Powrót do DESA.PL
5 of Liczba obiektów: 39
5
Mojżesz (Moise) Kisling | "Trofeum myśliwskie" ("Trophée de chasse"), 1928
Estymacja:
120,000 zł - 180,000 zł
Sprzedane
100,000 zł
Aukcja na żywo
Obiekt Pożądania. Martwa Natura i Przedmiot w Sztuce
Wymiary
46,5 x 55 cm
Opis
olej/płótno, 46,5 x 55 cm, sygnowany p.d.: 'Kisling', na krośnie malarskim papierowa nalepka z liczbą: '7213'

Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.


Przyglądając się prezentowanej martwej naturze Mojżesza Kislinga, nie sposób nie odnieść jej do dzieł wielkich poprzedników artysty wywodzących się z terenu dawnej Flandrii i Holandii. Za najbardziej charakterystyczną dziedzinę malarstwa holenderskiego doby XVII wieku uznaje się do dziś martwą naturę. Willem Kalf i Peter Claesz tworzyli kunsztowne i ociekające przepychem obrazy, tworzące idealne zestawy przedmiotów: porcelany, srebrnych naczyń, wykwintnego szkła i z macicy perłowej, owoców i morskich skorupiaków. Ich martwe natury były prawdziwym malarskim popisem: oddanie różnorodności faktur przedmiotów było nie lada wyzwaniem. Najbardziej kunsztowne prace tego rodzaju trafiały do jadalń zamożnych holenderskich mieszczan.

Zgoła inny zamysł towarzyszył Rembrandtowi podczas malowania obrazu zatytułowanego „Rozpłatany wół”. Rembrandt był rówieśnikiem Claesza i Kalfa, lecz jego malarstwu przyświecało naturalistyczne ukazanie prawdy, lecz nie jedynie wirtuozerski popis iluzjonizmu. „Rozpłatany wół” (1655, Luwr) jest pracą o dużym formacie, osią kompozycji jest zawieszona na belce tusz wołowa wyłaniająca się z ciemnej przestrzeni rzeźni. Malowana jest dynamicznymi pociągnięciami pędzla, co sprawia, że silnie przemawiała do wrażliwości XIX- i XX-wiecznych malarzy awangardowych. Mojżesz Kisling odebrał staranne wykształcenie artystyczne i sam pogłębiał otrzymaną wiedzę w muzeach, w tym perle francuskich kolekcji, Luwrze, gdzie znajduje się obraz Rembrandta. Konfrontacja z niezwykłą pracą Holendra mogła go skłonić do namalowania prezentowanej martwej natury. Hipotezę tę umacnia również fakt, iż obrazem inspirował się bliski przyjaciel Kislinga, Chaim Soutine, kilkukrotnie malując tuszę wołu. Praca Kislinga jest dużo subtelniejszą realizacją motywu, choć niewątpliwie odważną ze względu na zestawienie dominujących czerwieni i czerni. Wrażenie delikatności potęguje ułożenie głowy sarny oraz przedstawienie wnętrza spoczywającego na szaro-rudawym futrze. Ów zabieg, lekko humorystyczny, osładza turpistyczny temat obrazu. Zwieńczenie stanowi elegancki tytuł pracy: „Trofeum myśliwskie”.

Mojżesz Kisling na studia w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych poszedł raczej bez powołania. Do Paryża w 1910 roku też udał się „nieprogramowo” – doradzał mu to Józef Pankiewicz, lecz do miasta w tym czasie wybierał się zaprzyjaźniony z malarzem Szymon Mondzain. W swoich pierwszych latach we Francji miał – jak pisano – więcej szczęścia niż rozumu. W 1914 postanowił pojedynkować się z powszechnie szanowanym malarzem Leopoldem Gottliebem. Dopiero po zakończeniu Wielkiej Wojny niemal trzydziestoletni Kisling postanowił się ustatkować. Za namową przyjaciół w ponurym listopadzie 1919 pokazał swoje prace w prestiżowej Galérie Druet. Błyskawicznie zdobył rozgłos. Wkrótce zainteresowali się nim amerykańscy kolekcjonerzy, a jury Salonu Jesiennego zaprosiło go, aby w komitecie oceniał „młodych”. Sytuacja finansowa twórcy była na tyle dobra, że zaczął regularnie jeździć na południe Francji. Kisling latach 20. wszedł na parnas paryskiej bohemy, ale i przy tym do kanonu sztuki nowoczesnej. Wystawiał na Biennale w Wenecji, a jego malarstwo stało przedmiotem zarówno recenzji, jak i poważnych opracowań monograficznych.
W latach 1907-11 studiował malarstwo w krakowskiej ASP u Józefa Pankiewicza. Za jego radą, wraz z Szymonem Mondszajnem, wyjechał na dalsze studia do Paryża. Tam jego twórczością zainteresowali się krytycy André Salmon i Adolf Basler, otrzymał też stypendium od anonimowego mecenasa z Rosji. Nazywany był "księcia Montparnasse'u ze względu na koligacje towarzyskie i sukcesy finansowe. Przyjacielskie relacje łączyły go z polskimi twórcami: Tadeuszem Makowskim, Eugeniuszem Zakiem, Ludwikiem Markusem, Romanem Kramsztykiem i Melą Muter. Za udział w walkach Legii Cudzoziemskiej w czasie I wojny światowej otrzymał obywatelstwo francuskie. Ranny podczas bitwy pod Clarency odbył w 1916 roku rekonwalescencję w Hiszpanii. W czasie II wojny światowej wstąpił do armii francuskiej. W 1940 przez Hiszpanię i Portugalię wyjechał do Nowego Jorku. Po wojnie ok. 1946 wrócił do Sanary-sur-Mer. Był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli Ecole de Paris lat międzywojennych. Miał wiele wystaw indywidualnych, w wystawach zbiorowych za granicą uczestniczył często jako artysta polski. Był jednym z czołowych reprezentantów École de Paris skupiającej przybyłych z Europy Środowo-Wschodniej i Rosji artystów żydowskiego pochodzenia. „We wczesnej fazie twórczości Kislinga z lat 1912-18 znalazła wyraz fascynacja sztuką Cezanne'a; w martwych naturach i pejzażach artysta syntetyzował i geometryzował bryły, spiętrzał plany kompozycyjne, wprowadzał podwyższony punkt widzenia zacieśniający przestrzeń obrazową. (…) Pod wpływem kontaktów z kubistami malował południowo-francuskie pejzaże o geometryzującej stylistyce zapożyczonej z obrazów Picassa i Braque'a z ok. 1909 roku. Poszukiwał formuły dekoracyjności, w której zsyntetyzowane bryły architektoniczne współgrają z organicznymi formami natury. (…) W pejzażach ujmował kształty sylwetowo, zaś barwom nadawał intensywność porównywalną z fowistyczną paletą. W latach 1917-18, prócz widoków z Saint-Tropez, które cechowała rozbielona paleta i eteryczność, powstawały krajobrazy o pogłębionej ekspresji ewokowanej przez gamę ostrych, mocnych, kontrastowo zestawionych barw; te graniczące z abstrakcją, stężone w wyrazie kompozycje malowane były impastowo, ukośnymi pociągnięciami pędzla. Niektóre widoki portów z żaglówkami i opustoszałym nadbrzeżem nawiązywały do poetyki "malarstwa metafizycznego". W pejzażach Kisling nawiązywał także do szesnastowiecznych schematów kompozycyjnych, przedstawiając krajobrazy rozległe, budowane kulisowo, o sugestywnie oddanej głębi przestrzennej” – Irena Kossowska

Description:
"Hunting trophy" ("Trophée de chasse"), 1928
oil/canvas, 46.5 x 55 cm; signed lower right: 'Kisling', on the stretcher a paper label with a number: '7213',

Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Technika
olej/płótno
Sygnatura
sygnowany p.d.: 'Kisling'
Proweniencja
aukcja Prim-Arnaune-De Colonges, Tuluza, Francja, marzec 2007; kolekcja prywatna, Polska
Literatura
Joseph Kessel, Henri Troyat, Kisling 1891-1953, katalog raisonné, t. 2, Torino 1982, s. 334, nr 17 (il.)