38
Jan Lebenstein (1930 - 1999) | "La course pétrifiée" ("Brzeg skamieniały"), 1964
Estymacja:
100,000 zł - 150,000 zł
Pominięte
Aukcja na żywo
Sztuka Współczesna. Klasycy Awangardy po 1945
Artysta
Jan Lebenstein (1930 - 1999)
Wymiary
81 x 130 cm (w świetle oprawy)
Kategoria
Opis
olej/płótno, 81 x 130 cm (w świetle oprawy), sygnowany i datowany p.d.: 'Lebenstein 64', sygnowany, datowany i opisany na odwrociu: 'Lebenstein | "La course petrifiee" | 1964 | 60 11'
opisany na odwrociu na płótnie zawiniętym na krosno: La course petrifiee
na odwrociu na płótnie dwie okrągłe pieczątki (nieczytelne)
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Jan Lebenstein był jednym z najważniejszych artystów polskiej sceny powojennej. W historii zapisał się przede wszystkim swoimi charakterystycznymi „figurami osiowymi” – niemal abstrakcyjnymi kompozycjami budowanymi gęsto nakładaną farbą, o bogatej fakturze, osadzonymi na centralnych osiach symetrii. Wypracowany przez lata styl malowania był na tyle wyjątkowy, że dzieła Lebensteina nie sposób pomylić z kimkolwiek innym.
W 1957 na dobre porzucił malarstwo przedstawieniowe na rzecz hieratycznych idoli, a w sześć lat później główne miejsce w alfabecie przedstawień artysty zajęły wizerunki zwierząt. Figury osiowe ustąpiły miejsca nowemu bestiarium, które rozwijał przez wiele kolejnych lat. Wówczas Lebenstein zwrócił się w stronę malowania w poziomie, materią grubo kładzionej farby, wyzbył się jednocześnie graficznego rysunku, często obecnego w jego dotychczasowym malarstwie.
„Formalny rozwój prowadzący malarza do stworzenia formy jego bestii polegał na zagęszczeniu farby, uwypukleniu masy obrazu, nadaniu mu reliefowości. Malarz nie krył bezpośrednich inspiracji paleontologicznych. Z pewną dumą powoływał się na słowa kustosza paryskiego Muzeum Historii Naturalnej, który po obejrzeniu prac artysty stwierdził, że przedstawione zwierzęta są fantastyczne, ale anatomicznie prawdopodobne. Jest to tym istotniejsze, że anatomia całkowicie wyraża sens istnienia bestii. W obrazach nie ma narracji, zwierzęta znajdują się w nieokreślonej przestrzeni, nie ma nic, co odrywałoby uwagę odbiorcy ich stwardniałej skóry, mięśni i kręgów” (Maria Marszałek, Pogranicze Bestiarium i humanitarium w ilustracjach Jana Lebensteina do Folwarku zwierzęcego George’a Orwella, „ARTykuły”, nr 5-6/2011-2012, s. 6-7).
„Bieg skamieniały” to praca należąca do kanonicznych przedstawień w dorobku Jana Lebensteina. Około 1963 artysta przebywający już od czterech lat w Paryżu i rozwijający międzynarodową karierę przewartościowuje swoją ideę sztuki: bardziej niż na geometryczną, abstrakcyjną regułę kładzie nacisk na przedstawienie figur, wzbogaca fakturę i materię malarską. Dominująca w kompozycji postać dzikiej bestii zyskuje coraz bardziej organiczne, coraz mniej „ludzkie” kształty. Pojawia się „Bestiarium” – nowy cykl, inspirowany po części mitycznymi potworami i postaciami nawiązującymi do sztuki asyryjskiej, sumeryjskiej, babilońskiej, którą artysta podziwia w Luwrze, a także skamielinami, które artysta oglądał w paryskim Muzeum Historii Naturalnej. Pierwsze prezentacje nowych dzieł mają miejsce na wystawach indywidualnych w Rzymie i Mediolanie. Rok później, na obszernej wystawie w Palais des Beaux-Arts w Brukseli, artysta ma szansę zaprezentować swoją dotychczasową drogę twórczą: od „figur kreślonych”, przez „figury osiowe”, po „struktury horyzontalne” z serii Bestiarium. W rozmowie z krytykiem i artystą Jerzym Stajudą opublikowanej w 1965 Lebenstein wspominał: „’Zwierzęta’ wynikają w pewnej mierze z figur osiowych. Tam oczywiście była jakaś ‘matematyka’, mocno uwidoczniona statyczna konstrukcja, jak mówiono – hieratyczność. ‘Zwierzęta’ są inaczej profilowane przede wszystkim. Miałem zamiar pokazać w tym cyklu zjawiska zastygłe w ruchu, może lepiej powiedzieć – w skurczu” (Nowa interpretacja starego mitu to także mitotwórstwo. Z Janem Lebensteinem rozmawia Jerzy Stajuda, „Współczesność” nr 7-8, 1965, [cyt. za:] Jan Lebenstein, Rozmowy o sztuce własnej, o tradycji i współczesności, wybór i opracowanie Andrzej Wat i Danuta Wróblewska, Warszawa 2004, s. 30).
Wypełniająca niemal cały kadr płótna bestia przypomina mitycznego byka – symbol męskości, siły i dominacji. Skrupulatnie opracowana twarz i grzbiet zwierzęcia „wyciąga” tę postać ku górze. Z kolei bardziej szkicowo opracowana partia nóg spowita jest w mroku. Charakterystyczny sposób nakładania farby przez artystę zbliża przedstawienie do formy reliefu migoczącego zniuansowanymi drobinkami szlachetnych pigmentów.
Malarz i grafik. Studiował w warszawskiej ASP w pracowni Artura Nachta-Samborskiego. Debiutował na wystawie “Przeciw wojnie, przeciw faszyzmowi” w warszawskim Arsenale w 1955. W 1959 otrzymał Grand Prix na I Międzynarodowym Biennale Młodych w Paryżu za cykl obrazów figury osiowe. Od tego czasu mieszkał na stałe w Paryżu. W kolejnych latach tematy czerpał z literatury starożytnej, mitologii, Biblii. Stworzył cykl poświęcony wyobrażeniom prehistorycznych zwierząt. Związany był ze środowiskiem paryskiej “Kultury”, m. in. ilustrował wydawane tam opowiadania Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. W 1976 otrzymał Nagrodę Fundacji im. A. Jurzykowskiego z Nowego Jorku, a w 1987 otrzymał niezależną Nagrodę im. Jana Cybisa. Jego prace znajdują się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie, Krakowie i Poznaniu oraz w Museum of Modern Art w Nowym Jorku i Nationale d’Art Moderne w Paryżu.
Description:
'La course petrifiee', 1964
oil/canvas, 81 x 130 cm (dimensions in frame); signed and dated lower right: 'Lebenstein 64', signed, dated and described on the reverse: 'Lebenstein | "La course petrifiee" | 1964 | 60 11'
described on the reverse on folded canvas: La course petrifiee
on the reverse on the canvas two round stamps (illegible),
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
opisany na odwrociu na płótnie zawiniętym na krosno: La course petrifiee
na odwrociu na płótnie dwie okrągłe pieczątki (nieczytelne)
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Jan Lebenstein był jednym z najważniejszych artystów polskiej sceny powojennej. W historii zapisał się przede wszystkim swoimi charakterystycznymi „figurami osiowymi” – niemal abstrakcyjnymi kompozycjami budowanymi gęsto nakładaną farbą, o bogatej fakturze, osadzonymi na centralnych osiach symetrii. Wypracowany przez lata styl malowania był na tyle wyjątkowy, że dzieła Lebensteina nie sposób pomylić z kimkolwiek innym.
W 1957 na dobre porzucił malarstwo przedstawieniowe na rzecz hieratycznych idoli, a w sześć lat później główne miejsce w alfabecie przedstawień artysty zajęły wizerunki zwierząt. Figury osiowe ustąpiły miejsca nowemu bestiarium, które rozwijał przez wiele kolejnych lat. Wówczas Lebenstein zwrócił się w stronę malowania w poziomie, materią grubo kładzionej farby, wyzbył się jednocześnie graficznego rysunku, często obecnego w jego dotychczasowym malarstwie.
„Formalny rozwój prowadzący malarza do stworzenia formy jego bestii polegał na zagęszczeniu farby, uwypukleniu masy obrazu, nadaniu mu reliefowości. Malarz nie krył bezpośrednich inspiracji paleontologicznych. Z pewną dumą powoływał się na słowa kustosza paryskiego Muzeum Historii Naturalnej, który po obejrzeniu prac artysty stwierdził, że przedstawione zwierzęta są fantastyczne, ale anatomicznie prawdopodobne. Jest to tym istotniejsze, że anatomia całkowicie wyraża sens istnienia bestii. W obrazach nie ma narracji, zwierzęta znajdują się w nieokreślonej przestrzeni, nie ma nic, co odrywałoby uwagę odbiorcy ich stwardniałej skóry, mięśni i kręgów” (Maria Marszałek, Pogranicze Bestiarium i humanitarium w ilustracjach Jana Lebensteina do Folwarku zwierzęcego George’a Orwella, „ARTykuły”, nr 5-6/2011-2012, s. 6-7).
„Bieg skamieniały” to praca należąca do kanonicznych przedstawień w dorobku Jana Lebensteina. Około 1963 artysta przebywający już od czterech lat w Paryżu i rozwijający międzynarodową karierę przewartościowuje swoją ideę sztuki: bardziej niż na geometryczną, abstrakcyjną regułę kładzie nacisk na przedstawienie figur, wzbogaca fakturę i materię malarską. Dominująca w kompozycji postać dzikiej bestii zyskuje coraz bardziej organiczne, coraz mniej „ludzkie” kształty. Pojawia się „Bestiarium” – nowy cykl, inspirowany po części mitycznymi potworami i postaciami nawiązującymi do sztuki asyryjskiej, sumeryjskiej, babilońskiej, którą artysta podziwia w Luwrze, a także skamielinami, które artysta oglądał w paryskim Muzeum Historii Naturalnej. Pierwsze prezentacje nowych dzieł mają miejsce na wystawach indywidualnych w Rzymie i Mediolanie. Rok później, na obszernej wystawie w Palais des Beaux-Arts w Brukseli, artysta ma szansę zaprezentować swoją dotychczasową drogę twórczą: od „figur kreślonych”, przez „figury osiowe”, po „struktury horyzontalne” z serii Bestiarium. W rozmowie z krytykiem i artystą Jerzym Stajudą opublikowanej w 1965 Lebenstein wspominał: „’Zwierzęta’ wynikają w pewnej mierze z figur osiowych. Tam oczywiście była jakaś ‘matematyka’, mocno uwidoczniona statyczna konstrukcja, jak mówiono – hieratyczność. ‘Zwierzęta’ są inaczej profilowane przede wszystkim. Miałem zamiar pokazać w tym cyklu zjawiska zastygłe w ruchu, może lepiej powiedzieć – w skurczu” (Nowa interpretacja starego mitu to także mitotwórstwo. Z Janem Lebensteinem rozmawia Jerzy Stajuda, „Współczesność” nr 7-8, 1965, [cyt. za:] Jan Lebenstein, Rozmowy o sztuce własnej, o tradycji i współczesności, wybór i opracowanie Andrzej Wat i Danuta Wróblewska, Warszawa 2004, s. 30).
Wypełniająca niemal cały kadr płótna bestia przypomina mitycznego byka – symbol męskości, siły i dominacji. Skrupulatnie opracowana twarz i grzbiet zwierzęcia „wyciąga” tę postać ku górze. Z kolei bardziej szkicowo opracowana partia nóg spowita jest w mroku. Charakterystyczny sposób nakładania farby przez artystę zbliża przedstawienie do formy reliefu migoczącego zniuansowanymi drobinkami szlachetnych pigmentów.
Malarz i grafik. Studiował w warszawskiej ASP w pracowni Artura Nachta-Samborskiego. Debiutował na wystawie “Przeciw wojnie, przeciw faszyzmowi” w warszawskim Arsenale w 1955. W 1959 otrzymał Grand Prix na I Międzynarodowym Biennale Młodych w Paryżu za cykl obrazów figury osiowe. Od tego czasu mieszkał na stałe w Paryżu. W kolejnych latach tematy czerpał z literatury starożytnej, mitologii, Biblii. Stworzył cykl poświęcony wyobrażeniom prehistorycznych zwierząt. Związany był ze środowiskiem paryskiej “Kultury”, m. in. ilustrował wydawane tam opowiadania Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. W 1976 otrzymał Nagrodę Fundacji im. A. Jurzykowskiego z Nowego Jorku, a w 1987 otrzymał niezależną Nagrodę im. Jana Cybisa. Jego prace znajdują się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie, Krakowie i Poznaniu oraz w Museum of Modern Art w Nowym Jorku i Nationale d’Art Moderne w Paryżu.
Description:
'La course petrifiee', 1964
oil/canvas, 81 x 130 cm (dimensions in frame); signed and dated lower right: 'Lebenstein 64', signed, dated and described on the reverse: 'Lebenstein | "La course petrifiee" | 1964 | 60 11'
described on the reverse on folded canvas: La course petrifiee
on the reverse on the canvas two round stamps (illegible),
Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Technika
olej/płótno
Sygnatura
sygnowany i datowany p.d.: 'Lebenstein 64'
Proweniencja
spadkobiercy artysty; kolekcja prywatna, Warszawa
Literatura
Jerzy Stajuda, Rozmowa z Janem Lebensteinem, „Współczesność” 27 IV 1965, s. 7, il. czarno-biała pt. Bieg skamieniały