115
Tadeusz Dominik | "Drzewa", 2000
Estymacja:
30,000 zł - 40,000 zł
Sprzedane
30,000 zł
Aukcja na żywo
Sztuka Współczesna. Klasycy awangardy po 1945
Artysta
Tadeusz Dominik (1928 - 2014)
Wymiary
81 x 100 cm
Kategoria
Opis
olej/płótno, 81 x 100 cm; sygnowany p.d.: 'Dominik'; sygnowany, datowany i opisany na odwrociu: 'DOMINIK 2000 | OL. PŁ. 81 x 100 | DRZEWA'
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%; - Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
"To jest moje marzenie, żeby mój obraz był przyjacielem człowieka, że to nie jest dekoracja mieszkania, ale to jest coś, z czym się chętnie przebywa. Co działa dobrze, bo to jest w domu, gdzie człowiek dobrze się czuje, najlepiej. I obraz ma to w jakiś sposób jeszcze wzbogacać, to co nas otacza, to co jest dla nas ważne, niebywale ważne dla naszego serca (…)". - TADEUSZ DOMINIK Obraz Tadeusza Dominika "Drzewa" z roku 2000 doskonale wpisuje się w wielokrotnie potwierdzany przez autora zachwyt nad naturą. Dominik wyrażał go w swoim malarstwie, podkreślając piękno i doskonałość natury, dając wyraz jej bogactwu. W wywiadach mówił, iż przyroda sama maluje obrazy i nie wyobrażał sobie, że mogłoby jej zabraknąć w jego twórczości. Malarstwo Dominika od początku było bardzo abstrakcyjne. Tworzył pejzaże, które składał z kół, pasów czy kopek. Choć nigdy nie aspirował do opinii malarza abstrakcyjnego, nie chciał też dokładnie odwzorowywać krajobrazów i zjawisk, wiedział bowiem, że jest to z gruntu skazane na porażkę, bo pozostaje zawsze dalekie od rzeczywistej, naturalnej perfekcji. W swoim malarstwie pragnął przede wszystkim wyrazić prawdę o świecie, zgodnie ze swoimi odczuciami. W pracy "Drzewa" zaznaczone plamami korony drzew, dla odróżnienia zaakcentowane użyciem rożnych kolorów w optymistycznych barwach, wyznaczające rytm szare piony pni, a może alejek parkowych wprowadzają widza w przyjazną przestrzeń wiosennego parku lub ogrodu. Przestrzeń, w którą widz chętnie się przenosi podążając za zachwytem autora. Artysta pojmował tworzenie jako potrzebę, zabawę, ale i nieustanny dramat, polegający na intuicyjnym poszukiwaniu idealnego efektu finalnego, który zawsze pozostaje poza horyzontem. Jako autor kierował się także zasadą redukcji, działalność artystyczna bowiem w jego odczuciu zasadza się na umiejętności podejmowania wyborów, decydowania, co jest istotne, a co należy odrzucić, kierując się własną wrażliwością i ciekawością. We wstępie do jednej z wystaw Dominika Janusz Jaremowicz napisał "Dominik sięga do korzeni wielkiego odczuwania plastycznego. Tę bezpośrednią wrażliwość na podstawowy budulec, na kolor, mają niewinni. Przejawia się ona w malarstwie dzieci. Dominik nie jest dzieckiem i trudno mu przypisać autentyczną niewinność. Jest twórcą świadomym reguł gry. Maluje tak, jak maluje, ponieważ dokonał pewnego wyboru spośród wielu innych znanych mu możliwości. Połączył pierwotną surowość i świeżość z wyrafinowaniem, sięgnął do korzeni a równocześnie zebrał wyszukane owoce. Nie stoimy tu wobec pierwiastkowej niewinności, ale wobec wysublimowanej opowieści o niewinności. Jego dzieło ma szczególną wymowę uniwersalną: na swój sposób buduje mit wszelkiej sztuki. Mit ten, ta opowieść, ogarnia równocześnie jej podstawy i jej wysokie loty" (Janusz Jaremowicz, Dominik. Wystawa malarstwa. Z cyklu Artyści Akademii Sztuk Pięknych, Warszawa 1996). W malarstwie Dominika jedną z najbardziej wyróżniających je cech jest mistrzowskie operowanie kolorem. Dominik doskonale zna on jego wszechstronny potencjał - potrafi samymi płaskimi połaciami koloru zbudować całą przestrzeń obrazu, zdefiniować jego światło oraz rozróżnić ciężar i odległość części składowych kompozycji. Za pomocą abstrakcyjnych plam, pasów i bloków, plastyk tworzy kolorystyczne symfonie, które przenoszą odbiorcę w silnie stymulujący świat zapachów, dźwięków i wrażeń wzrokowych znanych z pól, łąk i lasów. Artystę zresztą porównywano do muzyka, co - jak się okazuje - jest niezwykle trafne, bo sam zainteresowany opowiadał: "Jeżeli mógłbym decydować w dzieciństwie, co wybrać, zająłbym się raczej muzyką. Miałem, jak mówiono, słuch absolutny, wyśmienitą pamięć muzyczną... Ale rysowanie od dziecka przeważyło - prawdopodobnie było mocniejsze" ([cyt. za:] Zbigniew Taranienko, Wizja natury. Dialogi z Tadeuszem Dominikiem, Warszawa-Olszanica, 2016, s. 100).
Malarz, grafik, zajmował się też tkaniną artystyczną, ceramiką, a także grafiką komputerową. W latach 1946-51 studiował malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, dyplom uzyskał w 1953 roku w pracowni prof. Jana Cybisa. W 1951 roku rozpoczął pracę pedagogiczną na stołecznej uczelni i przeszedł przez wszystkie stopnie kariery akademickiej, od asystenta do profesora zwyczajnego (1988). Dwukrotnie był dziekanem Wydziału Malarstwa warszawskiej ASP. Był laureatem m.in. nagrody im. Jana Cybisa (1973) i stypendystą Ford Foundation (1962). Jego prace znajdują się w zbiorach muzealnych oraz prywatnych w Polsce i na świecie.
Description:
"Trees", 2000
oil on canvas, 81 x 100 cm; signed lower right: 'Dominik'; signed, dated and described on the reverse: 'DOMINIK 2000 | OL. PL. 81 x 100 | DRZEWA'
Additional Charge Details:
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 18 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%; - Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
"To jest moje marzenie, żeby mój obraz był przyjacielem człowieka, że to nie jest dekoracja mieszkania, ale to jest coś, z czym się chętnie przebywa. Co działa dobrze, bo to jest w domu, gdzie człowiek dobrze się czuje, najlepiej. I obraz ma to w jakiś sposób jeszcze wzbogacać, to co nas otacza, to co jest dla nas ważne, niebywale ważne dla naszego serca (…)". - TADEUSZ DOMINIK Obraz Tadeusza Dominika "Drzewa" z roku 2000 doskonale wpisuje się w wielokrotnie potwierdzany przez autora zachwyt nad naturą. Dominik wyrażał go w swoim malarstwie, podkreślając piękno i doskonałość natury, dając wyraz jej bogactwu. W wywiadach mówił, iż przyroda sama maluje obrazy i nie wyobrażał sobie, że mogłoby jej zabraknąć w jego twórczości. Malarstwo Dominika od początku było bardzo abstrakcyjne. Tworzył pejzaże, które składał z kół, pasów czy kopek. Choć nigdy nie aspirował do opinii malarza abstrakcyjnego, nie chciał też dokładnie odwzorowywać krajobrazów i zjawisk, wiedział bowiem, że jest to z gruntu skazane na porażkę, bo pozostaje zawsze dalekie od rzeczywistej, naturalnej perfekcji. W swoim malarstwie pragnął przede wszystkim wyrazić prawdę o świecie, zgodnie ze swoimi odczuciami. W pracy "Drzewa" zaznaczone plamami korony drzew, dla odróżnienia zaakcentowane użyciem rożnych kolorów w optymistycznych barwach, wyznaczające rytm szare piony pni, a może alejek parkowych wprowadzają widza w przyjazną przestrzeń wiosennego parku lub ogrodu. Przestrzeń, w którą widz chętnie się przenosi podążając za zachwytem autora. Artysta pojmował tworzenie jako potrzebę, zabawę, ale i nieustanny dramat, polegający na intuicyjnym poszukiwaniu idealnego efektu finalnego, który zawsze pozostaje poza horyzontem. Jako autor kierował się także zasadą redukcji, działalność artystyczna bowiem w jego odczuciu zasadza się na umiejętności podejmowania wyborów, decydowania, co jest istotne, a co należy odrzucić, kierując się własną wrażliwością i ciekawością. We wstępie do jednej z wystaw Dominika Janusz Jaremowicz napisał "Dominik sięga do korzeni wielkiego odczuwania plastycznego. Tę bezpośrednią wrażliwość na podstawowy budulec, na kolor, mają niewinni. Przejawia się ona w malarstwie dzieci. Dominik nie jest dzieckiem i trudno mu przypisać autentyczną niewinność. Jest twórcą świadomym reguł gry. Maluje tak, jak maluje, ponieważ dokonał pewnego wyboru spośród wielu innych znanych mu możliwości. Połączył pierwotną surowość i świeżość z wyrafinowaniem, sięgnął do korzeni a równocześnie zebrał wyszukane owoce. Nie stoimy tu wobec pierwiastkowej niewinności, ale wobec wysublimowanej opowieści o niewinności. Jego dzieło ma szczególną wymowę uniwersalną: na swój sposób buduje mit wszelkiej sztuki. Mit ten, ta opowieść, ogarnia równocześnie jej podstawy i jej wysokie loty" (Janusz Jaremowicz, Dominik. Wystawa malarstwa. Z cyklu Artyści Akademii Sztuk Pięknych, Warszawa 1996). W malarstwie Dominika jedną z najbardziej wyróżniających je cech jest mistrzowskie operowanie kolorem. Dominik doskonale zna on jego wszechstronny potencjał - potrafi samymi płaskimi połaciami koloru zbudować całą przestrzeń obrazu, zdefiniować jego światło oraz rozróżnić ciężar i odległość części składowych kompozycji. Za pomocą abstrakcyjnych plam, pasów i bloków, plastyk tworzy kolorystyczne symfonie, które przenoszą odbiorcę w silnie stymulujący świat zapachów, dźwięków i wrażeń wzrokowych znanych z pól, łąk i lasów. Artystę zresztą porównywano do muzyka, co - jak się okazuje - jest niezwykle trafne, bo sam zainteresowany opowiadał: "Jeżeli mógłbym decydować w dzieciństwie, co wybrać, zająłbym się raczej muzyką. Miałem, jak mówiono, słuch absolutny, wyśmienitą pamięć muzyczną... Ale rysowanie od dziecka przeważyło - prawdopodobnie było mocniejsze" ([cyt. za:] Zbigniew Taranienko, Wizja natury. Dialogi z Tadeuszem Dominikiem, Warszawa-Olszanica, 2016, s. 100).
Malarz, grafik, zajmował się też tkaniną artystyczną, ceramiką, a także grafiką komputerową. W latach 1946-51 studiował malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, dyplom uzyskał w 1953 roku w pracowni prof. Jana Cybisa. W 1951 roku rozpoczął pracę pedagogiczną na stołecznej uczelni i przeszedł przez wszystkie stopnie kariery akademickiej, od asystenta do profesora zwyczajnego (1988). Dwukrotnie był dziekanem Wydziału Malarstwa warszawskiej ASP. Był laureatem m.in. nagrody im. Jana Cybisa (1973) i stypendystą Ford Foundation (1962). Jego prace znajdują się w zbiorach muzealnych oraz prywatnych w Polsce i na świecie.
Description:
"Trees", 2000
oil on canvas, 81 x 100 cm; signed lower right: 'Dominik'; signed, dated and described on the reverse: 'DOMINIK 2000 | OL. PL. 81 x 100 | DRZEWA'
Additional Charge Details:
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 18 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Technika
olej/płótno
Sygnatura
sygnowany p.d.: 'Dominik'; sygnowany, datowany i opisany na odwrociu: 'DOMINIK 2000 | OL. PŁ. 81 x 100 | DRZEWA'