18
Alfred Lenica | "Urojenie 22", 1964
Estymacja:
7,000 zł - 9,500 zł
Pominięte
Aukcja na żywo
Prace na Papierze. Sztuka Współczesna
Artysta
Alfred Lenica (1899 - 1977)
Wymiary
39 x 57 cm (w świetle passe-partout)
Kategoria
Opis
gwasz, tusz/papier, 39 x 57 cm (w świetle passe-partout); sygnowany p.d.: 'Lenica'; sygnowany, datowany i opisany na odwrociu: 'A. Lenica | Warszawa | 1964 | Urojenie 22'
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
"Bliskie nadrealizmowi kompozycje [Lenicy] są jakby wizjami podwodnego świata, kosmicznych galaktyk, rumowisk skalnych. Mają także coś z secesji, z jej przerafinowania, dekoracyjności".
– MARIUSZ HERMANSDORFER
Tytuł dzieła – "Urojenie 22" – w połączeniu z abstrakcyjną, amorficzną i ekspresyjną formą może wskazywać na pracę wyobraźni, być może niekontrolowaną i niepoddaną racjonalnym ograniczeniom. Alfred Lenica, jeden z czołowych abstrakcjonistów tworzących w PRL, może wydawać się artystą skupionym przede wszystkim na problemach formy
– z pewnością nie była ona dla niego obojętna. Żywiołowy, dynamiczny ruch farby przywołujący na myśl rożne nurty powojennej abstrakcji, może sprawiać wrażenie, że to właśnie wartości czysto formalne były dla artysty jedynymi liczącymi się w sztuce. Prześledzenie wypowiedzi artysty pozwala jednak zauważyć, że on sam uważał siebie za surrealistę, a forma nie była dla niego tym, co miało stanowić najwyższy cel. Może być to dość zaskakujące wyznanie, jeśli na sztukę Lenicy patrzy się wyłącznie w perspektywie powojennych formalizmów oraz zagadnień czysto malarskich, gdy wskazuje się na powinowactwa jego obrazów z amerykańskim nurtem ekspresjonizmu abstrakcyjnego, zauważając jednak, że Lenica pozostawał początkowo niezależnym od Amerykanów poszukiwaczem i swój styl wypracował równolegle z nimi. To jednak surrealizm był tym, co na poziomie artystycznych idei pozostawało dla Lenicy najważniejszym punktem odniesienia. Wiąże się z tym pewna nieco zabawna anegdota: Lenica miał okazję spotkać się z Krystyną Janicką, autorką książki "Światopogląd surrealizmu", której jeden z rozdziałów dotyczył inspiracji surrealizmem wśród polskich artystów i artystek. Lenica pytał wówczas autorkę, dlaczego on sam nie znalazł się na kartach tej książki… Przeoczenie nadrealistycznej estetyki, która mogła mieć znaczenie dla Lenicy, okazuje się tym, co przydarzyło się nawet znawczyni tematu, która nie powiązała prac artysty z tym kierunkiem. Sam Lenica rozumiał surrealizm przede wszystkim jako postawę artysty w społeczeństwie,
a nie formę plastyczną. Podobnie jak wielu surrealistów nie stronił on od zaangażowania politycznego, był ideowym komunistą i swoją sztuką chciał wpływać na publiczność. "Ale to właśnie mnie, jako komunistę, a jestem komunistą od lat przedwojennych, najbardziej zafrapowało i przyciągnęło do surrealizmu. To hasło walki o przekształcenie i zmianę
świata; oddziaływanie poprzez sztukę na psychikę człowieka" (Surrealizm, dyskusja redakcyjna z cyklu Polska twórczość w trzydziestoleciu PRL, "Sztuka" 1974, nr 3, cyt. za: Alfred Lenica, red. Beata Gawrońska Oramus, Warszawa 2014, s. 94).
Na czym jednak w przypadku malarstwa Lenicy miałoby polegać owo wpływanie na odbiorcę? W jaki sposób miałoby dokonywać się przekształcanie jego psychiki? Tego artysta nie precyzował w owej wypowiedzi. Wyraźny i zauważalny jednak wydaje się związek tej pracy z surrealizmem na innym poziomie. Wskazany tytuł "Urojenie 22 " zdaje się wskazywać na inną stronę surrealizmu: pracę wyobraźni i niepoddaną racjonalnym ograniczeniom aktywność psychiczną. Tytuł ten zdaje się stwarzać dla kompozycji pewnego rodzaju tematyczną ramę, wewnątrz której można by zobaczyć to przedstawienie jako wytworzony przez niekontrolowaną myśl autora.
W gwaszu "Urojenie 22" uwagę zwraca charakterystyczna dla artysty forma i utrzymanie kompozycji w ciemnej tonacji. Alfred Lenica jako artysta początkowo związany był z muzyką, odbył studia w konserwatorium muzycznym, po czym jako skrzypek grał w orkiestrze w Poznaniu. Naukę malarstwa pobierał w prywatnej szkole, nie odbył akademickich
studiów w tym zakresie. Być może to właśnie ten fakt zdecydował o tym, że poszukiwania artystyczne Lenicy z lat 40., które potem zaważyły na kształcie całego jego malarstwa z kolejnych dekad, odznaczały się tak dużą oryginalnością na tle sztuki polskiej, a nawet na arenie międzynarodowej. Jego obrazy cechuje powierzchnia nieregularnie, żywiołowo pokryta farbą. Charakterystycznym jej elementem jest forma przypominająca taśmę meandrującą po powierzchni obrazu. Podobnie "zachowują się" linie, które przecinają dynamicznie kompozycję. Wskazane już linie cechują się widocznymi przetarciami wierzchniej warstwy, wyglądają tak, jakby artysta tworzył je za pomocą narzędzia, które prowadził po powierzchni, rozcierając nim farbę, pozostawiając ślad ruchliwej wstęgi. Przetarcia powierzchni zwracają uwagę na
wielowarstwowość obrazu, na jego kolorystyczne zróżnicowanie przy pozornej monochromatyczności.
Polski malarz, ojciec Jana Lenicy i Danuty Konwickiej. Teść Tadeusza Konwickiego. Studia rozpoczął w 1922 roku na wydziale prawno-ekonomicznym Uniwersytetu Poznańskiego. Równolegle studiował muzykę w Konserwatorium Muzycznym. Swoje malarskie zainteresowania pogłębiał studiując w Prywatnym Instytucie Sztuk Pięknych prowadzonym przez Adama Hannytkiewicza. W latach 30. Alfred Lenica malował obrazy figuratywne, przede wszystkim martwe natury i pejzaże, wzorując się na kubizmie. Na początku wojny rodzina Leniców wysiedlona z Poznania udała się do Krakowa. Czas wojny był przełomowy w karierze malarza. Krakowskie środowisko artystyczne skupione wokół Tadeusza Kantora, a zwłaszcza przyjaźń z Jerzym Kujawskim zaowocowała pogłębieniem zainteresowań malarza awangardą. W 1945 roku Alfred Lenica powrócił do Poznania, gdzie zaangażował się w działalność artystyczną. W 1947 został współzałożycielem awangardowej grupy 4F+R. Po latach prób i poszukiwań, Lenica coraz silniej dążył ku abstrakcji i taszyzmowi. W 1948 roku wziął udział w I Wystawie Sztuki Nowoczesnej w Krakowie zorganizowanej przez Tadeusza Kantora. Obok poszukiwań i fascynacji abstrakcją, Alfred Lenica aktywnie współuczestniczył w nurcie socrealistycznym, tworząc wiele realistycznych obrazów w początku lat 50. W pierwszej połowie lat 50., w okresie socrealizmu, Lenica przerwał swoje twórcze eksperymenty, zwracając się w stronę wprowadzonej politycznym nakazem doktryny artystycznej. Z racji swoich przekonań politycznych był to dla niego powrót do malowanych już w latach 30. obrazów zaangażowanych społecznie i politycznie. Namalował wówczas takie obrazy, jak "Młody Bierut wśród robotników" (1949), "Pstrowski i towarzysze", "Przyjęcie do Partii", "Czerwony plakat" (1950). Na własny użytek próbował też łączyć eksperymenty formalne z ideowo zaangażowaną tematyką, jak w pracy "Tracimy dniówki" z 1953 roku, w której zastosował kolaż i monotypię. Od 1955 roku wyklarował się ostatecznie styl malarski Alfreda Lenicy, który będzie mu towarzyszył aż do śmierci. Styl ten był połączeniem taszyzmu, surrealizmu, informelu i drippingu. Powstawały obrazy olejne o dużych formatach malowane w technice wypracowanej wcześniej przez artystę (uzyskiwanie prześwitów koloru spod kolejnych warstw farby), którą następnie udoskonalał i rozwijał. Lenica chętnie posługiwał się lakierami oraz farbami przemysłowymi. Prezentował styl malarstwa abstrakcyjnego o odcieniu surrealistyczno-ekspresjonistycznym. Lenica wiele podróżował; na zaproszenie ONZ przebywał na przełomie 1959/60 roku w Genewie, gdzie w siedzibie tej organizacji wykonał malowidło ścienne "Trzy żywioły" (Woda, Ogień i Miłość). Utrzymywał stały kontakt z rodzimą awangardą artystyczną, wystawiał z Grupą Krakowską, brał udział w większości plenerów w Osiekach koło Koszalina, uczestniczył w sympozjum "Sztuka w zmieniającym się świecie" w 1966 roku w Puławach.
Description:
"Delusion 22", 1964
gouache, ink on paper, 39 x 57 cm (dimensions in passe-partout window); signed lower right: 'Lenica'; signed, dated and described on the reverse: 'A. Lenica | Warszawa | 1964 | Urojenie 22'
Additional Charge Details:
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 18 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
"Bliskie nadrealizmowi kompozycje [Lenicy] są jakby wizjami podwodnego świata, kosmicznych galaktyk, rumowisk skalnych. Mają także coś z secesji, z jej przerafinowania, dekoracyjności".
– MARIUSZ HERMANSDORFER
Tytuł dzieła – "Urojenie 22" – w połączeniu z abstrakcyjną, amorficzną i ekspresyjną formą może wskazywać na pracę wyobraźni, być może niekontrolowaną i niepoddaną racjonalnym ograniczeniom. Alfred Lenica, jeden z czołowych abstrakcjonistów tworzących w PRL, może wydawać się artystą skupionym przede wszystkim na problemach formy
– z pewnością nie była ona dla niego obojętna. Żywiołowy, dynamiczny ruch farby przywołujący na myśl rożne nurty powojennej abstrakcji, może sprawiać wrażenie, że to właśnie wartości czysto formalne były dla artysty jedynymi liczącymi się w sztuce. Prześledzenie wypowiedzi artysty pozwala jednak zauważyć, że on sam uważał siebie za surrealistę, a forma nie była dla niego tym, co miało stanowić najwyższy cel. Może być to dość zaskakujące wyznanie, jeśli na sztukę Lenicy patrzy się wyłącznie w perspektywie powojennych formalizmów oraz zagadnień czysto malarskich, gdy wskazuje się na powinowactwa jego obrazów z amerykańskim nurtem ekspresjonizmu abstrakcyjnego, zauważając jednak, że Lenica pozostawał początkowo niezależnym od Amerykanów poszukiwaczem i swój styl wypracował równolegle z nimi. To jednak surrealizm był tym, co na poziomie artystycznych idei pozostawało dla Lenicy najważniejszym punktem odniesienia. Wiąże się z tym pewna nieco zabawna anegdota: Lenica miał okazję spotkać się z Krystyną Janicką, autorką książki "Światopogląd surrealizmu", której jeden z rozdziałów dotyczył inspiracji surrealizmem wśród polskich artystów i artystek. Lenica pytał wówczas autorkę, dlaczego on sam nie znalazł się na kartach tej książki… Przeoczenie nadrealistycznej estetyki, która mogła mieć znaczenie dla Lenicy, okazuje się tym, co przydarzyło się nawet znawczyni tematu, która nie powiązała prac artysty z tym kierunkiem. Sam Lenica rozumiał surrealizm przede wszystkim jako postawę artysty w społeczeństwie,
a nie formę plastyczną. Podobnie jak wielu surrealistów nie stronił on od zaangażowania politycznego, był ideowym komunistą i swoją sztuką chciał wpływać na publiczność. "Ale to właśnie mnie, jako komunistę, a jestem komunistą od lat przedwojennych, najbardziej zafrapowało i przyciągnęło do surrealizmu. To hasło walki o przekształcenie i zmianę
świata; oddziaływanie poprzez sztukę na psychikę człowieka" (Surrealizm, dyskusja redakcyjna z cyklu Polska twórczość w trzydziestoleciu PRL, "Sztuka" 1974, nr 3, cyt. za: Alfred Lenica, red. Beata Gawrońska Oramus, Warszawa 2014, s. 94).
Na czym jednak w przypadku malarstwa Lenicy miałoby polegać owo wpływanie na odbiorcę? W jaki sposób miałoby dokonywać się przekształcanie jego psychiki? Tego artysta nie precyzował w owej wypowiedzi. Wyraźny i zauważalny jednak wydaje się związek tej pracy z surrealizmem na innym poziomie. Wskazany tytuł "Urojenie 22 " zdaje się wskazywać na inną stronę surrealizmu: pracę wyobraźni i niepoddaną racjonalnym ograniczeniom aktywność psychiczną. Tytuł ten zdaje się stwarzać dla kompozycji pewnego rodzaju tematyczną ramę, wewnątrz której można by zobaczyć to przedstawienie jako wytworzony przez niekontrolowaną myśl autora.
W gwaszu "Urojenie 22" uwagę zwraca charakterystyczna dla artysty forma i utrzymanie kompozycji w ciemnej tonacji. Alfred Lenica jako artysta początkowo związany był z muzyką, odbył studia w konserwatorium muzycznym, po czym jako skrzypek grał w orkiestrze w Poznaniu. Naukę malarstwa pobierał w prywatnej szkole, nie odbył akademickich
studiów w tym zakresie. Być może to właśnie ten fakt zdecydował o tym, że poszukiwania artystyczne Lenicy z lat 40., które potem zaważyły na kształcie całego jego malarstwa z kolejnych dekad, odznaczały się tak dużą oryginalnością na tle sztuki polskiej, a nawet na arenie międzynarodowej. Jego obrazy cechuje powierzchnia nieregularnie, żywiołowo pokryta farbą. Charakterystycznym jej elementem jest forma przypominająca taśmę meandrującą po powierzchni obrazu. Podobnie "zachowują się" linie, które przecinają dynamicznie kompozycję. Wskazane już linie cechują się widocznymi przetarciami wierzchniej warstwy, wyglądają tak, jakby artysta tworzył je za pomocą narzędzia, które prowadził po powierzchni, rozcierając nim farbę, pozostawiając ślad ruchliwej wstęgi. Przetarcia powierzchni zwracają uwagę na
wielowarstwowość obrazu, na jego kolorystyczne zróżnicowanie przy pozornej monochromatyczności.
Polski malarz, ojciec Jana Lenicy i Danuty Konwickiej. Teść Tadeusza Konwickiego. Studia rozpoczął w 1922 roku na wydziale prawno-ekonomicznym Uniwersytetu Poznańskiego. Równolegle studiował muzykę w Konserwatorium Muzycznym. Swoje malarskie zainteresowania pogłębiał studiując w Prywatnym Instytucie Sztuk Pięknych prowadzonym przez Adama Hannytkiewicza. W latach 30. Alfred Lenica malował obrazy figuratywne, przede wszystkim martwe natury i pejzaże, wzorując się na kubizmie. Na początku wojny rodzina Leniców wysiedlona z Poznania udała się do Krakowa. Czas wojny był przełomowy w karierze malarza. Krakowskie środowisko artystyczne skupione wokół Tadeusza Kantora, a zwłaszcza przyjaźń z Jerzym Kujawskim zaowocowała pogłębieniem zainteresowań malarza awangardą. W 1945 roku Alfred Lenica powrócił do Poznania, gdzie zaangażował się w działalność artystyczną. W 1947 został współzałożycielem awangardowej grupy 4F+R. Po latach prób i poszukiwań, Lenica coraz silniej dążył ku abstrakcji i taszyzmowi. W 1948 roku wziął udział w I Wystawie Sztuki Nowoczesnej w Krakowie zorganizowanej przez Tadeusza Kantora. Obok poszukiwań i fascynacji abstrakcją, Alfred Lenica aktywnie współuczestniczył w nurcie socrealistycznym, tworząc wiele realistycznych obrazów w początku lat 50. W pierwszej połowie lat 50., w okresie socrealizmu, Lenica przerwał swoje twórcze eksperymenty, zwracając się w stronę wprowadzonej politycznym nakazem doktryny artystycznej. Z racji swoich przekonań politycznych był to dla niego powrót do malowanych już w latach 30. obrazów zaangażowanych społecznie i politycznie. Namalował wówczas takie obrazy, jak "Młody Bierut wśród robotników" (1949), "Pstrowski i towarzysze", "Przyjęcie do Partii", "Czerwony plakat" (1950). Na własny użytek próbował też łączyć eksperymenty formalne z ideowo zaangażowaną tematyką, jak w pracy "Tracimy dniówki" z 1953 roku, w której zastosował kolaż i monotypię. Od 1955 roku wyklarował się ostatecznie styl malarski Alfreda Lenicy, który będzie mu towarzyszył aż do śmierci. Styl ten był połączeniem taszyzmu, surrealizmu, informelu i drippingu. Powstawały obrazy olejne o dużych formatach malowane w technice wypracowanej wcześniej przez artystę (uzyskiwanie prześwitów koloru spod kolejnych warstw farby), którą następnie udoskonalał i rozwijał. Lenica chętnie posługiwał się lakierami oraz farbami przemysłowymi. Prezentował styl malarstwa abstrakcyjnego o odcieniu surrealistyczno-ekspresjonistycznym. Lenica wiele podróżował; na zaproszenie ONZ przebywał na przełomie 1959/60 roku w Genewie, gdzie w siedzibie tej organizacji wykonał malowidło ścienne "Trzy żywioły" (Woda, Ogień i Miłość). Utrzymywał stały kontakt z rodzimą awangardą artystyczną, wystawiał z Grupą Krakowską, brał udział w większości plenerów w Osiekach koło Koszalina, uczestniczył w sympozjum "Sztuka w zmieniającym się świecie" w 1966 roku w Puławach.
Description:
"Delusion 22", 1964
gouache, ink on paper, 39 x 57 cm (dimensions in passe-partout window); signed lower right: 'Lenica'; signed, dated and described on the reverse: 'A. Lenica | Warszawa | 1964 | Urojenie 22'
Additional Charge Details:
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 18 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Technika
gwasz, tusz/papier
Sygnatura
sygnowany p.d.: 'Lenica'; sygnowany, datowany i opisany na odwrociu: 'A. Lenica | Warszawa | 1964 | Urojenie 22'
Literatura
- Alfred Lenica, red. Beata Gawrońska-Oramus, Warszawa 2014, s. 323 (il.)