111
Jerzy Nowosielski | "Akt", 1980
Estymacja:
180,000 zł - 220,000 zł
Pominięte
Aukcja na żywo
Sztuka Współczesna. Klasycy awangardy po 1945
Artysta
Jerzy Nowosielski (1923 - 2011)
Wymiary
100 x 80 cm
Kategoria
Opis
olej/płótno, 100 x 80 cm; sygnowany, datowany i opisany na odwrociu: 'JERZY NOWOSIELSKI | "AKT" | 1980 | OLEJ | 100 x 80'; na odwrociu nieczytelny stempel wywozowy, papierowa naklejka wywozowa oraz papierowa naklejka z warszawskiej Galerii Piotra Nowickiego
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%; - Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Jerzy Nowosielski fascynował się w malarstwie nagim, kobiecym ciałem niemalże od początku swojej kariery artystycznej. Około 1950, trzy lata po ukończeniu studiów malarskich na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, malarz rozpoczął poszukiwania plastyczne w obrębie kobiecego aktu. Wówczas wykonywał olejne cykle sportsmenek - pływaczek, koszykarek i gimnastyczek - które starał się uchwycić w intymnych, migawkowych chwilach. Jan Gondowicz pisał: "(...) Z wyjątkiem jednych ‘Gimnastyczek’ z 1952 roku technika olejna uderzająco uwydatnia ich bryłowatą cielesność, modelując mięsiste uda, napięte pośladki, podkreślone krojem kostiumów wcięcia talii, posępne twarze. Niezgrabne, uchwycone w ociężałych susach, skrępowane własną masą kobiety emanują jednocześnie iście zwierzęcą żywotnością, którą podkreśla oranżowy, przechodzący wręcz w karmin koloryt ciał. Prace te malarz, jak gdyby nigdy nic, posyłał zresztą na rozmaite wystawy, budząc zgorszenie pruderyjnych jurorów" (Jan Gondowicz, Jerzy Nowosielski, Warszawa 2006, s. 32). W jednym z wywiadów artysta powiedział: "Cennino Cennini napisał we wstępie do swojego traktatu o malarstwie, że sztuki malarskiej nauczył ludzi Adam, kiedy trudząc się na ziemi wygnania, również i malarstwo uprawiał. A cóż on mógł malować? Krajobraz Raju, Raju utraconego, bo to najlepiej pamiętał. Co jeszcze? (…) Ależ oczywiście: malował Ewę, swoją towarzyszkę, taką, jaką pamiętał do momentu, zanim nie poczęstowała go połową owocu wiadomości dobrego i złego". W drugiej połowie lat 50. nagie, kobiece sylwetki pojawiają się w pracach Nowosielskiego zdecydowanie częściej - artysta przedstawia je zazwyczaj ze swojej męskiej, voyerystycznej perspektywy, w której ciało jest fetyszyzowane i wtórnie erotyzowane, również poprzez poddawanie go geometryzującej stylizacji. Według cytowanego wcześniej Jana Gondowicza "kobiety Nowosielskiego" to postaci "o śmigłych, prostych nogach, wąskich biodrach, stożkowatych piersiach, ukrytych często lub podniesionych ramionach, wydłużonej szyi, drobnej, owalnej głowie. Ich pełne wdzięku pozy - nieśmiałe, a pełne determinacji - odcina od tła czysto umowny już zarys modelunku". Z pewnością ich ciała stały się głównymi motywami pełnych wysmakowanego erotyzmu przedstawień, w których artysta odwoływał się do surrealistycznej wizji pożądania. Janusz Bogucki, na przełomie 1969 i 1970, we wstępie do katalogu indywidualnej wystawy Jerzego Nowosielskiego w warszawskiej Galerii Współczesnej pisał: "(…) Hieratyczne ukształtowanie kobiet przy toalecie, gimnastyczek czy pływaczek nie przytłumia ich współczesności, nie przesłania drażniącego erotyzmu postaci - lecz przeciwnie, uwydatnia jeszcze przez kontrast te cechy, przydaje ich realności szczególną perwersyjną powagę. Zaskakująca żywotność starej konwencji wynika oczywiście nie tylko z nakładania się jej na współczesny przedmiot czy temat. Decydujące wydaje się to, że sposób użycia tej konwencji, jej przyswojenie dla potrzeb własnej wizji - osiągnął Nowosielski poprzez nowatorskie doświadczenia przeżywane w kręgu krakowskiej awangardy" (Janusz Bogucki, [w:] Jerzy Nowosielski, wystawa w Galerii Współczesnej KMPiK Ruch, grudzień 1969 - styczeń 1970, s. nlb.). W latach 70. Jerzy Nowosielski utrwalił unikatowy sposób kształtowania kobiecego aktu - jak pisał Tadeusz Kantor: "Nowosielski miał początki nostalgii bizantyjskiej. Niemniej jego akty były wyrazem sadyzmu, a jabłka i gruszki w martwych naturach wyglądały jak resztki po kataklizmie Pompei". Kobiety na obrazach Nowosielskiego zaczynały być poddawane coraz dalej idącej, geometryzującej deformacji, a co za tym idzie - włączaniu ich ciał w kontekst sztuki sakralnej. Gondowicz zauważył, że "w aktach kobiet ujawnia się też rychło modelowanie ciał na wzór obnażonych świętych męczenników w sztuce ikony: poziome linie obojczyków, elipsy wokół piersi, uwydatniona światłami muskulatura ujętego w owal, wpadniętego brzucha, jasne bliki ramion, łokci, bioder, kolan i kostek. Na wydłużonych ascetycznie figurach o nieproporcjonalnie drobnych dłoniach i stopach nawet majtki kostiumu kąpielowego przybierają formę antycznego perizonium (…). Śniade, zamknięte w sobie oblicza zdają się skrywać tajemnicę. Zaznaczone niekiedy plażowe czy łazienkowe realia przedstawiają się w tym kontekście dziwnie niestosownie". W przypadku prezentowanych tu aktów z lat 1971 i 1980, postaci kobiet wydają się ponownie odrealnione, sprowadzone do ikon. Kolorystycznie związane z otaczającą je przestrzenią, która wymyka się zasadom perspektywy linearnej, sprowadzona do niemal abstrakcyjnego, płaskiego tła. Malarz buduje ją z barw i form, łączy płaszczyznowość z ledwie zasygnalizowanym, iluzorycznym trzecim wymiarem przedstawionej rzeczywistości. W obu pracach to postać dziewczyny - a nie żaden znikający punkt - zdaje się organizować strukturę obrazu. W późniejszej twórczości Nowosielski z coraz większym zdecydowaniem czynił z kobiecych ciał nadrzędny element kompozycji - element, który definiował przestrzeń i pozycję wszelkich innych form w dziele. Sam artysta w wypowiedziach często łączył swoją fascynację cielesnością z pierwiastkami boskimi, wyniesionymi z jednej strony z tradycji chrześcijaństwa, z drugiej zaś - odwołując się do klasycznej mitologii, jak w przywołanym cytacie: "Ponieważ miłość (…) jest boska - ponieważ Bóg jest miłością, sztuka ludzka zajmuje się przede wszystkim miłością, bo jest to właściwie jedyny przedmiot prawdziwej, poważnej ludzkiej ciekawości, ludzkich zainteresowań i ludzkiej tęsknoty. Oczywiście Eros, najbardziej związany z doświadczeniem człowieka w jego cielesności i w jego trwaniu, wypełnia sztukę ludzką po same brzegi. Jest właściwie jedyną, najgłębszą treścią sztuki. Ale tak jak sam boski Eros w doświadczeniu człowieka wędruje z góry w dół i z dołu do góry, jego przejawianie się, jego manifestacje mają charakter wchodzenia i schodzenia, są tak różnorodne. Jednym z ubocznych przejawów tej ewolucji i inwolucji jest to, co nazywamy pornografią, czyli rysowaniem, malowaniem opisywaniem brudu. Nie wiem, czy istnieje jakaś kultura, poza chrześcijańską, w której powstałaby pornografia w stanie czystym. Może to świadczyć o kulturze społeczeństw chrześcijańskich bardzo źle, ale i bardzo dobrze. Bo może znaczyć, że właśnie w kręgu kultury chrześcijańskiej i chrześcijańskiego doświadczenia duchowego doszło do bardzo precyzyjnej artykulacji przeżycia miłości, miłości seksualnej, która jako produkt uboczny wytworzyć miała odpad - wartość ujemną, to, co my nazywamy pornografią i określamy jako pornografię. Wartość ujemna (pornografia) w sztuce zawsze istniała. Ale istniała w jakiejś niepokojącej symbiozie z wartościami boskimi. To, że w kręgu kultury chrześcijańskiej nastąpiło wypreparowanie z naszego doświadczenia artystycznego tego właśnie odpadu, tej wartości ujemnej, pozwoli może na ruch wyobraźni artystycznej w stronę większej, pogłębionej analizy Erosa, jednego z czterech przejawów Miłości. A samo zjawisko pornografii stanie się przez to mniej groźne dla duchowego rozwoju człowieka. Stanie się bezsilne" (Jerzy Nowosielski, Eros przeciwko pornografii, 1994, [w:] Ars Erotica, katalog wystawy, Muzeum Narodowe w Warszawie, Warszawa 1994, s. 16).
W 1940 roku rozpoczął studia w krakowskiej Kunstgewerbeschule. Od 1944 roku członek Polskiej Akademii Umiejętności. Członek Grupy Młodych Plastyków i Grupy Krakowskiej. W latach 1976-92 był profesorem ASP w Krakowie. Malarz, rysownik, scenograf, twórca kompozycji figuralnych, martwych natur, aktów, pejzaży i obrazów sakralnych, w których łączył elementy nowoczesne z wpływami sztuki bizantyjskiej. Jego niepowtarzalny styl charakteryzuje się stosowaniem płaskiego układu barwnych plam obwiedzionych czystą linią konturu i syntetyzującym widzeniem codzienności. Jest autorem licznych polichromii w kościołach (m. in. w kościoła św. Ducha w Nowych Tychach, kościoła w Wesołej k. Warszawy, cerkwi w Lourdes we Francji) oraz ikonostasów (m. in. w cerkwi Zaśnięcia Matki Bożej w Krakowie). Prace artysty znajdują się w licznych zbiorach muzealnych w Polsce i w kolekcjach prywatnych (USA, Kanada, Francja, Niemcy). W 1993 roku został laureatem Nagrody Wielkiej Fundacji Kultury za wybitne osiągnięcia w dziedzinie kultury.
Description:
Description:
"Nude", 1980
oil on canvas, 100 x 80 cm; signed, dated, described on the reverse: 'JERZY NOWOSIELSKI | "AKT" | 1980 | OIL | 100 x 80'; on the reverse: illegible export stamp, export paper sticker and a paper sticker from Piotr Nowicki Gallery in Warsaw
Additional Charge Details:
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 18 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Opłaty:
- Do kwoty wylicytowanej doliczana jest opłata aukcyjna. Stanowi ona część końcowej ceny obiektu i wynosi 18%; - Do kwoty wylicytowanej doliczona zostanie opłata z tytułu "droit de suite". Dla ceny wylicytowanej o równowartości do 50 000 EUR stawka opłaty wynosi 5%. Opłata ustalana jest przy zastosowaniu średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu poprzedzającym dzień aukcji.
Jerzy Nowosielski fascynował się w malarstwie nagim, kobiecym ciałem niemalże od początku swojej kariery artystycznej. Około 1950, trzy lata po ukończeniu studiów malarskich na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, malarz rozpoczął poszukiwania plastyczne w obrębie kobiecego aktu. Wówczas wykonywał olejne cykle sportsmenek - pływaczek, koszykarek i gimnastyczek - które starał się uchwycić w intymnych, migawkowych chwilach. Jan Gondowicz pisał: "(...) Z wyjątkiem jednych ‘Gimnastyczek’ z 1952 roku technika olejna uderzająco uwydatnia ich bryłowatą cielesność, modelując mięsiste uda, napięte pośladki, podkreślone krojem kostiumów wcięcia talii, posępne twarze. Niezgrabne, uchwycone w ociężałych susach, skrępowane własną masą kobiety emanują jednocześnie iście zwierzęcą żywotnością, którą podkreśla oranżowy, przechodzący wręcz w karmin koloryt ciał. Prace te malarz, jak gdyby nigdy nic, posyłał zresztą na rozmaite wystawy, budząc zgorszenie pruderyjnych jurorów" (Jan Gondowicz, Jerzy Nowosielski, Warszawa 2006, s. 32). W jednym z wywiadów artysta powiedział: "Cennino Cennini napisał we wstępie do swojego traktatu o malarstwie, że sztuki malarskiej nauczył ludzi Adam, kiedy trudząc się na ziemi wygnania, również i malarstwo uprawiał. A cóż on mógł malować? Krajobraz Raju, Raju utraconego, bo to najlepiej pamiętał. Co jeszcze? (…) Ależ oczywiście: malował Ewę, swoją towarzyszkę, taką, jaką pamiętał do momentu, zanim nie poczęstowała go połową owocu wiadomości dobrego i złego". W drugiej połowie lat 50. nagie, kobiece sylwetki pojawiają się w pracach Nowosielskiego zdecydowanie częściej - artysta przedstawia je zazwyczaj ze swojej męskiej, voyerystycznej perspektywy, w której ciało jest fetyszyzowane i wtórnie erotyzowane, również poprzez poddawanie go geometryzującej stylizacji. Według cytowanego wcześniej Jana Gondowicza "kobiety Nowosielskiego" to postaci "o śmigłych, prostych nogach, wąskich biodrach, stożkowatych piersiach, ukrytych często lub podniesionych ramionach, wydłużonej szyi, drobnej, owalnej głowie. Ich pełne wdzięku pozy - nieśmiałe, a pełne determinacji - odcina od tła czysto umowny już zarys modelunku". Z pewnością ich ciała stały się głównymi motywami pełnych wysmakowanego erotyzmu przedstawień, w których artysta odwoływał się do surrealistycznej wizji pożądania. Janusz Bogucki, na przełomie 1969 i 1970, we wstępie do katalogu indywidualnej wystawy Jerzego Nowosielskiego w warszawskiej Galerii Współczesnej pisał: "(…) Hieratyczne ukształtowanie kobiet przy toalecie, gimnastyczek czy pływaczek nie przytłumia ich współczesności, nie przesłania drażniącego erotyzmu postaci - lecz przeciwnie, uwydatnia jeszcze przez kontrast te cechy, przydaje ich realności szczególną perwersyjną powagę. Zaskakująca żywotność starej konwencji wynika oczywiście nie tylko z nakładania się jej na współczesny przedmiot czy temat. Decydujące wydaje się to, że sposób użycia tej konwencji, jej przyswojenie dla potrzeb własnej wizji - osiągnął Nowosielski poprzez nowatorskie doświadczenia przeżywane w kręgu krakowskiej awangardy" (Janusz Bogucki, [w:] Jerzy Nowosielski, wystawa w Galerii Współczesnej KMPiK Ruch, grudzień 1969 - styczeń 1970, s. nlb.). W latach 70. Jerzy Nowosielski utrwalił unikatowy sposób kształtowania kobiecego aktu - jak pisał Tadeusz Kantor: "Nowosielski miał początki nostalgii bizantyjskiej. Niemniej jego akty były wyrazem sadyzmu, a jabłka i gruszki w martwych naturach wyglądały jak resztki po kataklizmie Pompei". Kobiety na obrazach Nowosielskiego zaczynały być poddawane coraz dalej idącej, geometryzującej deformacji, a co za tym idzie - włączaniu ich ciał w kontekst sztuki sakralnej. Gondowicz zauważył, że "w aktach kobiet ujawnia się też rychło modelowanie ciał na wzór obnażonych świętych męczenników w sztuce ikony: poziome linie obojczyków, elipsy wokół piersi, uwydatniona światłami muskulatura ujętego w owal, wpadniętego brzucha, jasne bliki ramion, łokci, bioder, kolan i kostek. Na wydłużonych ascetycznie figurach o nieproporcjonalnie drobnych dłoniach i stopach nawet majtki kostiumu kąpielowego przybierają formę antycznego perizonium (…). Śniade, zamknięte w sobie oblicza zdają się skrywać tajemnicę. Zaznaczone niekiedy plażowe czy łazienkowe realia przedstawiają się w tym kontekście dziwnie niestosownie". W przypadku prezentowanych tu aktów z lat 1971 i 1980, postaci kobiet wydają się ponownie odrealnione, sprowadzone do ikon. Kolorystycznie związane z otaczającą je przestrzenią, która wymyka się zasadom perspektywy linearnej, sprowadzona do niemal abstrakcyjnego, płaskiego tła. Malarz buduje ją z barw i form, łączy płaszczyznowość z ledwie zasygnalizowanym, iluzorycznym trzecim wymiarem przedstawionej rzeczywistości. W obu pracach to postać dziewczyny - a nie żaden znikający punkt - zdaje się organizować strukturę obrazu. W późniejszej twórczości Nowosielski z coraz większym zdecydowaniem czynił z kobiecych ciał nadrzędny element kompozycji - element, który definiował przestrzeń i pozycję wszelkich innych form w dziele. Sam artysta w wypowiedziach często łączył swoją fascynację cielesnością z pierwiastkami boskimi, wyniesionymi z jednej strony z tradycji chrześcijaństwa, z drugiej zaś - odwołując się do klasycznej mitologii, jak w przywołanym cytacie: "Ponieważ miłość (…) jest boska - ponieważ Bóg jest miłością, sztuka ludzka zajmuje się przede wszystkim miłością, bo jest to właściwie jedyny przedmiot prawdziwej, poważnej ludzkiej ciekawości, ludzkich zainteresowań i ludzkiej tęsknoty. Oczywiście Eros, najbardziej związany z doświadczeniem człowieka w jego cielesności i w jego trwaniu, wypełnia sztukę ludzką po same brzegi. Jest właściwie jedyną, najgłębszą treścią sztuki. Ale tak jak sam boski Eros w doświadczeniu człowieka wędruje z góry w dół i z dołu do góry, jego przejawianie się, jego manifestacje mają charakter wchodzenia i schodzenia, są tak różnorodne. Jednym z ubocznych przejawów tej ewolucji i inwolucji jest to, co nazywamy pornografią, czyli rysowaniem, malowaniem opisywaniem brudu. Nie wiem, czy istnieje jakaś kultura, poza chrześcijańską, w której powstałaby pornografia w stanie czystym. Może to świadczyć o kulturze społeczeństw chrześcijańskich bardzo źle, ale i bardzo dobrze. Bo może znaczyć, że właśnie w kręgu kultury chrześcijańskiej i chrześcijańskiego doświadczenia duchowego doszło do bardzo precyzyjnej artykulacji przeżycia miłości, miłości seksualnej, która jako produkt uboczny wytworzyć miała odpad - wartość ujemną, to, co my nazywamy pornografią i określamy jako pornografię. Wartość ujemna (pornografia) w sztuce zawsze istniała. Ale istniała w jakiejś niepokojącej symbiozie z wartościami boskimi. To, że w kręgu kultury chrześcijańskiej nastąpiło wypreparowanie z naszego doświadczenia artystycznego tego właśnie odpadu, tej wartości ujemnej, pozwoli może na ruch wyobraźni artystycznej w stronę większej, pogłębionej analizy Erosa, jednego z czterech przejawów Miłości. A samo zjawisko pornografii stanie się przez to mniej groźne dla duchowego rozwoju człowieka. Stanie się bezsilne" (Jerzy Nowosielski, Eros przeciwko pornografii, 1994, [w:] Ars Erotica, katalog wystawy, Muzeum Narodowe w Warszawie, Warszawa 1994, s. 16).
W 1940 roku rozpoczął studia w krakowskiej Kunstgewerbeschule. Od 1944 roku członek Polskiej Akademii Umiejętności. Członek Grupy Młodych Plastyków i Grupy Krakowskiej. W latach 1976-92 był profesorem ASP w Krakowie. Malarz, rysownik, scenograf, twórca kompozycji figuralnych, martwych natur, aktów, pejzaży i obrazów sakralnych, w których łączył elementy nowoczesne z wpływami sztuki bizantyjskiej. Jego niepowtarzalny styl charakteryzuje się stosowaniem płaskiego układu barwnych plam obwiedzionych czystą linią konturu i syntetyzującym widzeniem codzienności. Jest autorem licznych polichromii w kościołach (m. in. w kościoła św. Ducha w Nowych Tychach, kościoła w Wesołej k. Warszawy, cerkwi w Lourdes we Francji) oraz ikonostasów (m. in. w cerkwi Zaśnięcia Matki Bożej w Krakowie). Prace artysty znajdują się w licznych zbiorach muzealnych w Polsce i w kolekcjach prywatnych (USA, Kanada, Francja, Niemcy). W 1993 roku został laureatem Nagrody Wielkiej Fundacji Kultury za wybitne osiągnięcia w dziedzinie kultury.
Description:
Description:
"Nude", 1980
oil on canvas, 100 x 80 cm; signed, dated, described on the reverse: 'JERZY NOWOSIELSKI | "AKT" | 1980 | OIL | 100 x 80'; on the reverse: illegible export stamp, export paper sticker and a paper sticker from Piotr Nowicki Gallery in Warsaw
Additional Charge Details:
- In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 18 % of the hammer price.
- To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price.
Technika
olej/płótno
Sygnatura
sygnowany, datowany i opisany na odwrociu: 'JERZY NOWOSIELSKI | "AKT" | 1980 | OLEJ | 100 x 80'; na odwrociu nieczytelny stempel wywozowy, papierowa naklejka wywozowa oraz papierowa naklejka z warszawskiej Galerii Piotra Nowickiego
Proweniencja
- Galeria Piotra Nowickiego, Warszawa; - kolekcja instytucjonalna, Warszawa
Literatura
- Jerzy Nowosielski, katalog wystawy, Zachęta, 21.03-27.04.2003, Warszaw 2003, s. 462 (il.), s. 725, poz. kat. 58
Wystawiany
- Wystawa indywidualna, Galeria trzech obrazów, Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie, 1982;