219
Tomasz Tatarczyk | Bez tytułu, 2009
Estymacja:
200,000 zł - 250,000 zł
Sprzedane
180,000 zł
Aukcja na żywo
Sztuka Współczesna. Black & White
Artysta
Tomasz Tatarczyk (1947 - 2010)
Wymiary
180 x 260 cm
Kategoria
Opis
olej/płótno, 180 x 260 cm; sygnowany l.d.: 'TOMASZ TATARCZYK', pierwsza część dyptyku sygnowana na odwrociu: 'TATARCZYK'
druga część dyptyku sygnowany i datowana: 'TOMASZ | 2009' oraz wskazówka montażowa
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
"Decyzja na czerń i biel jest taka, bo te kolory są najbardziej dosadne, najmocniejsze. Zapamiętałem, co mówił profesor Owidzki o Hiszpanach, którzy uważają, że najbardziej dramatycznym widokiem jest czarny ptak na białym śniegu. Wprowadzenie dodatkowego koloru to dla mnie decyzja
wymagająca specjalnego uzasadnienia. Kolory w moich obrazach oczywiście są, ale odkrywa się je w miarę uważnego oglądania…".
- TOMASZ TATARCZYK
Wpisywane w tradycję romantycznego malarstwa pejzażowego obrazy Tomasza Tatarczyka dopuszczają symboliczne odczytanie elementów, które wyobrażają: samotnych bram, czarnych wzgórz, wąwozów, błotnistych dróg. Dobrą referencją zdaje się transcendencja spektaklu natury, którą Tatarczyk obserwował i ukazywał w sposób niezwykle fragmentaryczny i osobisty. Można uznać, że dokumentował swoje otoczenie, kolekcjonując wspomnienia-wycinki, ulotne chwile i doświadczenia. Tatarczyk żył i tworzył poza miastem, gdzie pomiędzy malarstwem a życiem codziennym nie było żadnych barier. Jego pracownia znajdowała się w ustronnej wsi nad Wisłą, a okoliczne krajobrazy były nieskończonym źródłem artystycznej eksploracji oraz inspiracji. Pracownia artysty
stała się również miejscem, które regularnie odwiedzali przyjaciele - byli wśród nich między innymi Koji Kamoji i Tomasz Ciecierski.
Artysta wybierał w przemyślany sposób tematy swoich przedstawień i niezwykle ograniczał zakres poruszanych tematów. W jego pracach ujawnia się refleksyjny stosunek do natury, malarstwo jest sensualne, dominuje w nim aura skupienia i kontemplacji. Niewątpliwie autentyzm, skromność i szczerość jego obrazów stanowią o tym, że znalazły one uznanie u tak wielu odbiorców. Charakterystyczne jest zainteresowanie Tatarczyka wycinkiem rzeczywistości odartym z anegdoty - wybierał motyw, który studiował aż do osiągnięcia pożądanych rezultatów. Pomimo
bogactwa natury w okolicach zamieszkania, artysta zdecydował się w swojej twórczości używać jedynie czerni i bieli. Jak opowiadał o tym wyborze Jacek Sempoliński: "[…] bogactwa w Mećmierzu: purpurowe zachody słońca nad Wisłą, soczysta zieleń wzgórz, jesienne orgie barw berberysów i dereni, fiolety zaoranych pól - wszystko to Tatarczyk odsuwa i wybiera tylko czerń i biel. Te dwie barwy oczywiście kunsztownie wzbogaca chromatycznie i tworzy z nich pełno-brzmiące akordy, ale jego wizja malarstwa jest ascetyczna, jakby nie doznanie wzrokowe ja ukształtowało, a uporczywa koncepcja matki ziemi" (Jacek Sempoliński, Twardy wybór, [w:] Tomasz Tatarczyk. Malarstwo, Warszawa 2004, s. 35).
W podobny tonie o wyborze czarno-białych tonacji opowiadała Agnieszka Morawińska w katalogu towarzyszącym wystawie artysty w warszawskiej Zachęcie w 2004: "Tomasz Tatarczyk jest rasowym malarzem rozmiłowanym w farbach i płótnie, mistrzem materii i faktury, powściągliwym, lecz znakomitym kolorystą skupionym na niuansach czerni i bieli. Interesuje go pejzaż w swoich najbardziej podstawowych i surowych formach: wzgórza i drogi postrzegane jako wyraz pierwotnych sił, wielkości i potęgi natury, wypiętrzone fałdami ziemi, rozdeptane ślady na śniegu, światło blade albo jarzące się światło zachodu. Prace artysty układają się w cykle według najprostszych tematów: bramy, piły, strogi, wzgórza, drogi, obrazy z psem… (…) Artysta patrzy na naturę oczami romantyka jak na przejaw boskiej obecności, traktuje swoją sztukę jako dar prawdziwego wnikania w świat przyrody w procesie kontemplacji i obserwacji. Nie interesuje go detal, bo sądzi, że sam proces malarski - powolny i poddany dyscyplinie technologicznej - nie pozwala na uczciwe podejmowanie tematów doraźnych. Tatarczyk operuje dużymi formatami, czasami zestawionymi w tryptyki; jest również mistrzem wielkoformatowego pejzażowego rysunku o wielopolowych układach, ale jego malarstwo jest dalekie od ekspresjonistycznych gestów czy wciągania do artystycznej strategii przypadku. Jest to malarstwo poddane podwójnej dyscyplinie: przemyślanej, wyważonej kompozycji i zrytmizowanej, starannie opracowanej fakturze" (Agnieszka Morawińska, Tomasz Tatarczyk. Malarstwo, [red.] Małgorzata Jurkiewicz, Warszawa 2004, s. nlb).
Swoje życie dzielił pomiędzy Warszawę, a dom pod Kazimierzem. Natura i pejzaż były jego naturalnym środowiskiem i inspiracją. Studiował w warszawskiej ASP, wcześniej ukończył studia na Politechnice. Jego twórczość jest efektem wnikliwej obserwacji wybranych z otoczenia i wielokrotnie powtarzanych motywów: zamknięte bramy, drogi, wzgórza, wąwozy, woda i unoszące się na jej powierzchni łodzie lub brodzące w niej psy. Od 1984 roku współpracował z Galerią Foksal w Warszawie. Jego prace były prezentowane na wielu wystawach indywidualnych m.in. w : Galerii Foksal, galerii BWA w Lublinie, Galerii Awangarda we Wrocławiu, Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie, Galerii 86 w Łodzi, w Galerii Zachęta w Warszawie, Soho Center for Visual Arts w Nowym Jorku, Galerie Ucher, Kolonia. Uczestniczył w licznych wystawach zbiorowych. W 1999 roku został laureatem Grand Prix Międzynarodowego Konkursu Rysunku we Wrocławiu. Był stypendystą Fundacji Kościuszkowskiej w N owym Jorku; Fundacji Sorosa w USA i Fundacji Rockefellera we Włoszech. W ostatnim czasie walczył z chorobą, malował mniej. W 2009 roku uhonorowany został za 2008 rok nagrodą im. Jana Cybisa przyznawaną wybitnym malarzom przez Związek Polskich Artystów Plastyków za całokształt twórczości.
Description:
Untitled, 2009
oil/canvas, 180 x 260 cm; signed lower left: 'TOMASZ TATARCZYK', signed on the first part of the diptych on the reverse: 'TATARCZYK'
signed and dated on the second part of the diptych on the reverse: 'TOMASZ | 2009' and instruction of use
Additional Charge Details:
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 18 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
druga część dyptyku sygnowany i datowana: 'TOMASZ | 2009' oraz wskazówka montażowa
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%.
- Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
"Decyzja na czerń i biel jest taka, bo te kolory są najbardziej dosadne, najmocniejsze. Zapamiętałem, co mówił profesor Owidzki o Hiszpanach, którzy uważają, że najbardziej dramatycznym widokiem jest czarny ptak na białym śniegu. Wprowadzenie dodatkowego koloru to dla mnie decyzja
wymagająca specjalnego uzasadnienia. Kolory w moich obrazach oczywiście są, ale odkrywa się je w miarę uważnego oglądania…".
- TOMASZ TATARCZYK
Wpisywane w tradycję romantycznego malarstwa pejzażowego obrazy Tomasza Tatarczyka dopuszczają symboliczne odczytanie elementów, które wyobrażają: samotnych bram, czarnych wzgórz, wąwozów, błotnistych dróg. Dobrą referencją zdaje się transcendencja spektaklu natury, którą Tatarczyk obserwował i ukazywał w sposób niezwykle fragmentaryczny i osobisty. Można uznać, że dokumentował swoje otoczenie, kolekcjonując wspomnienia-wycinki, ulotne chwile i doświadczenia. Tatarczyk żył i tworzył poza miastem, gdzie pomiędzy malarstwem a życiem codziennym nie było żadnych barier. Jego pracownia znajdowała się w ustronnej wsi nad Wisłą, a okoliczne krajobrazy były nieskończonym źródłem artystycznej eksploracji oraz inspiracji. Pracownia artysty
stała się również miejscem, które regularnie odwiedzali przyjaciele - byli wśród nich między innymi Koji Kamoji i Tomasz Ciecierski.
Artysta wybierał w przemyślany sposób tematy swoich przedstawień i niezwykle ograniczał zakres poruszanych tematów. W jego pracach ujawnia się refleksyjny stosunek do natury, malarstwo jest sensualne, dominuje w nim aura skupienia i kontemplacji. Niewątpliwie autentyzm, skromność i szczerość jego obrazów stanowią o tym, że znalazły one uznanie u tak wielu odbiorców. Charakterystyczne jest zainteresowanie Tatarczyka wycinkiem rzeczywistości odartym z anegdoty - wybierał motyw, który studiował aż do osiągnięcia pożądanych rezultatów. Pomimo
bogactwa natury w okolicach zamieszkania, artysta zdecydował się w swojej twórczości używać jedynie czerni i bieli. Jak opowiadał o tym wyborze Jacek Sempoliński: "[…] bogactwa w Mećmierzu: purpurowe zachody słońca nad Wisłą, soczysta zieleń wzgórz, jesienne orgie barw berberysów i dereni, fiolety zaoranych pól - wszystko to Tatarczyk odsuwa i wybiera tylko czerń i biel. Te dwie barwy oczywiście kunsztownie wzbogaca chromatycznie i tworzy z nich pełno-brzmiące akordy, ale jego wizja malarstwa jest ascetyczna, jakby nie doznanie wzrokowe ja ukształtowało, a uporczywa koncepcja matki ziemi" (Jacek Sempoliński, Twardy wybór, [w:] Tomasz Tatarczyk. Malarstwo, Warszawa 2004, s. 35).
W podobny tonie o wyborze czarno-białych tonacji opowiadała Agnieszka Morawińska w katalogu towarzyszącym wystawie artysty w warszawskiej Zachęcie w 2004: "Tomasz Tatarczyk jest rasowym malarzem rozmiłowanym w farbach i płótnie, mistrzem materii i faktury, powściągliwym, lecz znakomitym kolorystą skupionym na niuansach czerni i bieli. Interesuje go pejzaż w swoich najbardziej podstawowych i surowych formach: wzgórza i drogi postrzegane jako wyraz pierwotnych sił, wielkości i potęgi natury, wypiętrzone fałdami ziemi, rozdeptane ślady na śniegu, światło blade albo jarzące się światło zachodu. Prace artysty układają się w cykle według najprostszych tematów: bramy, piły, strogi, wzgórza, drogi, obrazy z psem… (…) Artysta patrzy na naturę oczami romantyka jak na przejaw boskiej obecności, traktuje swoją sztukę jako dar prawdziwego wnikania w świat przyrody w procesie kontemplacji i obserwacji. Nie interesuje go detal, bo sądzi, że sam proces malarski - powolny i poddany dyscyplinie technologicznej - nie pozwala na uczciwe podejmowanie tematów doraźnych. Tatarczyk operuje dużymi formatami, czasami zestawionymi w tryptyki; jest również mistrzem wielkoformatowego pejzażowego rysunku o wielopolowych układach, ale jego malarstwo jest dalekie od ekspresjonistycznych gestów czy wciągania do artystycznej strategii przypadku. Jest to malarstwo poddane podwójnej dyscyplinie: przemyślanej, wyważonej kompozycji i zrytmizowanej, starannie opracowanej fakturze" (Agnieszka Morawińska, Tomasz Tatarczyk. Malarstwo, [red.] Małgorzata Jurkiewicz, Warszawa 2004, s. nlb).
Swoje życie dzielił pomiędzy Warszawę, a dom pod Kazimierzem. Natura i pejzaż były jego naturalnym środowiskiem i inspiracją. Studiował w warszawskiej ASP, wcześniej ukończył studia na Politechnice. Jego twórczość jest efektem wnikliwej obserwacji wybranych z otoczenia i wielokrotnie powtarzanych motywów: zamknięte bramy, drogi, wzgórza, wąwozy, woda i unoszące się na jej powierzchni łodzie lub brodzące w niej psy. Od 1984 roku współpracował z Galerią Foksal w Warszawie. Jego prace były prezentowane na wielu wystawach indywidualnych m.in. w : Galerii Foksal, galerii BWA w Lublinie, Galerii Awangarda we Wrocławiu, Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie, Galerii 86 w Łodzi, w Galerii Zachęta w Warszawie, Soho Center for Visual Arts w Nowym Jorku, Galerie Ucher, Kolonia. Uczestniczył w licznych wystawach zbiorowych. W 1999 roku został laureatem Grand Prix Międzynarodowego Konkursu Rysunku we Wrocławiu. Był stypendystą Fundacji Kościuszkowskiej w N owym Jorku; Fundacji Sorosa w USA i Fundacji Rockefellera we Włoszech. W ostatnim czasie walczył z chorobą, malował mniej. W 2009 roku uhonorowany został za 2008 rok nagrodą im. Jana Cybisa przyznawaną wybitnym malarzom przez Związek Polskich Artystów Plastyków za całokształt twórczości.
Description:
Untitled, 2009
oil/canvas, 180 x 260 cm; signed lower left: 'TOMASZ TATARCZYK', signed on the first part of the diptych on the reverse: 'TATARCZYK'
signed and dated on the second part of the diptych on the reverse: 'TOMASZ | 2009' and instruction of use
Additional Charge Details:
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 18 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Technika
olej/płótno
Sygnatura
sygnowany l.d.: 'TOMASZ TATARCZYK', pierwsza część dyptyku sygnowana na odwrociu: 'TATARCZYK'
druga część dyptyku sygnowany i datowana: 'TOMASZ | 2009' oraz wskazówka montażowa