Powrót do DESA.PL
5 of Liczba obiektów: 50
5
Ferdynand Ruszczyc | "Letni zachód", 1896
Estymacja:
60,000 zł - 80,000 zł
Sprzedane
130,000 zł
Aukcja na żywo
Sztuka Dawna • XIX wiek - Modernizm - Międzywojnie
Wymiary
29 x 42,5 cm
Opis
olej/płótno naklejone na tekturę, 29 x 42,5 cm, na odwrociu opisy własnościowe i inwentarzowe: '9. | BOHDANÓW WILEŃSZCZYZNA | FRUSZCZYC | 105' (dwukrotnie), 'Z. 105', '1609', 'I/38', papierowa nalepka wystawowa Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie oraz nalepka inwentarzowa opisana: 'F. Ruszczyc | Letni zachód | olej | wł. rodziny'

Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 20%.


„Letni zachód” ilustruje najlepszy styl i konwencje malarstwa Ferdynanda Ruszczyca, jednego z najwybitniejszych twórców okresu Młodej Polski; artysty, który umiłował gatunek pejzażu w jego zarówno realistycznej, jak i symbolistycznej redakcji. Przez całe swoje życie był związany z miejscem swego urodzenia, podwileńską wsią Bohdanów, dostarczającej mu najlepszych inspiracji. Ów miejsce w spuściźnie malarza zyskało charakter uniwersum, które było soczewką widzenia zarówno tematów krajobrazów, jak i polskiej rzeczywistości, matki – ojczyzny. Ten matriarchalny aspekt twórczości Ruszczyca osadzał się na wartościach wyższych jak refleksje ojczyźniane i również tych bardziej osobistych, gdy o swojej ukochanej matce mówił: „Podziwiam trafność sądów Mamy o malarstwie. Uwagi jej są dla mnie nieoszacowane. Zastępuje mi mentora. (…) z uwag Jej czerpię wskazówki i zachętę do pracy”.

Prezentowane w katalogu dzieło pochodzi z okresu, gdy Ferdynand Ruszczyc stworzył swój kanoniczny obraz „Ziemia” (1898, Muzeum Narodowe w Warszawie). W tym czasie artysta notował w swoim dzienniku: „Ziemi tej mojej, że nic nie mam cenniejszego jej do dania, uczucia te składam, ponieważ wiem, iż błogosławione są ziemie, które bardzo kochamy” (Ferdynand Ruszczyc, Dziennik, część I: Ku Wilnu 1894-1919, Warszawa 1994, s. 126). Słowa te potwierdzają, iż malarz dobrowolnie i z wielką maestrią poruszał się w gatunku malarstwa pejzażowego. Początkowo, pod wpływem zagranicznych podróży, poświęcał płótna morskim krajobrazom, które obserwował podczas pobytów na Krymie, Rugii i Bornholmie. Uwagę skupiał wówczas na małym wycinku pejzażu, by w wąskim kadrze zderzyć ruchliwość spienionych fal z twardą materią skalistego wybrzeża. Z biegiem lat punkt ciężkości w ouevre Ruszczyc przeniósł na polne, wiejskie, nizinne widoki, w których najważniejszą rolę odgrywało połączenie realizmu i formowania koloru oraz nasycenia emocjami, nastrojem. Malarz z ogromną wnikliwością studiował otaczający go świat przyrody, czego świadectwem są nie tylko olejne kompozycje, ale także zachowane szkicowniki – notesy zapełnia mnóstwo widoków z rodzinnego Bohdanowa; widoków „próbowanych” z różnych perspektyw, z bardzo szczegółowo zapisanymi notatkami kolorystycznymi. To pełne pietyzmu podejście do gatunku wynikało również z osobistej interpretacji świata przyrody, która jawiła się Ruszczycowi (niekiedy i innym artystom epoki) jako twór doskonały, sfera sacrum, w której do głosu dochodzi istnienie i wola absolutu, Boga. To świadome włączanie świata przyrody do sztuki malarskiej miało swoje ukonstytuowanie zarówno w teoriach filozoficznych, jak i we wciąż rozwijającej się nauce o świecie. Jak błyskotliwie zauważa historyk sztuki Michał Haake: „W dobie oświecenia, a szczególnie w zdominowanym przez światopogląd naukowy stuleciu XIX, zjawiska meteorologiczne przedstawiano wszakże głównie jako element przyrodniczy. Fascynując swoją zmiennością, stały się one jednym z najpopularniejszych motywów ówczesnej sztuki. John Ruskin był wręcz zdania, że ‘twórczość malarska jego czasów sprowadzała się do służby obłokom’”. Analizując dorobek intelektualny epoki Ferdynanda Ruszczyca, można zatem postawić hipotezę, iż m.in. jego twórczość to nie tylko dekoracyjny zapis uroków wschodów i zachód słońca nad polanami, ale także zdecydowany głos sztuki w dyspucie o materialistycznym kierunku rozwoju świata.

Obrazy Ferdynanda Ruszczyca to również recepcja dokonań romantyków w dziedzinie przedstawiania przyrody. Krajobrazy mistrza to jednocześnie intymne i żywiołowe przedstawienia przyrody. W kompozycjach Ruszczyca dokonuje się zjawisko niebywale interesujące: jego natura ożywa. Wyludnione przestrzenie krzyczą pomimo nieobecności człowieka. W 1902, kiedy to artyści polscy otrzymali niebywałą okazję do szerszego zaprezentowania swego dorobku kulturowego w Gmachu Secesji Wiedeńskiej, austriacki krytyk Franz Servaes tak pisał o osobie malarza: „W Ruszczycu malarstwo europejskie zyskało jeden z najbardziej obiecujących talentów” (Elizabeth Clegg, Ferdynand Ruszczyc: talent europejski, [w:] Ferdynand Ruszczyc 1870–1936. Życie i dzieło, katalog wystawy, oprac. Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska, Anna Kroplewska-Gajewska, Muzeum Narodowe w Krakowie, Kraków 2002, s. 51). Ruszczyc łączył bowiem w swojej twórczości elementy, przez które odwoływał się do ogólnoeuropejskich prądów artystycznych. Ukazywał świat w konwencji dekadenckiego katastrofizmu swojej epoki, inspirowanego mroczną i pełną nieoczywistości atmosferą fin de siècle’u. „Bertha Zuckerkandl (urodzona w Wiedniu, ale galicyjsko- żydowskiego pochodzenia, a więc bardziej wyczulona na sztukę polską), pisząc reportaże z Wiednia dla monachijskiego ‘Kunst für Alle’, antycypowała późniejszy podziw swój i innych odbiorców dla zręczności Ruszczyca w oddawaniu całej mocy nieokiełznanych sił natury, w szczególności dynamicznego zestawienia ziemi, lodu/śniegu i wody” (Elizabeth Clegg, Ferdynand Ruszczyc: talent europejski, [w:] Ferdynand Ruszczyc 1870–1936. Życie i dzieło, katalog wystawy, oprac. Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska, Anna Kroplewska-Gajewska, Muzeum Narodowe w Krakowie, Kraków 2002, s. 54).

Na tematykę wybraną przez Ferdynanda Ruszczyca zapewne niemały wpływ miała rozwijająca się w owym czasie chłopomania. Artystów pociągały barwność ludu i jego obrzędów, jak również rodzimy, wiejski pejzaż. To on zainspirował malarza i stał się głównym „bohaterem” jego dzieł. Prezentowany obraz wiązać należy zapewne z innymi widokami bohdanowskich chat powstałymi w samym apogeum młodopolskiego fermentu twórczego. W tym czasie równie ważnymi elementami prac artysty stały się widoki młyna wodnego, stodół, wnętrz dworu czy drewnianego kościoła w Bohdanowie. Uchwycony na płótnie kadr to kolejny, poza tematyką, charakterystyczny dla malarza aspekt. Ruszczyc wielokrotnie budował swe kompozycje na zasadzie wizualnego zaskoczenia. Bardzo często silnie obniżał on lub unosił linię horyzontu, „patrzył” na obiekt z lotu ptaka albo w ujęciu oddolnym. W tym pierwszym przypadku artysta zyskiwał niepowtarzalną okazję do ukazania rozbudowanego studium partii nieba.

„Letni zachód” zbiegł się z okresem ukończenia przez Ruszczyca studiów. Jako absolwent i dojrzały indywidualny twórca pragnął budować swoją pozycję w świecie sztuki – utrzymywał ścisłe kontakty ze środowiskiem petersburskim, biorąc udział w wystawach Akademii. Jego dzieła szybko zyskały uznanie krytyki i nabywców, sam Ruszczyc zaś nawiązywał kolejne znajomości z polskimi artystami. W 1900 dołączył do krakowskiego Towarzystwa Artystów Polskich „Sztuka” zrzeszającego najwybitniejszych twórców tego okresu. Na przełomie 1903 i 1904 Ruszczyc wziął także udział w organizacji warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych, a gdy uczelnia została oficjalnie otwarta, został jednym z jej profesorów. Choć Ruszczyc cieszył się uznaniem środowiska i swoich studentów, czas spędzanych w elitarnych kręgach nie był dla niego komfortowy. W dzienniku Ruszczyc pisał z wyraźną rezygnacją: „Przybyłem do Warszawy pełen świetlistej wiary, pełen potrzeby dawania. Pełen wielkiej radości życia i piękna. Przyszedłem, niosąc w ręku kunsztowne naczynie pełne drogocennego płynu i oto niespodziewane, brutalne, na wpół ukryte szturchnięcie! (…) Może nie wolno nam łudzić się, nie wolno mieć ludzi za lepszych, niż są. Widocznie musimy zawsze czuć ból niezrozumienia i niewdzięczności”. Uczucia te przekładały się na niemoc twórczą. Wielkie nadzieje wiązał później z przenosinami do Krakowa, gdzie przejął po śmierci Jana Stanisławskiego katedrę pejzażu na tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych. Dyskomfort psychiczny Ruszczyca, płynący z przebywania w kręgu utalentowanych, lecz niekiedy silnie skonfliktowanych twórców sprawiła, że malarz ostatecznie w 1908 postanowił wrócić do swojej Matki Ziemi – do Bohdanowa.
W 1890 roku ukończył ze złotym medalem gimnazjum klasyczne w Mińsku Litewskim i rozpoczął studia prawnicze w Petersburgu. W 1892 roku przeniósł się na tamtejszą Akademię Sztuk Pięknych, gdzie od 1897 roku studiował pod kierunkiem I. Szyszkina i A. Kuindżiego. W okresie studiów odbył kilka podróży, m.in. na Krym (1894 i 1895) oraz do Berlina i Szwecji przez Królewiec, Szczecin i Rugię (1896). W 1897 roku osiadł w Bohdanowie, skąd w następnym roku odbył wielką podróż po Europie (Niemcy, Francja, Belgia, Szwajcaria, Włochy). W 1903 roku brał czynny udział w organizowaniu warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych, której profesorem był w latach 1904 - 07. W roku akademickim 1907/08 był profesorem krakowskiej ASP. W 1908 powrócił na Wileńszczyznę: mieszkał w Bohdanowie i w Wilnie. W 1918 roku zorganizował Wydział Sztuk Pięknych w Uniwersytecie im. Stefana Batorego; pełnił funkcję profesora tego Wydziału w latach 1919 - 32. Od 1900 roku czynnie działał w Towarzystwie Artystów Polskich "Sztuka" (w 1907 roku był prezesem, organizował kilka wystaw Towarzystwa, m.in. w Wilnie 1903 i Wiedniu 1908, wspólnie z J. Mehofferem). Ferdynand Ruszczyc był jednym z najwybitniejszych polskich malarzy okresu Młodej Polski. Malował sceny alegoryczne, widoki miejskie i pejzaże.

Description:
"Summer sunset", 1896
oil/canvas mounted on paperboard, 29 x 42.5 cm; , on the reverse property and inventory inscriptions: '9. | BOHDANOW WILENSZCZYZNA | FRUSZCZYC | 105' (twice), 'Z. 105', '1609', 'I/38', paper exhibition label of Society of Friends of Fine Arts in Krakow and inventory label inscribed in ink: 'F. Ruszczyc | Letni zachod | olej | wl. rodziny',

Additional Charge Details
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
Technika
olej/płótno naklejone na tekturę
Sygnatura
0
Proweniencja
własność rodziny artysty; kolekcja prywatna, Warszawa
Literatura
Ferdynand Ruszczyc 1870-1936, Katalog, red. Janina Ruszczycówna, Muzeum Narodowe w Warszawie, Warszawa 1964, s. 45, nr kat. 38; Ferdynand Ruszczyc 1870-1936. Katalog wystawy pośmiertnej, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, Kraków 1937, s. 24, nr kat. 108; Ferdynand Ruszczyc 1870-1936, Przewodnik 127, Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie, Warszawa 1937, s. 36, nr kat. 105; Katalog wystawy pośmiertnej prac malarskich i rysunkowych Ferdynanda Ruszczyca, Wilno, Wilno 1937, s. 27, nr kat. 105
Wystawiany
Ferdynand Ruszczyc 1870-1936, Muzeum Narodowe w Warszawie, 1964; Ferdynand Ruszczyc 1870-1936. Wystawa pośmiertna, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, grudzień 1937 – styczeń 1938; Ferdynand Ruszczyc 1870-1936, Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie, listopad-grudzień 1937; Wystawa pośmiertna prac malarskich i rysunkowych Ferdynanda Ruszczyca, Wilno, październik 1937