Opałka: „Oszołomienie odpowiedzialnością wobec mojego życia i sztuki (…) było tak wielkie, że niewiele brakowało, aby ładunek emocjonalny zawarty w tym malutkim znaku jedności (1), jaki namalowałem, drżącą ręką, w górnym lewym narożniku pierwszego ‘Detalu’, skończył się w momencie poczęcia – obrazu jednej egzystencji – z powodu zabójczej emocji, jaka temu początkowi towarzyszyła”. Następne płótno rozpoczęła liczba 35 327. Artysta kontynuował zapis na kolejnych płótnach w dosłowny sposób, nie przerywając podróży ku nieskończoności. Malowanie każdego obrazu Opałka rozpoczynał pędzlem, tzw. zerówką, na który nabierał dużą porcję farby i używał go do momentu, dopóty farba całkowicie się nie wyczerpała i nie spłynęła z włosia. Potem ponownie zanurzał pędzel w farbie i rozpoczynał pracę malarską od momentu, w którym się zatrzymał. Artysta malował w ten sposób, dopóki nie skończył pokrywać szczelnie całego płótna ciągami liczb. Dzięki temu każdy obraz ma lekko pulsującą fakturę, mieniącą się przeróżnymi odcieniami czerni, szarości, aż ku bieli. Opałka dążył do tego, aby tło ostatniego zapisu było czysto białe, wówczas podkład wchłonąłby wymalowane bielą kolejne rzędy cyfr. Byłyby one widocznie jedynie przez chwilę, a artyście udałoby się połączyć trzy wymiary czasu: przeszłość, teraźniejszość oraz przyszłość.

Pierwszy „obraz liczony” powstał w 1965. Jak zaznacza Bożena Kowalska, podkreślenie tej daty ma nad wyraz szczególne znaczenie, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że pierwsze międzynarodowe wystawy sztuki konceptualnej, jak: „Art in serie” w The Finch College Museum of Art, „Language to be Looked at and for Things to be Read” w Dawn Gallery, „Opening Exhibition: Normal Art” w Lannis Museum of Normal Art, zorganizowane w Nowym Jorku, odbyły się dwa lata przed powstaniem serii Opałki. „Obrazy liczone” śmiało określić więc mianem dzieł protokonceptualnych w skali światowej.

Z powstaniem „Detali” związana jest ciekawa anegdota z życia artysty. W 1965 Roman Opałka czekał na swoją ówczesną partnerkę, rzeźbiarkę Halszkę Piekarczyk, w warszawskiej kawiarni w Hotelu Bristol. Dziewczyna spóźniała się na spotkanie już dobrych kilkanaście minut. Dla zabicia czasu młody artysta zaczął zapisywać na serwetce kolejne ciągi cyfr. W tym momencie, z pozornie przypadkowych notatek, skonkretyzował się wieloletni projekt, a właściwie dzieło życia Romana Opałki, narastające już od pewnego czasu. Jak wspominał to wydarzenie po latach: „Miałem trzydzieści trzy lata i dojrzały stosunek do swojego życia. Pomyślałem, że to wszystko nie ma sensu. Byłem na skraju samobójstwa. Ten program mnie uratował”. Innym impulsem do powstania programu „1965/1 - ∞” były wcześniejsze „Chronomy” z lat 1961-63, tyle że w „Detalach” znaki modularne „Chronomów” zastąpiły rzędy wzrastających liczb.

Opałka, niezwykle konsekwentny w tworzeniu cyklu „1965/1 - ∞”, ujednolicał ilość dziennie poświęconego czasu na swoją pracę, usystematyzował również formaty obrazów, sposób nakładania oraz intensywności wykorzystywanej farby. Zdarzało się jednak, że okoliczności, w których przebywał (np. podróż), zmuszały go do delikatnych odstępstw od przyjętych przez siebie zasad tworzenia. Aby nie przerywać ciągłości pracy w utrudnionych warunkach, tworzył kolejne detale czarnym tuszem na podłożu papierowym. Tak powstałe detale artysta nazwał „Kartkami z podróży”. Wprowadzenie ujednoliconego formatu 33 × 24 dla kart z podróży pozwoliło artyście uniknąć nadmiernego chaosu.
Wojnę spędził w Niemczech, w 1945 powrócił do Francji, rok później przyjechał do Polski. W 1950 ukończył studia na łódzkiej PWSSP, a w latach 1950-56 studiował na warszawskiej ASP. Od 1965 działał we Francji. Przedstawiciel konceptualizmu. Początkowo tworzył kwasoryty (m.in. seria Opisanie świata); później kompozycje przestrzenne z płótna, zwane "poduszkowcami"; a od 1965 zaczął pokrywać płótna, nazywane przez siebie "detalami" rzędami kolejnych cyfr, zaczynając od jedynki (pierwszy został zapisany liczbami od 1 do 35327), co miało oddawać upływ czasu. Płótnom towarzyszyła fotografia twarzy artysty ukazująca oznaki starzenia się i nagranie jego głosu. Jest laureatem wielu nagród, między innymi: Nagrody Krytyki Artystycznej im. C.K. Norwida. Brał udział w Biennale w Sao Paulo (1969 i 1977), Documenta w Kassel (1977 ), Biennale w Wenecji (1995).

Description:
"Detail 407817 - 434714" from the series "1965/1 - ?", 1965
acrylic/canvas, 194.5 x 135 cm; , gallery stamps on the reverse,

Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Technika
akryl/płótno
Proweniencja
Galleria La Bertesca, Genua; Franz Paludetto Gallery, Turyn; Sotheby's Londyn, 2004; kolekcja prywatna, USA; kolekcja prywatna, Polska
Literatura
praca zostanie uwzględniona w katalogu raisonné artysty przygotowywanym przez Michaela Baudsona
Wystawiany
Roman Opałka, Galleria La Bertesca, Genua 1972