106
Roman Opałka | "Detail - 3898233", z cyklu "OPALKA 1965/1 - ∞"
Estymacja:
95,000 zł - 120,000 zł
Sprzedane
100,000 zł
Aukcja na żywo
Fotografia Kolekcjonerska: "Klasyka i Awangarda Artystyczna" oraz "Sławy, Gwiazdy, Osobowości"
Artysta
Roman Opałka (1931 - 2011)
Wymiary
30,5 x 23,5 cm
Kategoria
Opis
unikat, odbitka żelatynowo-srebrowa/papier barytowy, 30,5 x 23,5 cm; opisany na odwrociu: 'OPALKA 1965 / 1 - ∞ | DETAIL - 3898233'; do obiektu dołączony włos artysty
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
„Twarz Opałki wznosi się, by stać się swoistym memento mori, przestrzenią ikoniczną, w której każdy szczegół stanowi dowód na upływ czasu”.
– LUDOVICO PRATESI
„Proszę mi wierzyć, że jak będzie w 2100 roku pokaz historii sztuki XX wieku, to będzie dziesięciu, nie więcej. I w tej dziesiątce ja będę” – deklarował Opałka w jednej z rozmów z Joanną i Pawłem Sosnowskimi w Bazerac we Francji, a zebranymi w publikacji „Opałka. Indeks” (Opałka. Indeks. Rozmowy z Romanem Opałką w Bazerac, red. J. i P. Sosnowscy, P. Kaniecki, wydawca: Fundacja Propaganda, 2013). Już dziś wiemy, że miał rację. Roman Opałka był artystą, któremu udało się sfotografować czas. To sztuka, którą mogą poszczycić się nieliczni. Jego najbardziej zanany projekt artystyczny – program 1965/1 -∞ (1965-2011) – nie byłby tym samym bez istnienia w nim fotografii. Pokazywana na aukcji praca "DETAIL – 3898233” reprezentuje jeden z autoportretów artysty z tego cyklu. „W mojej postawie, która jest programem na całe życie, progresja rejestruje proces pracy, dokumentuje i określa czas. Występuje tylko jedna data – data powstania pierwszego detalu idei progresywnego liczenia.
Każdy następny detal jest elementem jednej całości. Oznaczony jest datą powstania pierwszego detalu – 1965, otwartą znakiem nieskończoności, oraz pierwszą i ostatnią liczbą danego detalu. Liczę progresywnie od 1 do nieskończoności na jednakowych formatach detali (z wyjątkiem „kartek z podroży”), odręcznie pędzlem, białą farbą na szarym tle, z założeniem, że tło każdego następnego detalu będzie o 1% bledsze od poprzedniego. W związku z tym przewiduję dojście do okresu, w którym detale będą wyliczane bielą na bieli. Każdy detal uzupełniany jest zapisem fonetycznym na taśmie magnetofonowej oraz fotograficzną dokumentacją mojej twarzy” – tak Roman Opałka opisał ideę swojego procesu twórczego. Wspomniana dokumentacja fotograficzna to czarno-białe autoportrety, które stanowiły w tym programie jeden z elementów strukturalnych, a jednocześnie nieodzowne dopełnienie, dające autorowi punkt odniesienia. „Decyzja o fotografowaniu mojej twarzy wzięła się z bezsprzecznej konieczności, by nic nie stracić z chwytania czasu” – mówił o swoim zamierzeniu. Rzeczywiście, dzięki powtarzalności warunków fotografowania, przyjętej metodzie portretowej, a także analogowej technice wykonania, możemy dostrzec zmiany, które czas zaznacza na twarzy autora. „Jeśli fotografujesz czas, jeśli chcesz pokazać oczywistość tej zmiany – jak inna fryzura, koszula czy wyraz twarzy – sprawi, że zawiedzie. Zawsze musisz mieć ten sam wyraz twarzy, ten sam typ koszuli, ten sam rodzaj fryzury” – deklarował Opałka w jednej z rozmów z Sosnowskimi. (Opałka. Indeks. Rozmowy z Romanem Opałką w Bazarach, red. J. i P. Sosnowscy, P. Kaniecki, wydawca: Fundacja Propaganda, 2013).
O autoportretach Opałki pisał Ludovico Pratesi w katalogu ostatniej monograficznej wystawy artysty „Il Tempo della Pittura” (Galeria Michela Rizzo, Wenecja, Palazzo Palumbo Fossati, 3 czerwca – 29 października 2011): „W rzeczywistości seria autoportretów ustępuje płynności obecnej w ’Detalu’, by zatrzymać w jednym wyobrażeniu efekt, który codzienność wytwarza na ludzkim obliczu poprzez ślady nieuniknionej dekadencji ciała. Jeśli „Detale” są wyrazem poruszającego się i regularnego czasu, autoportrety narzucają potrzebę porównań z fizyczną obecnością artysty oraz spotkanie spojrzenia, które prócz umysłu porusza również zmysł wzroku. Uwolnione od konieczności śledzenia postępu tworzących istotę malowideł liczb, oko widza skupia się na fizycznych cechach twarzy” (Ludovico Pratesi, Roman Opałka. Czas życia i czas obrazu, tłum. Agnieszka Jaźwińska-Pudlis, Dwutygodnik.com Strona kultury, wydanie 63, 08/2011).
Według Pratesiego twarz Romana Opałki staje się ikoną, a każdy szczegół w niej dowodem na upływ czasu. Historyk podkreśla również, że „w całkowitej równowadze pomiędzy sztuką i życiem, charakterystycznej dla poszukiwań Opałki, prace te przedstawiają życie w wymiarze empatycznym – rodzaj metaforycznego lustra, w którym odbywa się wzajemne utożsamianie się widza i dzieła. Są one przypadkowe – lecz znaczące – w tworzeniu mapy pamięci, fizycznej i doświadczalnej. Okrutnej i absolutnej w swej podmiotowości, relatywnej i kojącej w swej obiektywności” (Ludovico Pratesi, Roman Opałka. Czas życia i czas obrazu, tłum. Agnieszka Jaźwińska-Pudlis, Dwutygodnik.com Strona kultury, wydanie 63, 08/2011).
Wojnę spędził w Niemczech, w 1945 powrócił do Francji, rok później przyjechał do Polski. W 1950 ukończył studia na łódzkiej PWSSP, a w latach 1950-56 studiował na warszawskiej ASP. Od 1965 działał we Francji. Przedstawiciel konceptualizmu. Początkowo tworzył kwasoryty (m.in. seria Opisanie świata); później kompozycje przestrzenne z płótna, zwane "poduszkowcami"; a od 1965 zaczął pokrywać płótna, nazywane przez siebie "detalami" rzędami kolejnych cyfr, zaczynając od jedynki (pierwszy został zapisany liczbami od 1 do 35327), co miało oddawać upływ czasu. Płótnom towarzyszyła fotografia twarzy artysty ukazująca oznaki starzenia się i nagranie jego głosu. Jest laureatem wielu nagród, między innymi: Nagrody Krytyki Artystycznej im. C.K. Norwida. Brał udział w Biennale w Sao Paulo (1969 i 1977), Documenta w Kassel (1977), Biennale w Wenecji (1995).
Description:
"Detail - 3898233", from the series: "OPALKA 1965/1 - ∞"
unique print, gelatin-silver print on baryta paper, 30.5 x 23.5 cm; described on the reverse: 'OPALKA 1965/1 - ∞ | DETAIL - 3898233 '; the artist's hair attached to the object
Additional Charge Details:
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 18 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
„Twarz Opałki wznosi się, by stać się swoistym memento mori, przestrzenią ikoniczną, w której każdy szczegół stanowi dowód na upływ czasu”.
– LUDOVICO PRATESI
„Proszę mi wierzyć, że jak będzie w 2100 roku pokaz historii sztuki XX wieku, to będzie dziesięciu, nie więcej. I w tej dziesiątce ja będę” – deklarował Opałka w jednej z rozmów z Joanną i Pawłem Sosnowskimi w Bazerac we Francji, a zebranymi w publikacji „Opałka. Indeks” (Opałka. Indeks. Rozmowy z Romanem Opałką w Bazerac, red. J. i P. Sosnowscy, P. Kaniecki, wydawca: Fundacja Propaganda, 2013). Już dziś wiemy, że miał rację. Roman Opałka był artystą, któremu udało się sfotografować czas. To sztuka, którą mogą poszczycić się nieliczni. Jego najbardziej zanany projekt artystyczny – program 1965/1 -∞ (1965-2011) – nie byłby tym samym bez istnienia w nim fotografii. Pokazywana na aukcji praca "DETAIL – 3898233” reprezentuje jeden z autoportretów artysty z tego cyklu. „W mojej postawie, która jest programem na całe życie, progresja rejestruje proces pracy, dokumentuje i określa czas. Występuje tylko jedna data – data powstania pierwszego detalu idei progresywnego liczenia.
Każdy następny detal jest elementem jednej całości. Oznaczony jest datą powstania pierwszego detalu – 1965, otwartą znakiem nieskończoności, oraz pierwszą i ostatnią liczbą danego detalu. Liczę progresywnie od 1 do nieskończoności na jednakowych formatach detali (z wyjątkiem „kartek z podroży”), odręcznie pędzlem, białą farbą na szarym tle, z założeniem, że tło każdego następnego detalu będzie o 1% bledsze od poprzedniego. W związku z tym przewiduję dojście do okresu, w którym detale będą wyliczane bielą na bieli. Każdy detal uzupełniany jest zapisem fonetycznym na taśmie magnetofonowej oraz fotograficzną dokumentacją mojej twarzy” – tak Roman Opałka opisał ideę swojego procesu twórczego. Wspomniana dokumentacja fotograficzna to czarno-białe autoportrety, które stanowiły w tym programie jeden z elementów strukturalnych, a jednocześnie nieodzowne dopełnienie, dające autorowi punkt odniesienia. „Decyzja o fotografowaniu mojej twarzy wzięła się z bezsprzecznej konieczności, by nic nie stracić z chwytania czasu” – mówił o swoim zamierzeniu. Rzeczywiście, dzięki powtarzalności warunków fotografowania, przyjętej metodzie portretowej, a także analogowej technice wykonania, możemy dostrzec zmiany, które czas zaznacza na twarzy autora. „Jeśli fotografujesz czas, jeśli chcesz pokazać oczywistość tej zmiany – jak inna fryzura, koszula czy wyraz twarzy – sprawi, że zawiedzie. Zawsze musisz mieć ten sam wyraz twarzy, ten sam typ koszuli, ten sam rodzaj fryzury” – deklarował Opałka w jednej z rozmów z Sosnowskimi. (Opałka. Indeks. Rozmowy z Romanem Opałką w Bazarach, red. J. i P. Sosnowscy, P. Kaniecki, wydawca: Fundacja Propaganda, 2013).
O autoportretach Opałki pisał Ludovico Pratesi w katalogu ostatniej monograficznej wystawy artysty „Il Tempo della Pittura” (Galeria Michela Rizzo, Wenecja, Palazzo Palumbo Fossati, 3 czerwca – 29 października 2011): „W rzeczywistości seria autoportretów ustępuje płynności obecnej w ’Detalu’, by zatrzymać w jednym wyobrażeniu efekt, który codzienność wytwarza na ludzkim obliczu poprzez ślady nieuniknionej dekadencji ciała. Jeśli „Detale” są wyrazem poruszającego się i regularnego czasu, autoportrety narzucają potrzebę porównań z fizyczną obecnością artysty oraz spotkanie spojrzenia, które prócz umysłu porusza również zmysł wzroku. Uwolnione od konieczności śledzenia postępu tworzących istotę malowideł liczb, oko widza skupia się na fizycznych cechach twarzy” (Ludovico Pratesi, Roman Opałka. Czas życia i czas obrazu, tłum. Agnieszka Jaźwińska-Pudlis, Dwutygodnik.com Strona kultury, wydanie 63, 08/2011).
Według Pratesiego twarz Romana Opałki staje się ikoną, a każdy szczegół w niej dowodem na upływ czasu. Historyk podkreśla również, że „w całkowitej równowadze pomiędzy sztuką i życiem, charakterystycznej dla poszukiwań Opałki, prace te przedstawiają życie w wymiarze empatycznym – rodzaj metaforycznego lustra, w którym odbywa się wzajemne utożsamianie się widza i dzieła. Są one przypadkowe – lecz znaczące – w tworzeniu mapy pamięci, fizycznej i doświadczalnej. Okrutnej i absolutnej w swej podmiotowości, relatywnej i kojącej w swej obiektywności” (Ludovico Pratesi, Roman Opałka. Czas życia i czas obrazu, tłum. Agnieszka Jaźwińska-Pudlis, Dwutygodnik.com Strona kultury, wydanie 63, 08/2011).
Wojnę spędził w Niemczech, w 1945 powrócił do Francji, rok później przyjechał do Polski. W 1950 ukończył studia na łódzkiej PWSSP, a w latach 1950-56 studiował na warszawskiej ASP. Od 1965 działał we Francji. Przedstawiciel konceptualizmu. Początkowo tworzył kwasoryty (m.in. seria Opisanie świata); później kompozycje przestrzenne z płótna, zwane "poduszkowcami"; a od 1965 zaczął pokrywać płótna, nazywane przez siebie "detalami" rzędami kolejnych cyfr, zaczynając od jedynki (pierwszy został zapisany liczbami od 1 do 35327), co miało oddawać upływ czasu. Płótnom towarzyszyła fotografia twarzy artysty ukazująca oznaki starzenia się i nagranie jego głosu. Jest laureatem wielu nagród, między innymi: Nagrody Krytyki Artystycznej im. C.K. Norwida. Brał udział w Biennale w Sao Paulo (1969 i 1977), Documenta w Kassel (1977), Biennale w Wenecji (1995).
Description:
"Detail - 3898233", from the series: "OPALKA 1965/1 - ∞"
unique print, gelatin-silver print on baryta paper, 30.5 x 23.5 cm; described on the reverse: 'OPALKA 1965/1 - ∞ | DETAIL - 3898233 '; the artist's hair attached to the object
Additional Charge Details:
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 18 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Technika
unikat, odbitka żelatynowo-srebrowa/papier barytowy
Sygnatura
opisany na odwrociu: 'OPALKA 1965 / 1 - ∞ | DETAIL - 3898233'
do obiektu dołączony włos artysty
Proweniencja
0
Literatura
0
Wystawiany
0