62
Georges Pull | Talerz trompe l'oeil typie ceramiki Bernarda Palissy, lata 60. XIX w.
Estymacja:
15,000 zł - 20,000 zł
Sprzedane
12,000 zł
Aukcja na żywo
Sztuka od Kuchni
Artysta
Georges Pull (1810 - 1889)
Wymiary
6 x 41,3 cm
Kategoria
Opis
ceramika, 6 x 41,3 cm, sygnowany na kołnierzu: 'Pull'
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%.
Być jak Palissy, być na ustach wszystkich - to było marzenie wielu ceramików XIX wieku. Bogata literatura na temat fajansów i majoliki w tymże stuleciu odnotowuje ponad kilkanaście wytwórni lub artystów znanych z imienia i nazwiska, w co najmniej trzech krajach: Francji, Anglii i Portugalii, imitujących majolikowe cuda szesnastowiecznego mistrza BByć jak Palissy, być na ustach wszystkich - to było marzenie wielu ceramików XIX wieku. Bogata literatura na temat fajansów i majoliki w tymże stuleciu odnotowuje ponad kilkanaście wytwórni lub artystów znanych z imienia i nazwiska, w co najmniej trzech krajach: Francji, Anglii i Portugalii, imitujących majolikowe cuda szesnastowiecznego mistrza Bernarda Palissy. Nazywany niekiedy ojcem współczesnej ceramiki, manierystyczny artysta Bernard Palissy (ok. 1510 - ok. 1589), od 1563 przez dwie dekady służył na dworze Katarzyny Medycejskiej. "Francuski Leonardo" zajmował się poza tym historią naturalną, geologią i skamielinami, chemią, a w tym także ceramiką, która po części była dla niego dziedziną tajemną niczym alchemia. Zanim Palissy doszedł do zaszczytnej pozycji królewskiego projektanta, przez 20 lat niestrudzenie eksperymentował z technikami ceramicznymi. Według legendy w 1539 lub 1540 roku zobaczył ceramiczne naczynie z Urbino lub z Chin, które tak go urzekło, że postanowił odkryć tajemnicę, jaka kryła się za niezwykłą delikatnością i barwą naczynia. Nie poprzestał na odwzorowywaniu, lecz kierowany instynktem niezależnego eksperymentatora przez lata prób wykreował nową jakość naczyń. Próbował różnych form: od waz, talerzy, półmisków, sosjerek, solniczek, świeczników, po naturalnej wielkości figury i monumentalne kompozycje. Najważniejszą cechą jego naczyń były dekoracje, na które składały się plastyczne, całopostaciowe, wykonane z wielką dokładnością elementy natury: muszle, jaszczurki, węże, żółwie, ryby. Najprawdopodobniej do wykonania tego typu dekoracji Palissy używał prawdziwych okazów zwierząt i muszli, co było zgodne z jego naukowymi zainteresowaniami. Odtworzone stworzenia, niezatopione w powierzchnię ceramiki, były tak naturalne, że sprawiały wrażenie żywych gadów i płazów obsiadających naczynie. Często korpusy talerzy, utrzymane na przykład w tonacji zieleni i kobaltu, przypominały staw lub fragment ziemi, na którym żerowały zwierzęta. Bernard Palissy zmienił relację między formą a dekoracją, sprawiając, że to naturalistyczne zdobienia nadają wartość całości, a tektonika naczynia staje się jedynie tłem dla ornamentu. Tylko niektóre dzieła Palissy’ego zachowały cechy przedmiotów użytkowych. Niewątpliwie manierystyczne kaprysy w formie naczyń bliższe mogą być rzeźbie ceramicznej, a tym samym stają się pracami autotelicznymi obrazującymi ideę "l’art pour l’art". Bernard Palissy osiągnął to, do czego dążyło wielu najlepszych rzemieślników: wyniesienia użytkowego wyrobu ceramicznego do poważnej rangi dzieła sztuki. Do XIX wieku utrzymała się sława nazwiska Palissy’ego i charakterystyczna maniera zdobnicza, a na początku stulecia rozpoczął się prawdziwy renesans jego stylu. Na skalę masową wytwarzano kopie i swobodne naśladownictwa ceramiki z XVI wieku, z dużą częstotliwością także w rodzimej Francji. Szczególny impet zjawisku mogło nadać odkrycie w latach 50. i 60. XIX wieku pozostałości warsztatu Palissy’ego, na który natrafiły ekipy barona Haussmanna pracujące przy wielkiej przebudowie Paryża. Do grona zapalonych naśladowców renesansowego mistrza w tym czasie należał także Georges Pull, którego działalność przypadła na złoty wiek popularności stylu Bernarda Palissy’ego. Alzacki artysta, wymieniany obok Victora Barbizeta jako kontynuator szkoły Jeana-Charlesa Avisseau, uważany jest za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli paryskiej szkoły ceramiki XIX wieku, a przez dziennikarzy tamtego czasu bywał nazywany wręcz królem ceramiki. Pierwszą część życia Pull poświęcił służbie wojskowej, a dopiero ukończywszy 40 lat, w 1856 roku, zakładając warsztat na rue de Vaugirard w Paryżu, wyłonił się na rynku wyrobów ceramicznych. Pilne studiowanie wzorów Palissy’ego oraz doskonalenie metod ich odtwarzania, zaowocowało sukcesem, gdy Georges Pull w latach 60. XIX wieku stał się biegłym naśladowcą szesnastowiecznej majoliki. Podobno jego imitacje były tak wierne, że niektóre naczynia były mylone z prawdziwymi dziełami Bernarda Palissy.
Description:
circa 1850
Bernard Palissy style trompe l'oeil dish
ceramic, 6 x 41,3 cm, signed on the rim: 'Pull',
Additional Charge Details:
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 18 % of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%.
Być jak Palissy, być na ustach wszystkich - to było marzenie wielu ceramików XIX wieku. Bogata literatura na temat fajansów i majoliki w tymże stuleciu odnotowuje ponad kilkanaście wytwórni lub artystów znanych z imienia i nazwiska, w co najmniej trzech krajach: Francji, Anglii i Portugalii, imitujących majolikowe cuda szesnastowiecznego mistrza BByć jak Palissy, być na ustach wszystkich - to było marzenie wielu ceramików XIX wieku. Bogata literatura na temat fajansów i majoliki w tymże stuleciu odnotowuje ponad kilkanaście wytwórni lub artystów znanych z imienia i nazwiska, w co najmniej trzech krajach: Francji, Anglii i Portugalii, imitujących majolikowe cuda szesnastowiecznego mistrza Bernarda Palissy. Nazywany niekiedy ojcem współczesnej ceramiki, manierystyczny artysta Bernard Palissy (ok. 1510 - ok. 1589), od 1563 przez dwie dekady służył na dworze Katarzyny Medycejskiej. "Francuski Leonardo" zajmował się poza tym historią naturalną, geologią i skamielinami, chemią, a w tym także ceramiką, która po części była dla niego dziedziną tajemną niczym alchemia. Zanim Palissy doszedł do zaszczytnej pozycji królewskiego projektanta, przez 20 lat niestrudzenie eksperymentował z technikami ceramicznymi. Według legendy w 1539 lub 1540 roku zobaczył ceramiczne naczynie z Urbino lub z Chin, które tak go urzekło, że postanowił odkryć tajemnicę, jaka kryła się za niezwykłą delikatnością i barwą naczynia. Nie poprzestał na odwzorowywaniu, lecz kierowany instynktem niezależnego eksperymentatora przez lata prób wykreował nową jakość naczyń. Próbował różnych form: od waz, talerzy, półmisków, sosjerek, solniczek, świeczników, po naturalnej wielkości figury i monumentalne kompozycje. Najważniejszą cechą jego naczyń były dekoracje, na które składały się plastyczne, całopostaciowe, wykonane z wielką dokładnością elementy natury: muszle, jaszczurki, węże, żółwie, ryby. Najprawdopodobniej do wykonania tego typu dekoracji Palissy używał prawdziwych okazów zwierząt i muszli, co było zgodne z jego naukowymi zainteresowaniami. Odtworzone stworzenia, niezatopione w powierzchnię ceramiki, były tak naturalne, że sprawiały wrażenie żywych gadów i płazów obsiadających naczynie. Często korpusy talerzy, utrzymane na przykład w tonacji zieleni i kobaltu, przypominały staw lub fragment ziemi, na którym żerowały zwierzęta. Bernard Palissy zmienił relację między formą a dekoracją, sprawiając, że to naturalistyczne zdobienia nadają wartość całości, a tektonika naczynia staje się jedynie tłem dla ornamentu. Tylko niektóre dzieła Palissy’ego zachowały cechy przedmiotów użytkowych. Niewątpliwie manierystyczne kaprysy w formie naczyń bliższe mogą być rzeźbie ceramicznej, a tym samym stają się pracami autotelicznymi obrazującymi ideę "l’art pour l’art". Bernard Palissy osiągnął to, do czego dążyło wielu najlepszych rzemieślników: wyniesienia użytkowego wyrobu ceramicznego do poważnej rangi dzieła sztuki. Do XIX wieku utrzymała się sława nazwiska Palissy’ego i charakterystyczna maniera zdobnicza, a na początku stulecia rozpoczął się prawdziwy renesans jego stylu. Na skalę masową wytwarzano kopie i swobodne naśladownictwa ceramiki z XVI wieku, z dużą częstotliwością także w rodzimej Francji. Szczególny impet zjawisku mogło nadać odkrycie w latach 50. i 60. XIX wieku pozostałości warsztatu Palissy’ego, na który natrafiły ekipy barona Haussmanna pracujące przy wielkiej przebudowie Paryża. Do grona zapalonych naśladowców renesansowego mistrza w tym czasie należał także Georges Pull, którego działalność przypadła na złoty wiek popularności stylu Bernarda Palissy’ego. Alzacki artysta, wymieniany obok Victora Barbizeta jako kontynuator szkoły Jeana-Charlesa Avisseau, uważany jest za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli paryskiej szkoły ceramiki XIX wieku, a przez dziennikarzy tamtego czasu bywał nazywany wręcz królem ceramiki. Pierwszą część życia Pull poświęcił służbie wojskowej, a dopiero ukończywszy 40 lat, w 1856 roku, zakładając warsztat na rue de Vaugirard w Paryżu, wyłonił się na rynku wyrobów ceramicznych. Pilne studiowanie wzorów Palissy’ego oraz doskonalenie metod ich odtwarzania, zaowocowało sukcesem, gdy Georges Pull w latach 60. XIX wieku stał się biegłym naśladowcą szesnastowiecznej majoliki. Podobno jego imitacje były tak wierne, że niektóre naczynia były mylone z prawdziwymi dziełami Bernarda Palissy.
Description:
circa 1850
Bernard Palissy style trompe l'oeil dish
ceramic, 6 x 41,3 cm, signed on the rim: 'Pull',
Additional Charge Details:
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 18 % of the hammer price.
Technika
ceramika
Sygnatura
sygnowany na kołnierzu: 'Pull'