4
Agata Bogacka (1976) | "Nawiedzenie", 2003
Estymacja:
75,000 zł - 120,000 zł
Sprzedane
100,000 zł
Aukcja na żywo
Feminizm. Sztuka Kobiet
Artysta
Agata Bogacka (1976)
Wymiary
170 x 120 cm
Kategoria
Opis
akryl/płótno, 170 x 120 cm, sygnowany, datowany i opisany na odwrociu: 'AGATA | 2003 | . NAWIEDZENIE .',
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
MATKA BOSKA BOGACKA
Na rodzimą scenę artystyczną Agata Bogacka wkroczyła z impetem w lekko skandalizującej atmosferze. We wczesnych latach 2000 pobrzmiewały ostatnie echa sztuki krytycznej, a do głosu zaczęli dochodzić artyści urodzeni w latach 70., jak Rafał Bujnowski, Wilhelm Sasnal czy Marcin Maciejowski, których punktem wyjścia do pracy twórczej stała się potransformacyjna rzeczywistość. Również twórczość debiutującej wówczas młodej adeptki warszawskiej akademii stała się rodzajem egzystencjalnego portretu, który w przeciwieństwie do kolegów z grupy „Ładnie” miał bardziej indywidualny, egocentryczny charakter. Tuż po studiach w pracowni grafiki, które ukończyła w 2001, Bogacka wzięła udział w wystawie „Rzeczywiście, młodzi są realistami” w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie, a zaledwie rok później otworzyła tam swoją pierwszą indywidualną wystawę „Ja krwawię!”, określaną nierzadko mianem przełomowej. Za jej kuratelę odpowiedzialny był Stach Szabłowski. Na ekspozycji znalazło się 16 obrazów powstałych w przeciągu dwóch lat. Jak pisała sama Bogacka o zaprezentowanych tam pracach: „Maluję swoje życie. Tych, z którymi łączą mnie wspólne przeżycia. Czasem tych, którym czegoś zazdroszczę, albo kogoś, kogo chciałabym przy sobie zatrzymać. Malowanie jest dla mnie jak terapia albo jak pisanie pamiętnika. Prowadzę malarski dziennik stanów psychicznych. Ale myślę, że opowiadam też jakąś uniwersalną historię” (Monika Brzywczy, Ja krwawię, „Wysokie Obcasy”, 26.04.2003). Wszystkie zaprezentowane na wystawie obrazy połączyły wątki autobiograficzne. Główną bohaterką większości z nich stała się młoda kobieta (porte-parole samej Bogackiej) uwikłana w sieć skomplikowanych relacji międzyludzkich. Na 16 płótnach autorka ukazała intymne sytuacje przedstawione w bardzo naturalistyczny, voyeurystyczny sposób. Sportretowała siebie i swoich bliskich, kreśląc intymną opowieść o toksycznych relacjach, związkach, seksie, bliskości, fizjologii i fizjonomii kobiecego ciała, ale też, a może przede wszystkim, o poczuciu wyobcowania i izolacji. Bogacka bez cienia pruderii ukazała obnażonych byłych, siebie obserwującą w lustrze własną waginę, cieknący mocz, kapiącą spomiędzy ud krew, widoczną także na twarzy bohaterki trzymającej w ręku karton z sokiem. Wszystko po to, by bliski konsternacji odbiorca nie mógł jasno odpowiedzieć, czy to wydzielina, czy napój. Ekspozycja w warszawskim CSW wzbudziła wiele kontrowersji, na co wskazywać by mogły słowa recenzenta „Naszego Dziennika”, który skwitował wystawę mianem „zgnilizny moralnej”.
Na tle prezentowanych na wystawie „Ja krwawię!” obrazów praca zatytułowana „Nawiedzenie” jawi się jako scena wyjątkowa, gdyż jako jedyna z cyklu nawiązująca do kobiecego siostrzeństwa. Bohaterkami przedstawienia jest sama Bogacka, która czułym gestem wita spodziewającą się dziecka dziewczynę jej drogiego brata. W tej pełnej troski scenie można odnaleźć wzajemne wsparcie i rodzaj zrozumienia, które mogłoby się wydawać, że można otrzymać jedynie od drugiej kobiety. Temat macierzyństwa, w mniej lub bardziej dosłownej formie, regularnie pojawia się w pracach artystki. Sama kompozycja pracy wraz z nadanym przez autorkę tytułem wyraźnie konotuje z biblijnym przedstawieniem nawiedzenia Elżbiety przez Marię. Jest to zabieg charakterystyczny dla wczesnej twórczości artystki, której dyplom był współczesną wariacją na temat znanych w historii sztuki dzieł, jak „Śmierć Marata” Davida, czy „Śniadania na trawie” i „Olimpii” Maneta. Sama Kazimiera Szczuka pracę „Nawiedzenie” określiła mianem „Matki Boskiej Bogackiej”.
Sztuka Bogackiej tego okresu, traktująca zdawałoby się o najbanalniejszych czynnościach, stała się w istocie formą autoterapii, rozprawienia z przeszłością, stanami depresyjnymi, złamanym sercem, poczuciem bezsilności. Tych problemów żadna ze znających te stany z autopsji osób banalnymi by nie nazwała, a w pracach artystki dostrzegłaby obok uwodzącej formy realizm, refleksję poświęconą trudnościom w nawiązywaniu relacji międzyludzkich i towarzyszący im smutek. Bogacka stała się niejako głosem swojego pokolenia, będącym raczej wołaniem o uwagę i pomoc niżeli zaplanowanym zawczasu manifestem. Artystka nigdy nie ukrywała przed widzem swoich stanów emocjonalnych, balansujących na pograniczu euforii i depresji, wręcz przeciwnie, stały się one podstawą jej twórczości. Jej nowatorskie spojrzenie, które dużo zawdzięcza dynamicznie rozwijającemu się wówczas myśleniu feministycznemu, ukazuje w odmienny sposób tradycyjne motywy: portret, sceny codzienne, intymność oraz seksualność. Jej postaci nanoszone w prostej, ascetycznej estetyce, przepełnione są bogactwem skojarzeń, odniesień oraz przemyśleń. To właśnie artystyczna wrażliwość autorki wypełnia po wielekroć rzekomo uproszczoną technikę.
W latach 1996 - 2001 studiowała na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie (na dyplomie aneks z malarstwa). Swoje prace pokazywała na wielu wystawach indywidualnych m.in. „Ja krwawię” w CSW w Warszawie w 2003, „Najkrótsza droga do domu” w galerii „Raster” w Warszawie w 2004, "Did you love me? w Galerie Meyer Kainer w Wiedniu w 2005, "Pamiętniki" w Narodowej Galerii Sztuki Zachęta w Warszawie w 2011 Uczestniczyła też w wielu wystawach zbiorowych w Polsce i zagranicą m.in. „Rzeczywiście, młodzi są realistami” w CSW w Warszawie w 2002, "Malarstwo polskie XXI w." w Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie w 2006, "Double fond" w The Fair Gallery na Frieze Art Fair w Londynie w 2007 Jej prace znajdują się w wielu kolekcjach prywatnych oraz państwowych, takich jak CSW Zamek Ujazdowski, Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, Fundacja Sztuki Polskiej ING, Bank Austria Creditanstalt. Artystka związana z berlińską galerią „Aando Fine Art”.
Description:
"Visitation", 2003
acrylic/canvas, 170 x 120 cm; signed, dated and described on the reverse: 'AGATA | 2003 | . NAWIEDZENIE .', ,
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
MATKA BOSKA BOGACKA
Na rodzimą scenę artystyczną Agata Bogacka wkroczyła z impetem w lekko skandalizującej atmosferze. We wczesnych latach 2000 pobrzmiewały ostatnie echa sztuki krytycznej, a do głosu zaczęli dochodzić artyści urodzeni w latach 70., jak Rafał Bujnowski, Wilhelm Sasnal czy Marcin Maciejowski, których punktem wyjścia do pracy twórczej stała się potransformacyjna rzeczywistość. Również twórczość debiutującej wówczas młodej adeptki warszawskiej akademii stała się rodzajem egzystencjalnego portretu, który w przeciwieństwie do kolegów z grupy „Ładnie” miał bardziej indywidualny, egocentryczny charakter. Tuż po studiach w pracowni grafiki, które ukończyła w 2001, Bogacka wzięła udział w wystawie „Rzeczywiście, młodzi są realistami” w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie, a zaledwie rok później otworzyła tam swoją pierwszą indywidualną wystawę „Ja krwawię!”, określaną nierzadko mianem przełomowej. Za jej kuratelę odpowiedzialny był Stach Szabłowski. Na ekspozycji znalazło się 16 obrazów powstałych w przeciągu dwóch lat. Jak pisała sama Bogacka o zaprezentowanych tam pracach: „Maluję swoje życie. Tych, z którymi łączą mnie wspólne przeżycia. Czasem tych, którym czegoś zazdroszczę, albo kogoś, kogo chciałabym przy sobie zatrzymać. Malowanie jest dla mnie jak terapia albo jak pisanie pamiętnika. Prowadzę malarski dziennik stanów psychicznych. Ale myślę, że opowiadam też jakąś uniwersalną historię” (Monika Brzywczy, Ja krwawię, „Wysokie Obcasy”, 26.04.2003). Wszystkie zaprezentowane na wystawie obrazy połączyły wątki autobiograficzne. Główną bohaterką większości z nich stała się młoda kobieta (porte-parole samej Bogackiej) uwikłana w sieć skomplikowanych relacji międzyludzkich. Na 16 płótnach autorka ukazała intymne sytuacje przedstawione w bardzo naturalistyczny, voyeurystyczny sposób. Sportretowała siebie i swoich bliskich, kreśląc intymną opowieść o toksycznych relacjach, związkach, seksie, bliskości, fizjologii i fizjonomii kobiecego ciała, ale też, a może przede wszystkim, o poczuciu wyobcowania i izolacji. Bogacka bez cienia pruderii ukazała obnażonych byłych, siebie obserwującą w lustrze własną waginę, cieknący mocz, kapiącą spomiędzy ud krew, widoczną także na twarzy bohaterki trzymającej w ręku karton z sokiem. Wszystko po to, by bliski konsternacji odbiorca nie mógł jasno odpowiedzieć, czy to wydzielina, czy napój. Ekspozycja w warszawskim CSW wzbudziła wiele kontrowersji, na co wskazywać by mogły słowa recenzenta „Naszego Dziennika”, który skwitował wystawę mianem „zgnilizny moralnej”.
Na tle prezentowanych na wystawie „Ja krwawię!” obrazów praca zatytułowana „Nawiedzenie” jawi się jako scena wyjątkowa, gdyż jako jedyna z cyklu nawiązująca do kobiecego siostrzeństwa. Bohaterkami przedstawienia jest sama Bogacka, która czułym gestem wita spodziewającą się dziecka dziewczynę jej drogiego brata. W tej pełnej troski scenie można odnaleźć wzajemne wsparcie i rodzaj zrozumienia, które mogłoby się wydawać, że można otrzymać jedynie od drugiej kobiety. Temat macierzyństwa, w mniej lub bardziej dosłownej formie, regularnie pojawia się w pracach artystki. Sama kompozycja pracy wraz z nadanym przez autorkę tytułem wyraźnie konotuje z biblijnym przedstawieniem nawiedzenia Elżbiety przez Marię. Jest to zabieg charakterystyczny dla wczesnej twórczości artystki, której dyplom był współczesną wariacją na temat znanych w historii sztuki dzieł, jak „Śmierć Marata” Davida, czy „Śniadania na trawie” i „Olimpii” Maneta. Sama Kazimiera Szczuka pracę „Nawiedzenie” określiła mianem „Matki Boskiej Bogackiej”.
Sztuka Bogackiej tego okresu, traktująca zdawałoby się o najbanalniejszych czynnościach, stała się w istocie formą autoterapii, rozprawienia z przeszłością, stanami depresyjnymi, złamanym sercem, poczuciem bezsilności. Tych problemów żadna ze znających te stany z autopsji osób banalnymi by nie nazwała, a w pracach artystki dostrzegłaby obok uwodzącej formy realizm, refleksję poświęconą trudnościom w nawiązywaniu relacji międzyludzkich i towarzyszący im smutek. Bogacka stała się niejako głosem swojego pokolenia, będącym raczej wołaniem o uwagę i pomoc niżeli zaplanowanym zawczasu manifestem. Artystka nigdy nie ukrywała przed widzem swoich stanów emocjonalnych, balansujących na pograniczu euforii i depresji, wręcz przeciwnie, stały się one podstawą jej twórczości. Jej nowatorskie spojrzenie, które dużo zawdzięcza dynamicznie rozwijającemu się wówczas myśleniu feministycznemu, ukazuje w odmienny sposób tradycyjne motywy: portret, sceny codzienne, intymność oraz seksualność. Jej postaci nanoszone w prostej, ascetycznej estetyce, przepełnione są bogactwem skojarzeń, odniesień oraz przemyśleń. To właśnie artystyczna wrażliwość autorki wypełnia po wielekroć rzekomo uproszczoną technikę.
W latach 1996 - 2001 studiowała na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie (na dyplomie aneks z malarstwa). Swoje prace pokazywała na wielu wystawach indywidualnych m.in. „Ja krwawię” w CSW w Warszawie w 2003, „Najkrótsza droga do domu” w galerii „Raster” w Warszawie w 2004, "Did you love me? w Galerie Meyer Kainer w Wiedniu w 2005, "Pamiętniki" w Narodowej Galerii Sztuki Zachęta w Warszawie w 2011 Uczestniczyła też w wielu wystawach zbiorowych w Polsce i zagranicą m.in. „Rzeczywiście, młodzi są realistami” w CSW w Warszawie w 2002, "Malarstwo polskie XXI w." w Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie w 2006, "Double fond" w The Fair Gallery na Frieze Art Fair w Londynie w 2007 Jej prace znajdują się w wielu kolekcjach prywatnych oraz państwowych, takich jak CSW Zamek Ujazdowski, Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, Fundacja Sztuki Polskiej ING, Bank Austria Creditanstalt. Artystka związana z berlińską galerią „Aando Fine Art”.
Description:
"Visitation", 2003
acrylic/canvas, 170 x 120 cm; signed, dated and described on the reverse: 'AGATA | 2003 | . NAWIEDZENIE .', ,
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Technika
akryl/płótno
Sygnatura
sygnowany, datowany i opisany na odwrociu: 'AGATA | 2003 | . NAWIEDZENIE .'
Wystawiany
„Ja krwawię!”, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Warszawa, 26.04-8.06.2003